Jestem na diecie redukcyjnej niskowęglowodanowej na której z 118kg zrzuciłem do 80,6kg jednak nie o tym
"Nurtujące pytanie na które nie mogę znaleźć konkretnej odpowiedzi" spotkałem się z różnymi opiniami i mam koszmarny mętlik w głowie :
Rozchodzi się tutaj o trening + spalenie oponki z brzucha ( wiadomo nie da się z jednej części spalić bo spalamy tłuszcz z całego ciała )
a więc do sedna :
Czy codzienny trening na czczo z rana ( niski poziom Glikogenu po nocy ) Interwałowy ( tabata 4 ćwiczenia po 8 serii ) 15-20 minut + 30 min aerobowego ( rowerek stacjonarny ) przyczynia się znacznie do :
- spalenia tkanki tłuszczowej ?
- czy lecą także strasznie mięśnie ?
zależy mi na zachowaniu jak największej ilości mięśni przy jednoczesnym spaleniu tkanki tłuszczowej z brzucha , spotkałem się z opinią że bardzo źle wpływa taki trening na nasze ciało a spotkałem się też że jest on nawet wskazany...
Ćwiczę siłowo 4 razy w tygodniu , po treningu siłowym zawsze wykonywałem Tabate 15-20 min ( Dieta odpowiednia + Suplementacja jest ) oczywiście chce dodać że codziennie rano wykonywałem Interwały + Aero jak wspomniałem
Mam koszmarny mętlik w głowie ponieważ prowadząc "swój własny dziennik treningowy" zauważyłem po takich treningach przyrost mięśni jak i wyrzeźbienie a tłuszcz opornie bo opornie ale leci
Jak wiadomo przy mojej diecie na deficycie kalorycznym + ujemne węgle 100g na dzień nie da się zbudować jako tako masy mięśniowej , ale chciałbym aby uchroniło się to co zostało.
Prosił bym o rade dotyczącą treningów czy wykonywać je nadal czy jednak zbytnio pale masę mięśniową
Pozdrawiam...