T7 D41
DT 24
tempo ćwiczeń 40X0 w seri x6; 20X0 w serii x12; 10X0 w serii x25
1a przysiady x6
42.5/42.5/42.5
40/40/40
zwiększyłam i w drugim obwodzie już było super ciężko w trzecim bałam sie że w tym tempie usiądę na podłodze,nogi się trzęsły
1b. wypady x12
7/7/7
7/7/7
Bardzo ciężko od pierwszej serii może i zmniejszę i cofnę się do poziomu różowej sztangielki
1c. Prostowanie nóg x25
b.o/b.o/b.o
b.o/b.o/b.o
Próbowałam z obciążeniem 5kg ale nie szło. Masakrycznie cieżko.
2a. Uginania nóg x6
37.5/37.5/37.5
37.5/37.5/37.5
bardzo ciężko ale zostaje
2b.RDL x12
45/45/45
45/45/45
bardzo ciężko,muszę zmniejszyć na 40kg bo nie zrobię 4 obwodów
2c. Wznosy z opadu x25
cc/cc/cc
cc/cc/cc
bardzo ciężko z małymi przerwami
zresztą co było bez przerwy?chyba tylko przysiad. Nogi bardzo sie trzęsły nie mogłam ich ogarnąć, ciężko było się rozebrać i ubrać.Ledwo doszłam do domu,szłam w tempie żółwia ,wszyscy mnie wyprzedzali-zaczyna się
Ale że aż tak gwałtowny spadek siły na tych węglach.
Obli ale tak nisko z tłuszczem to ja jeszcze nie upadłam, odkąd jestem na forum
Tego jeszcze nie było
warzywa:ogórek,kapusta,cukinia,papryka
___________________________________
Napiszę jakąś mini relację co u mnie .Żeby się potem w podsumowaniu całościowym nie zamotać na 5 stron
Treningi w nowym cyklu mnie wykańczają.Cały 1 cykl mnie tak nie zmęczył jak tydzień tego cyklu .Tydzień od niespodzianki zmęczenie podskoczyło o 2 oczka. Z 3.5 na 5.5 w skali do 10.
Jestem po nich niesamowicie zakwaszona i sponiewierana, czuję sie jak stara szmata
Bardzo podoba mi sie taki systam ćwiczeń w tempie i z małymi przerwami, odkrywam i wciąż uczę się nowego , cieszy mnie to , lubię
Dietetycznie całkowite zrezygnowanie z glutenu to nie problem bo od 31 lat go nie jem, bo nie mogę
, nabiał stopniowo ograniczałam od pół roku, więc tutaj zostało tylko zrezygnować z mleka, co też jak się okazało nie stanowiło gigantycznego problemu. Ale węgle tylko okołotreningowo
to juz nie są przelewki . To mnie wykańcza. Słabnę ,ale dam radę
Zmieniony przez - KWOKA w dniu 2014-05-11 21:30:03