Być sportową dziewczyną

dziekuję Lusse. Miło, że się odezwałaś:) I ja chętnie popodglądam co podjadasz;)

Dziś tylko spacerek i grzebanie w ogródku na słoneczku przez kilka godzin. W sumie trochę krzywych przysiadów tam porobiłam;)
Poza miseczką jadłam:
- rozbełtany baby szpinak z 2 pomarańczami - ponad połowa paczki szpinaku:)
- pęczek rzodkiewek
- suplement: żelazo
- 2 łyżeczki miodu (zapomniałam doliczyć)
Bardzo polubiłam ciepłe kakao na dobranoc.

Musze zrobić porządne mięsne zakupy. Jakbyście miały dziewczyny jakieś sprawdzone przepisy na małże, to chętnie przygarnę:)- Na krewetki i inne ślimaki tez się nie obrażę. Podobno małże pławią się w żelazie:)

Z małży to tylko zupę robiłam z dużą ilością pora (robisz normalnie jak każdą zupę). Krewetki na maśle są najprostsze albo z ryżem jako "chińszczyzna". W necie są tysiące przepisów, poszukaj jakie smaki będą Ci najbardziej pasowały.

Możesz brać krewetkowy trening domowy, stąd ten dzień od A1 do D2:
https://www.sfd.pl/DT/shrimp2_/_redukcja/_podsumowanie_6m_s.81,_rok_s.189-t695381-s22.html#post7 

Dziękuję Arphiel:)Przyznam, ze nie byłam nigdy entuzjastką owoców morza(jadłam niewiele razy), dlatego za bardzo nie znam się na ich przyrządzaniu. Z porem brzmi naprawdę ciekawie.

Plan treningowy mogę wykonać póki co bez orbiterka, rowerku, wznosów i tych ławeczkowych, bo nie za bardzo będę miała dostęp do potrzebnych sprzętów przez jakiś czas.Jeszcze ze 3-4 krwawe dni i zaczynam działać;) Chyba będzie mi się tu też miło truchtało. Powietrze jest bardzo świeże i wilgotne.

Dzisiejsza miska

nie miałam za bardzo apetytu,wciskałam paszę na siłę.
niewliczone: zblendowany szpinak baby (plus liczony jogurt i banan),trochę mleka migdałowego, trochę borówek amerykanskich zblendowanych z jogurtem,cebula
suplement: żelazo, mięta.kupiłam ziarna chia. Od jutra wskakują do bełtów

Ale jakie orbi, ławeczki? Przecież tam jest wszystko do zrobienia w domu bez żadnego sprzętu Zaznaczyłam, że masz robić A do D czyli tylko to
A1. pajacyk 30sek
A2. wejscie na stopien 30sek
1min przerwy
A3. krotkie sprinty przez pokoj (biegniesz, hamujesz dotykasz podlogi i wracasz biegiem, hamujesz dotykasz podlogi...)1min
A4. skoki dwoma nogami z boku na bok 30sek
2min odpoczynku
B1. skip C (nogi uderzaja w pupe) 30sek
B2. swing sztangielka (butelka z woda)dwoma rekami 30sek
1min przerwy
B3.skip A (kolana do gory)30sek
B4. skok dwoma nogami przez przeszkody przod tyl30sek (ustaw sobie 5 butelek, czy cos w tym rodzaju i skacz w te i z powrotem)
2min przerwy
C1.przeskoki jak do wypadow ale bez przyklęku 30sek
C2. pajacyki 30sek
1min przerwy
C3. burpee aerobowe30sek
http://www.flickr.com/photos/crossfitportland/4584935593/
C4. skok na skakance lub bieg w miejscu 30sek
2min odpoczynku
D1. wejscie rekami na podwyzszenie 30sek ( w pozycji pompka wchodzisz na zmiane rekami na podwyzszenie i schodzisz
D2. skoki ze skretem tułowia w miejscu 30sek
1min przerwy
D3. w podparciu przeskoki nogami w tyl i przod (mountain climbers) 30sek
D4. polozenie sie na plecach , kolyska i wstac 30sek

aa bo patrzyłam tez na nastepne dni:)

To byś dobry trening wykonała

hehe no bym się zajechała, a mam trochę odpoczywać;)

Po wielu perypetiach - (w skrócie musiałam sie wyprowadzac od chorej psychicznei osoby w asyscie policji:/) - trafiłam do Londynu ze stoma funtami w kieszeni. Dzięki swej zaradności i dobrym ludziom na szczescie mam juz prace dorywcza i moge zaczac wszystko od nowa. Arph, dziś zaczynam podany przez Ciebie trening, jutro wrzuce nowe pomiary i żarełko. Jesli chodzi o anemie to zjadłam juz połowe przepisanego żelaza i czuję sie znacznie lepiej. Nie mam juz sinców wyraxnych pod oczami i nie jestem słaba jak wczesniej. Myślę, że spokojnie wysiłek wyjdzie mi tylko na zdrowie. Pełna nadziei i wreszcie z normalnymi ludźmi, w spokojnej atmosferze ogarnę wszystko.