...
Napisał(a)
Powodzenia Dasz radę
Feel the pain and do it anyway...
Obecny dziennik: http://www.sfd.pl/[Stara_Gwardia]_Saida_2014-t993979.html
...
Napisał(a)
Mam nadzieję, dziewczyny, ślicznie dziękuję.
Najbardziej "powodzenia" przyda się w piątek (rozszerzony WOS) i we wtorek, 20.05 (rozszerzona historia).
Najbardziej "powodzenia" przyda się w piątek (rozszerzony WOS) i we wtorek, 20.05 (rozszerzona historia).
...
Napisał(a)
Powodzenia Maleńka rozwalisz ich! ( wybacz za spam ale niemoglam sie powstrzymac)
AKTUALNY DZIENNIK ACTIVLAB :
http://www.sfd.pl/[DT]_Aniitka155_od_Ladies_do_ActivLab-t1040073.html
...
"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie"
Wiesz, co jest najważniejsze w życiu? Mieć cel. I dążyć do jego spełnienia. Ja mam cel. (...) I wiesz, ten cel, który posiadam, tak jakby... uszczęśliwia mnie. Dzieki niemu mam poczucie, że warto żyć, mimo przeciwności. Ale często wątpię. Bardzo często.
...
Napisał(a)
Haha, Anitka ! Taki spam to nie spam. Dziękuję.
...
Napisał(a)
Wrażenia maturalne pod koniec tygodnia. Nie jest źle, nie jest dobrze.
WYNIKI
Trójjodotyronina całkowita 0,92 (0,91-2,18)
Tyroksyna 5,70 (5,91-13,20)
TSH 2,660 (0,510-4,300)
WYNIKI
Trójjodotyronina całkowita 0,92 (0,91-2,18)
Tyroksyna 5,70 (5,91-13,20)
TSH 2,660 (0,510-4,300)
...
Napisał(a)
Martucca , w moim mieście nie ma endokrynologa, jest sprawdzony - moja babcia i ciocia do niego chodziły, także z problemami z tarczycą, tyle, że z nadczynną - ale 70 km od mojego miejsca zamieszkania. Żeby nie było już żadnych wątpliwości, we wtorek robię jeszcze fT3 i fT4, i przeciwciała (wiadomo, zrobiłabym wcześniej i wszystko za jednym razem, acz kwestie finansowe ) i zaraz po maturach - tj. 21 maja jestem do niego umówiona.
Zaczyna się robić nieciekawie, w nocy strasznie trzęsie mnie z zimna, włosy lecą, mam wrażenie, że nawet brwi mi się przerzedziły i... że znowu przytyłam.
BIULETYN MATURALNY
2/3 najgorszych egzaminów już za mną, a pozostała 1/3 - to rozszerzona historia, którą zdaję 20.05. Przez cały ten tydzień jadłam czysto, pozwalając sobie na małą kostkę gorzkiej 90% przed najważniejszymi maturami. Trochę to jest źle wymyślone, bo to był istny maraton - jeden dzień byłam w domu tylko po 15, a całe pozostałe 4 - po 20, pisząc zarówno rano, jak i popołudniami. Wczoraj głównie spałam , mało co jadłam. Na treningi - ani czasu, ani tym bardziej siły.
Z tego, jak napisałam jestem ogólnie nawet zadowolona i... nie taki diabeł straszny.
Pytanie: Niestety miałam odwyk od forum przez ten tydzień i dzisiaj dopiero zobaczyłam, że przecież to już czas na zdjęcia. Zrobić je jutro, czy pominąć (ze względu na to, że przez brak treningów i nieliczenie michy, mało co się zmieniło )?
Dzisiaj zrobię sobie jakieś roztrenowanie - rozciąganie, pobiegam trochę i jakieś najprostsze z najprostszych FBW, liczę też michę i od jutra wracam do gry.
Zmieniony przez - pestka960 w dniu 2014-05-11 10:11:58
Zaczyna się robić nieciekawie, w nocy strasznie trzęsie mnie z zimna, włosy lecą, mam wrażenie, że nawet brwi mi się przerzedziły i... że znowu przytyłam.
BIULETYN MATURALNY
2/3 najgorszych egzaminów już za mną, a pozostała 1/3 - to rozszerzona historia, którą zdaję 20.05. Przez cały ten tydzień jadłam czysto, pozwalając sobie na małą kostkę gorzkiej 90% przed najważniejszymi maturami. Trochę to jest źle wymyślone, bo to był istny maraton - jeden dzień byłam w domu tylko po 15, a całe pozostałe 4 - po 20, pisząc zarówno rano, jak i popołudniami. Wczoraj głównie spałam , mało co jadłam. Na treningi - ani czasu, ani tym bardziej siły.
Z tego, jak napisałam jestem ogólnie nawet zadowolona i... nie taki diabeł straszny.
Pytanie: Niestety miałam odwyk od forum przez ten tydzień i dzisiaj dopiero zobaczyłam, że przecież to już czas na zdjęcia. Zrobić je jutro, czy pominąć (ze względu na to, że przez brak treningów i nieliczenie michy, mało co się zmieniło )?
Dzisiaj zrobię sobie jakieś roztrenowanie - rozciąganie, pobiegam trochę i jakieś najprostsze z najprostszych FBW, liczę też michę i od jutra wracam do gry.
Zmieniony przez - pestka960 w dniu 2014-05-11 10:11:58
...
Napisał(a)
...
Napisał(a)
Mam nieco smutne wieści.
Niestety wśród bardzo bliskiej rodziny pojawił problem zdrowotny - póki co nie wiadomo, na ile poważny, wszystko okaże się w ciągu najbliższych dni, tygodni... W związku z tym gro obowiązków domowych plus zajmowanie się rodzeństwem, spadło na mnie. Nie wspominając już o stresie i całej gamie emocji, niepewności związanych z tą sytuacją. Dodać jeszcze do tego najważniejszą pisemną maturę we wtorek, od której zależy, jakby na to nie spojrzeć, moje dostanie się na studia w tym roku/powtarzanie egzaminów za rok i otrzymujemy idealną receptę na +100 kortyzol/cholesterol.
Dlatego proszę o wybaczenie i usprawiedliwienie mojej nieobecności. Ćwiczeń na razie brak - ani sił, ani czasu; robię, co mogę z michą, żeby rozkład utrzymać, bo najchętniej nie jadłabym w zasadzie nic lub prawie nic...
Chciałam, żeby ten dziennik był dziennikiem z prawdziwego zdarzenia, takim odzwierciedleniem solidnej pracy i konsekwencji, ale cóż, czasami są pewne ważniejsze sprawy, które powodują, że część celów trzeba odłożyć na przyszłość. Tutaj - mam nadzieję, bardzo niedługą.
Po maturze już raczej wszystko będzie wiadomo i na 103% wrócę do ćwiczeń, mam nadzieję, że już także z jakąś diagnozą od endo. Więc, może rozwiązać by to tak, żebym po prostu dłużej brała udział w Małolatach (o te 2 tygodnie, które teraz jestem zmuszona pominąć)?
PS MEGA, że będzie jakaś niespodzianka!!! Nie wiem, czy w pełni na nią zasługuję, ale jeśli nie, to obiecuję nadrobić z nawiązką!
Niestety wśród bardzo bliskiej rodziny pojawił problem zdrowotny - póki co nie wiadomo, na ile poważny, wszystko okaże się w ciągu najbliższych dni, tygodni... W związku z tym gro obowiązków domowych plus zajmowanie się rodzeństwem, spadło na mnie. Nie wspominając już o stresie i całej gamie emocji, niepewności związanych z tą sytuacją. Dodać jeszcze do tego najważniejszą pisemną maturę we wtorek, od której zależy, jakby na to nie spojrzeć, moje dostanie się na studia w tym roku/powtarzanie egzaminów za rok i otrzymujemy idealną receptę na +100 kortyzol/cholesterol.
Dlatego proszę o wybaczenie i usprawiedliwienie mojej nieobecności. Ćwiczeń na razie brak - ani sił, ani czasu; robię, co mogę z michą, żeby rozkład utrzymać, bo najchętniej nie jadłabym w zasadzie nic lub prawie nic...
Chciałam, żeby ten dziennik był dziennikiem z prawdziwego zdarzenia, takim odzwierciedleniem solidnej pracy i konsekwencji, ale cóż, czasami są pewne ważniejsze sprawy, które powodują, że część celów trzeba odłożyć na przyszłość. Tutaj - mam nadzieję, bardzo niedługą.
Po maturze już raczej wszystko będzie wiadomo i na 103% wrócę do ćwiczeń, mam nadzieję, że już także z jakąś diagnozą od endo. Więc, może rozwiązać by to tak, żebym po prostu dłużej brała udział w Małolatach (o te 2 tygodnie, które teraz jestem zmuszona pominąć)?
PS MEGA, że będzie jakaś niespodzianka!!! Nie wiem, czy w pełni na nią zasługuję, ale jeśli nie, to obiecuję nadrobić z nawiązką!
Poprzedni temat
Małolata/aniitka155
Następny temat
Mala chce byc fit.
Polecane artykuły