Szacuny
0
Napisanych postów
4
Wiek
47 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
16
czesc, troche sarkastyczny temat ale jakze realny;
Dwa slowa o sobie; pesymista rocznik 77 z zacieciem jedynie na koszykowke (bez efektow jakby ktos pytal) ; przebieg: powolne przybieranie wagi od okolo 15 lat ; zalatwiony kregoslup (przepuklina na obszarze ledzwowym podobno do operacji za kilka lat jak nie bede sie oszczedzal); praca siedzaca okolo 10 h na dobe; waga: jakies 4 lata temu po 5 latach szydestw ze stony brata (dzieks :P za motywacje) poszedlem do konsultantki H...L. Brwinow - to reklama bo personalnie warta reklamy. Efekty: wiara w siebie; przypilnowanie ; optymalizacja efektow (finansowych tez) ; spadek w przeciagu 6 m-cy okolo 17kg; zwrost sily przy 2-3 treningach na tydzien (dzieks Bro mlodszy) klata z poczatku jakies 40 kg max na kolo 80 max) przy redukcji do okolo 74 kg z 94 (po okolo 4 m-cach calkowite odejscie od diety HL); Efekt jojo - jest :P znowu chce byc expertem od odchudzania jak kiedys :P
Aktualnie : 3 dzieci; hobby kosz 1 w tygodniu mocno rekreacyjnie ale intensywnie 2h ; co 2 tygodnnie trening silowy; praca siedzaca okolo 10 h na dzien; 3 dzieci wiek 1.2.4 ; zywiciel ^^
O co chodzi? Z wagi max 94 spadajac na 76-74 chcialbym zostac na 76 przy sporo mniejszym brzuszku :P + sila + sprawnosc + ....
bieganie odpada (boli kregoslup od razu)
Jak zoptymalizowac efekty przy takim rytmie dnia i priorytetach ?
:P
z gory dziekuje za kazda wypowiedz i zycze milego weekendu :)
Szacuny
0
Napisanych postów
261
Wiek
31 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
1859
Powiem ci coś co na pewno wiesz i bez czego się nie obejdzie,a mianowicie dieta redukcyjna. :) Jeśli nie bieganie to może rowerek stacjonarny? Jeździsz w domu i masz oko na dzieciaki. ;)
Hard Work Forever Pays.
,,By na szczyt się dostać nim twój czas zgaśnie
musisz w tym co robisz odnaleźć pasję."
Chętnie pomogę w kwestii diety-treningu-suplementacji.
Szacuny
0
Napisanych postów
4
Wiek
47 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
16
to apropos plywania: jako glupek :P poszedlem do lekarza : boli mnie kregoslup oooo tu; prosze plywac; plywam i plywam; ide do nastepnego i nastepnego; plywanie; w koncu qde mowie sobie cos jest nie tak; okazuje sie i mam nadzieje ze komus pomoge, kto ma bol kregoslupa ledzwiowego - PLYWAJ NA PLECACH ^^ ; maly klopot - tyle ludzi dba teraz o zdrowie ze trudno jest znalesc miejsce zeby komus nie p..c plynac na plecahc (nie jestem wtym dobry to fakt ^^ )
Szacuny
0
Napisanych postów
4
Wiek
47 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
16
Canquer - pamietaj o dzieciach - przy 3 zawsze masz przynajmniej 1 (w wolnej chwili) pod opieka :P To co polecam przy braku czasu: masz 5 min - rob przysiady ; masz nastepne 5 min - rob papki. Sam musze wroci do tego + dieta + ... to magicze cos , czego potrebuje od WAS. MOtywacja ? Jakac chemia ? Hm... w koncu do lata 2015 malo czasu )))
Szacuny
0
Napisanych postów
261
Wiek
31 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
1859
Ciężki przypadek :P
A co z jakimś treningiem ogólnorozwojowym w siłowni? 3 razy w tygodniu jak wyskoczysz na godzinkę czy dwie to może żonka się nie pogniewa i zostanie z dzieciakami. :)
A jak nie to jeździj na rowerku jak dzieciaki śpią. :D
Hard Work Forever Pays.
,,By na szczyt się dostać nim twój czas zgaśnie
musisz w tym co robisz odnaleźć pasję."
Chętnie pomogę w kwestii diety-treningu-suplementacji.
Szacuny
285
Napisanych postów
7707
Wiek
41 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
118772
majezoon trochę dramatyzujesz też mam dzieciaczki jak i większość tego działu, moje akurat w wieku 1 i 3. też jestem żywicielem - jak większość tego działu
jedną aktywność można zastąpić co najmniej 2 innymi
możesz w domu tabatę robić, jakieś WOD-y lub inne dziwne wynalazki, drążek zamontuj.
moja żona też analogicznie myśli jak Twoja o ciężarkach, rowerach, bieżniach, stojakach w domu - wszystko może zrobić krzywdę to prawda dlatego trzeba wychodzić niestety z mieszkania.
Szacuny
550
Napisanych postów
7987
Wiek
47 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
99207
Potwierdzam tylko, ze plywacy grzbietowi to zmora plywalni :) Dramat i zlo wieksze niz zabkarze ;)
Jestes moj rocznik, wiec jak rowiesnik do rowiesnika - bez sciemniania. Zacznij od treningu glowy - mentalnosci i nastawienia - na razie jestes zbyt mocno asekuracyjny by osiagnac trwaly efekt. Bieganie na pewno nie - ale w kosza mozesz ? Lenistwo sie przebija ;) Zostaw za soba to czego nie mozesz robic, zainteresuje sie co mozesz. Pomoze Ci spojrzenie na tych co maja gorzej od nas - a daja rade. Zajrzyj do motywatorow tri video w stosownym dziale albo do moich wczorajszych filmow. Jesli bedziesz naprawde chcial, poradzisz sobie - powodzenia !