DT anuke

No to wklejam filmiki. Tutaj, najwyżej po jakimś czasie je zdejmę. Anyways, bardzo to stresujące, ale cieszę się, że się zdecydowałam, bo sama widzę, że jeszcze duuuuużo pracy mnie czeka

Przysiad:





Trudno mi było trzymać wypiętą klatkę, jak przenosiłam ręce do przodu, mam wrażenie że ze sztanga łatwiej mi to kontrolować. Jakby co nagram jeszcze jeden filmik. Na siłowni zazwyczaj dla rozgrzewki robię najpiew tak, że trzymam stojącą na stojaku sztangę i najpierw robię serię na sucho.

Hip hinge:





Robiłam to pierwszy raz (w sensie sam ten ruch, musiałam obadać na YT o co w ogóle chodzi) i nie wiem czy w ogóle jestem chociaż blisko tego, co powinno być

I jeszcze dzisiejsza miska. Czy ten rozkład i kaloryczność jest okej? Zauważyłam że jak jem wg rozpiski tracę apetyt - co generalnie mi nie doskwiera

Warzywa: papryka czerwona, pomidory, roszponka.
Napoje: dużo wody, czarna herbata x 5?, czarna kawa, na noc pewnie melisa



No, a teraz lecę coś porobić z dala od kompa, mój mąż już ze mnie polewa, że przykleiłam się do sfd

Zmieniony przez - anuke123 w dniu 2014-04-27 19:38:11

No ładnie, ale przysiad to warto niżej robić
Następnym razem zrobisz taki głęboki jaki możesz bez złamania techniki.
Hip Hinge wygląda spoko dobrze.
Dieta ok, jak sie dobrze na niej czujesz, ewentualnie dodamy jeszcze w trakcie jak będzie potrzeba

Jak będziesz na siłowni to pokaż ten swój MC z obciążeniem

Uffff, no to fajnie, że może być :)

Postaram się z tym przysiadem, trochę walczę żeby nie ogona nie podwijać przy schodzeniu. Mam nadzieję, że ta korektywa mi pomoże.

MC nagram i wrzucę we wtorek. Czyli póki co mam robić ten trening, który robiłam do tej pory?

Poki co tak ,ja musze miec czas by cos wyszukac

Dzien1.
rozruch barków z posta dla połamańców ten filmik tak do wiszenia na drążku czyli ok 2min, plus suwanie rekami stojąc tyłem do ściany x10 z drugiego filmiku
1a. wyciskanie na płaskiej 4x12
1b. przenoszenie gumy nad głowa prostymi rekami w tył i przód 4x6
2a. wyciskanie sztangielek na skosie 4x12
2b. przenoszenie gumy j.w
3a. wznosy bokiem ramion 4x20
3b. przenoszenie gumy j.w
4a. pompki 4x max
4b. przenoszenie gumy j.w



Dzien2.
1.przysiad na pudło (box squat) 6x 3-5 / 2min przerwy
2. odwodzenie nóg 4x10-12 60sek przerwy
3.Podciąganie /opuszczanie (guma do pomocy) 5x6 ładnych kontrolowanych ruchów
4.ściąganie drazka górnego 4x10-12
5. wiosło sztangielka w oparciu o ławkę 4x8-10
Interwały zaczynając od 4x 30/30 i dodajac co tydzień 1 obwód



Dzien3.
1. RDL 6x3-5 2min
2. przysiad goblet 5x8-10
3. wznosy bioder z ławki - Hip Thrust (bez obciązenia) z 2sek zatrzymaniem 3x12-15 60sek
4a. Brzuszki serratus crunch 3x 8-10
4b. brzuszki odwrotne 3x 20
4c. Renegade row 3x 6 na strone


Zmieniony przez - obliques w dniu 2014-04-28 13:11:45

Dzięki wielkie obliques!
Dostać taki prezent po tak beznadziejnym dniu jest naprawdę ekstra, chociaż czuję, że będę jeszcze płakać

W miarę możliwości jutro pójdę na siłownię, jak się nie uda (praca) to w środę. Przetrawiłam już trening w miarę, bardzo mi się podoba to przenoszenie gumy nad głową po każdej serii. Moje ramiona już czują się zadbane

Mam tylko kilka pytań uściślających, pewnie po pójściu na siłkę będę miała jeszcze więcej:

1. Podciąganie /opuszczanie (guma do pomocy) 5x6 ładnych kontrolowanych ruchów nachwytem, guma pod stopą?
2. Interwały zaczynając od 4x 30/30 i dodajac co tydzień 1 obwód - czyli zapierniczam ile sił w nogach 30 s, potem 30 s marsz/trucht i znowu. Mogę w terenie, po wyjściu z siłki, czy lepiej na bieżni?
3. Brzuszki serratus crunch 3x 8-10 - z obciążeniem?

I jeszcze do tego rozruchu barków.
Suwanie rekami stojąc tyłem do ściany x10 z drugiego filmiku - chodzi o ten filmik?





No i jeszcze dziennikowo:

28.04.2014
DNT

Miska czysta, ale nieliczona, dzisiejszy dzień to fail na failu, zaczął się od tego, że zapomniałam siatki z jedzeniem oraz portfela.

Śniadanie: owsianka na wodzie z truskawkami mrożonymi, jajkiem i cynamonem
Obiad: sałatka z łososiem, oliwą z oliwek i różnymi pierdołami
Kolacja: jajka z chlebem żytnim razowym, masło

Napoje: dużo wody, kawa bez mleka, kawa z mlekiem, herbata, melisa na dobranoc
Warzywa: dużoooo sałaty, pomidory, papryka

+ Ćwiczenia na plecy płaskie, wstyd się przyznać, ale trochę się zmachałam od tych wyrzutów nóg do tyłu




Zmieniony przez - anuke123 w dniu 2014-04-28 22:52:26

1. nachytem i guma jak wolisz, pod kolanem lub stopa
2. tak
3. tak
4 tak
to juz 3x tak

DT

No, to tydzień zapoznawczy uważam za otwarty

Właśnie wróciłam z siłowni, wypiłam ze smakiem szejka i zastanawiam się, jak to się stało, że już nie mam na dzisiaj nic w misce Po dwóch dniach absolutnego braku apetytu dzisiaj jednak głodzik.
Na siłowni dzisiaj luzy, ale na ławeczkach ciasno, chłopaki pucują bicepsy przed majowym grillem

Wychodzi na to, że na razie będę chodziła na siłownię w systemie środa - piątek - niedziela. Poniedziałki i czwartki mam niestety zajęte do końca czerwca.

No, a teraz jedziemy:

Trening

1a. Wyciskanie na płaskiej
7kg/7kg/7kg/7kg x 12

1b. przenoszenie gumy nad głowa prostymi rekami w tył i przód 4x6

2a. Wyciskanie sztangielek na skosie
7kg/7kg/7kg/7 kg x 12

2b. przenoszenie gumy

3a. Wznosy bokiem ramion
2kg/2kg/2kg/2kg x 20

3b. przenoszenie gumy

4a. Pompki
10 x 10 x 10 x 7

4b. przenoszenie gumy

+ 10 min bieżni i rozruch barków wg zaleceń przed, rozciąganie po.

Komentarz ogólny:
Teraz mnie tak olśniło, że chyba powinnam progresować z ciężarem w seriach, nie?
Muszę sobie następnym razem zabrać rozpiskę ćwiczeń dla połamańców do zrobienia na siłowni, po treningu. Przy przenoszeniu gumy za głowę po jakimś czasie miałam trochę dziwne uczucie w lewym barku, tym, który mam wyżej. Tak jakby mi trochę uciekał w stronę ucha, musiałam się pilnować, żeby w miarę równomiernie pracowały ramiona.

Ćwiczenia:
1. Tutaj trochę zapasu czułam.
2. Tutaj ciężko. W ogóle na skosie chyba powinnam mieć inne obciążenie niż na płaskiej?
3. Git, trochę mniej w pierwszej serii pobolewały hm, stawy?
4. Dawno nie robiłam pompek, byłam zdziwiona, że aż tyle dałam radę. Muszę sobie nagrać filmik i obadać. Akurat w tym samym czasie dziewczyny na sali aero robiły pompale damskie, każda tyłek na innym poziomie :D

I miski z wczoraj i dzisiaj:

Cóż, pozowlisz, że ciebie ochrzanię bo już widze w czym tkwi wój błąd. No cóż trening do dupy
n płaskiej miałaś sztangę, sztangielki na skosie, ale nie to ważne, jak można robić trening machany? robisz go jak laseczka z tipsami by się nie zmęczyć
"trochę zapasu było" no <joke> tu w ogóle nie widzę pracy w żadnym ćwiczeniu
wzięłaś coś tam i zrobiłaś
Przede wszystkim serie rozgrzewkowe i dajesz największy ciężar jaki możesz by zmieścić sie w zakresie i walczysz o powtórzenia, pierwsza druga... ostatnia seria
jeśli nie dajesz rady sie zmieścić odejmujesz sobie w międzyczasie z obciążenia
I oczywiście ze płaska ma inna silę niz skos , jakbyś robiła na maxa sama byś to wyczuła
I wznosy ramion... 4x2kg x20 Taaaaaaa, może zadbaj o technikę
pompek nei komentuje bo podlegają tej samej zasadzie j.w.
A teraz masz dwa wyjścia albo sie przyłożyć na następnym treningu albo obrazić za ochrzan

Suszone daktyle to ty zastap jakims owocem jagodowym jak juz bardzo chcesz
Mleko wywal i zastąp wodą, jesz jedyne sery dojrzewające i masło jak juz cos z mleka

Aaaaaa no to ja teraz też rozumiem na czym polega ten problem, że "zawsze mi się wydaje, że trening na barki i klatkę jest lżejszy"
Zawsze mi się wydaje, że biorę max co mogę (poza tym wczorajszym wyciskaniem nieszczęsnym), ale rozumiem, że słowo klucz to tutaj "wydaje się". Ma być walka.
Kurde nie wiem jak mogło mi się ubzdurać że na płaskiej sztangielki

Ja się nie obrażam, cieszę się, że ktoś mnie wreszcie postawił do pionu. Na następnym treningu będzie lepiej.

Daktyle i mleko out. Wczoraj wrzuciłam je do miski, żeby dobić kalorie, ale generalnie nie przepadam.


Mam ochotę od razu lecieć na siłownię i poprawiać

Zmieniony przez - anuke123 w dniu 2014-05-01 10:42:27