Dziennik przygotowanie do lata - 10 tygodni

Ciekawi mnie ile poszlo ? ;p
Ja przez 2 tyg rowne, z 92 na 90,7 a w pasie z 95 na 93 ;p, teraz 3tyg leci ;p

Zobaczymy, szkoda że nie mogłem ostatnich dni podkręcić treningiem przez plecy ale mając już jakieś doświadczenie w odchudzaniu nastawiam się na minus 2-3 cm w pasie.

Obym się nie przeliczył

Nie no pewnie z 2 cm poleci :D, ja staram sie trzymac 2400kcal 190b,165w,108t mysle ze nizej nie bede schodzil z kcal ;D

sory ze offtopa ;D , ale ile wazyles przed zalozeniem tego dziennika :P?, moze gdzies jest napisane, ale ja nie widzialem ;p

Nie pisałem bo się nie ważyłem. Mierzę tylko pas i patrzę w lustro. Przynajmniej do momentu aż będę redukował bo gdzieś tam z tyłu głowy mam plan masowania w przyszłości ale to nic pewnego.

Na jaki rezultat liczysz po zakończeniu odchudzania ? ;] Dużo cm nie stracisz bo i mięśnie pracują. Robisz te ABS-y ?

"Dużo cm nie stracisz bo i mięśnie pracują"
Możesz rozwinąć tą myśl ?

Liczę na 75 cm w pasie i wtedy patrząc w lustro zdecyduję co dalej.
Na ABSy jeszcze jakoś nie było czasu...ale jak jeszcze schudnę troszkę to będzie trzeba je w końcu włączyć.

EDIT: ale jaja, patrzę na zakładkę "Znawcy w dziale" i okazuje się że jestem ZNAWCĄ chyba zacznę czytać coś więcej żeby wstydu nie robić

Zmieniony przez - Detoxik w dniu 2014-04-08 21:03:57

Myślałem,że regularnie ABSy 'katujesz', dlatego napisałem że mięśnie pracują :)

Aaa to ok Niestety jeszcze nie katuje tego, jak zacznę to na bank pojawi się w rozpiskach Chociaż na takim minusie kalorii to nawet katując brzuch - mięśnie tam raczej nie urosną. Będzie mi zależało tylko na wzmocnieniu tej partii.

Zmieniony przez - Detoxik w dniu 2014-04-08 22:31:46

Dzień 7 Tydzień 2 - 8.04.2014

Dzisiaj niemal identyczny dzień jak wczoraj. Wstałem koło 10:00 i najpierw zakupy w Lewiatanie. Nie jeżdżę już po innych sklepach bo Lewiatana mam dosłownie kilka kroków od mieszkania a do innych sklepów musiałbym jeździć autem więc...bez sensu. Chyba że trafi się coś przy okazji to chętnie wstąpię.

Dieta
Śniadanie jajka, obiad w postaci sporej kromki w pracy, później w pracy ostatnia porcja sernika, na wieczór mozzarella i tyle. Sernik się skończył więc teraz menu nie będzie już tak bardzo serowe - poza wieczorną mozarellą.

Trening
Brak, lekki ból pleców - myślę że jutro będzie już można coś poćwiczyć.

Dodatki
- coca cola zero
- witaminy i minerały olimpu

Jutro dzień wolny od pracy ale niestety pogoda ma być słaba. Jeżeli rower odpadnie przez pogodę to zostanie aero na siłce (bieżnia / rowerek) lub jakieś ciężary.

Jutro rano pomiary. Będzie zadowolenie lub płacz






Zmieniony przez - Detoxik w dniu 2014-04-08 22:49:14