[BLOG] kulturysta94 / Walka z oporną tkanką tłuszczową

co masz na mysli?

Jak zrobisz ładowanie głownie syropem glukozowym występującym w wiekszości słodyczy, to jakoś średnio widzę z tego mega korzyści, osobiście jestem zwolennikiem ładowań na potrawach zrobionych w domu, ew pizza kebab, jakieś przemyślane ciasto.

znając siebie pewnie coś ze słodyczy wpadnie, nie dużo bo potem muli

Wiadomo wszystko jest dla ludzi, byleby nie pójść całkiem w jedną strone i ładować same czekolady i batony

gdy nie mam zaplanowanego jadłospisu to własnie tak się kończy i to jest moim najwiekszym problemem :D

Chce na pewno zjeść jakieś lody i dużą babeczkę z piekarni - chyba wystarczy ze słodyczy

Lody są świetnym rozwiązaniem, byleby Cie wyrzuty sumienia nie złapały, bo kortyzol skoczy :P

tym będę się martwił dopiero po :D aktualnie chodzę jak zombie, świeci słońce i jest piękna pogoda a ja chyba pójdę spać

Jak ladowac to tylko ryz z bananem ,ewentualnie do tego jakis jogurt

ryż z rodzynkami :DD

WaCki

Tylko nie zrób tego ładowania byle jak, na byle czym, bo może przynieść więcej szkody niż pożytku.

najlepiej samemu sprawdzić kilka opcji
imo - i zgadzam się całkowicie z Kieferem - jesli to 'ładowanie' ma trwać 6-8h to aż tak dużego znaczenie nie ma co jemy

tj. oczywiście lepiej jeśli to nie będzie 500g fatu i tyle same fruktozy,ale jesli zjemy kilka batonów,litr lodów,jakieś ciastka,coś z fast food'a - nic nam sie nie stanie

co innego jęlsi ładujemy 24-36h to tak
ale 6-8h,po kilku dniach na niskich węglach,za bardzo nie ma opcji aby nam zrobiło kuku
bardziej psycha na drugi dzień
bardziej woda na drugi dzień
ale cofnięcie sie o krok?
raczej nie ma opcji

na ~3dzień po robimy pomiary czy lutro i oceniamy
jeśli jednak jest cofka [a wątpię] to dopiero wówczas znaczy że zrobiliśmy błąd

nie ma co z góry zakładać że jeśli zjemy litr lodów czy 2batony pójdzie źle