Zacząłem redukcje i miałem nie dokumentować tego ale w trakcie zmieniłem zdanie ;) Do rzeczy. Kilka podstawowych informacji.
Wiek: 20 lat
Wzrost: 171 cm
Waga: przed redukcją na czczo 82.2 kg (12.03.14)
Pierwotnym założeniem redukcji było zrzucić parę kilo na wesele z powodu zbyt ciasnego garnituru lecz z czasem moje ambicje się zmieniły:) Zaczęła się od 10.03. a zakładany na początku czas skończenia to 25.04(26 wesele) Na początek może zrzut pierwszej diety.
Wymiary porobione dopiero 16.03 tak samo jak i zdjęcia.
Obwód ramienia przed i po napięciu 37/39,5
Obwód uda 60
Obwód pasa 97
Obwód klatki 104
No i czas na zdjęcia
Szacowany poziom bf 28%?
Staż na siłowni oceniam na 3 lata nie licząc przerw a ta ostatnia była długa bo około roku.
Pierwsze 1,5 roku bez żadnych supli, później jakieś kreatyny, aakg. Nic specjalnego. Ale powróćmy do redukcji.
Trening siłowy 3 razy w tygodniu oraz aerobowy 3 razy w tygodniu(bieganie).
Od 19.03 wszedłem na spalacz hyperdrine od kilosports jeden kaps dziennie. Wcześniejsze doświadczenia ze spalaczami- thermo stim, man scorch oraz hyperdrine(z tego powodu powróciłem do niego bo zostało mi pół pudełka). Inna suplementacja to białko 6 protein complex od sfd dodawane 20 g albo do 2 posiłku albo do 4 zależy jaka zmiana w pracy mi wypada. Poza tym BCAA porcja 10g po każdym bieganiu i treningu siłowym, a przed siłownią AAKG porcyjka 5g. Witaminy Hi tec A-Z 2 tabletki rano po śniadaniu oraz jabłczan kreatyny od Rx gold przez cały okres redukcji(DT 5g na czczo,5g po treningu;DNT 5g na czczo).
Praca fizyczna 8 godzin dziennie-ciężkość 4/10.
A teraz aktualizacja.
Po tygodniu redukcji w dniu 19.03 waga pokazała 81,5kg czyli 700g w dół. No cóż nie jest źle. W tym momencie zamieniłem mleko z pierwszego posiłku na wode do płatków oraz obciełem 25g chleba z 2 posiłku.
Kolejne ważenie 26.03-80,5kg. Kilogram w tydzień całkiem dobry wynik. Tego dnia obcinamy kolejne 25g chleba z 2 posiłku i myślę nad zrezygnowaniem z oliwy w pierwszym gdyż i tak dużo tłuszczy dostarczam z jaj.
Co do biegania wiadomo początki są ciężkie. Pierwszy bieg 15 minut(ledwo ledwo), drugi już 30 a trzeci 40 min i tak pozostało.
29.03-po poświęceniu 3 godzin na czytanie artykułów z forum body-factory, sfd i potreningu.pl doszedłem do wniosku o zamianie biegania na interwały i tak oto wczoraj je wprowadziłem. 3 min rozruchu truchtem, następnie 10x15sek sprintu na 100% i 45 sek truchtu 30% a po tym luźny bieg 10 min. Pisane na szybko bo czas mnie goni ale codziennie będę tu zaglądał i aktualizował, poprawiał. Liczę na komentarze i porady pozdro:)