Zapomniałem zmierzyć talię, zrobię to jutro pewnie, bo teraz już jestem po śniadaniu. Niestety waga nie ruszyła więc od teraz jem jeszcze więcej. W miarę możliwości staram się jeść zdrowiej.
„Nigdy nie rezygnuj z osiągnięcia celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie.”
Przerwy: Między seriami:
1,2: 120s 3: 90s 4,5: 60s Między ćwiczeniami: 120s L-sit: 60s Plank: 60s
Podsumowanie: 6) W pierwszej serii trzymałem 20s ale po 18 to już było poniżej poziomu zdecydowanie. Za to w drugiej przy 14 już nie mogłem utrzymać w poziomie.
Dopiero dzisiaj wypiska bo wczoraj zrobiłem dosyć późno trening, wykąpałem się i od razu do łóżka bo dzisiaj już o 5 do szkoły wstawałem. ;/
Talię zapomniałem zmierzyć rano więc jak nie zapomnę to jutro.
„Nigdy nie rezygnuj z osiągnięcia celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie.”
Szacuny
0
Napisanych postów
147
Wiek
26 lat
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
2003
Zmierzyłem talię rano i wyszło 78cm. Trochę mnie to zaskoczyło, bo wydawało mi się, że nie przybrałem tłuszczu. Trening niestety przekładam na jutro, bo dzisiaj brak czasu.
„Nigdy nie rezygnuj z osiągnięcia celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie.”
Przerwy: Między seriami:
1,2: 120s 3: 90s 4,5: 60s Między ćwiczeniami: 120s L-sit: 60s Plank: 60s
Podsumowanie: 1)Zwolniłem ruch, ciężej.
2)W pierwszej serii zrobiłem przez pomyłkę 8p, za to w 3 nie dałem rady podnieść się szósty raz.
3)Bardzo ciężko.
4) Tutaj w piątej serii rozluźnił mi się chwyt w prawej ręce, puściłem się i szybko zrobiłem jeszcze to ostatnie powtórzenie.
5) Po zmianie na trudniejszy wariant daje popalić i to porządnie.
6) Zacznę robić smarowanie gwintów w dnt, bo innego sposoby na progres to nie widzę...
7) Tutaj leci do przodu powoli.
Trochę utrudniłem i wpłynęło to na cały trening. Trochę dobija mnie ten L-sit ale ciśniemy dalej.
„Nigdy nie rezygnuj z osiągnięcia celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie.”
Szacuny
11148
Napisanych postów
51564
Wiek
30 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Smarowanie gwintów znudzi Ci się, sam próbowałem. Po prostu nastaw się na lepszy czas w l-sit (rozbij na parę serii i sklejaj z upływem czasu) 30s - 10s/10s/10s , później robisz tak, aby było 15s/15s/15s i tak coraz więcej, jak np zatrzymasz się na 20s/20s/20s to sumujesz i -> 60s , dzielisz to na cztery i masz 15s/15s/15s/15s i znów zwiększasz ile się da. Przykładowo zatrzymujesz się na 20s/20s/20s/20s -> sumujesz 80sec i robisz znów 2 serie, wtedy powinieneś zrobić te 20-30 s x2 :) Nie potrafię wytłumaczyć dokładnie, ale mniej więcej chyba wiesz o czym napisałem :P
Przerwy: Między seriami:
1,2: 120s 3: 90s 4,5: 60s Między ćwiczeniami: 120s L-sit: 60s Plank: 60s
Podsumowanie:
No, w końcu skończyłem. Prawdę mówiąc to podczas treningu dopadają mnie myśli żeby już odpuścić sobie resztę treningu bo takie wyczerpujące te ćwiczenia ale nie poddaję się. Za to w dnt nie mogę się już doczekać treningu. No ale wystarczy żalenia się, w czwartek następna wypiska. :)
„Nigdy nie rezygnuj z osiągnięcia celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie.”
Szacuny
11148
Napisanych postów
51564
Wiek
30 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Ciśniesz, a nie pierd0ły gadasz, że tu jakieś złe myśli nawiedzają Cie :D to wymówka, a wymówek nie lubimy! też je miałem, ale da się ich wyzbyć. Polecam podczas serii pomyśleć o jakiejś przyjemnej rzeczy albo o obietnicach. Złapać fazę wraz z oddechem i wcisnąć gaz do dechy w organizmie:)