Ile godzin trenujecie?

Mam takie osoby.
Dawni wielcy twórcy różnych stylów oraz mojego trenera który prowadzi mnie od lat.

A tak odnośnie tego co napisałeś poniekąd masz rację.

-cytat-
Istotą Sztuki Walki jaką jest Karate pierwotnie było wykożystanie wszelkich dostępnych środków w celu zwycięstwa, wspomaganych odpowiednią techniką, fizyczną zaprawą i ćwiczeniem się w walce na śmierć i życie z jednym lub wieloma przeciwnikami. Rozpoczynając trening, wielu adeptów postrzeg sztukę walki jako skuteczny system samoobrony. Jednak z czasem adept zaczyna doświadczać uczucia wewnętrznej siły i spokoju, wygrywa walkę z samym sobą i nie czuje już więcej potrzeby udowadniania, że potrafi walczyć. Będzie wolał unikać konfrontacji niż w niej uczestniczyć. Lecz gdy problemu nie uda się uniknąć będzie w stanie uporać się z nim ze śmiertelną skutecznością.

-end-

Zadaj sobie pytania i szczerze odpowiedz przed samym sobą. Ale pomyśl, zagłąb się w siebie samego i znajdź odpowiedź ukrytą w środku. To co teraz myślisz to okłamywanie samego siebie. Ja kiedyś też tak myślałem jak ty.

Po co trenujesz karate?

Do czego służy karate?



Prawdziwe karate zaczyna się tam gdzie jest jego koniec.

Już nie raz zadawałem sobie te pytania. Nieraz się zastanawiałem nad tym.
Po co trenuje karate?
Przede wszystkim kocham się czemuś poświecać bez reszty. Mieć jakiś cel do którego mógłbym dążyć. Chcę zostać wojownikiem. W prawdziwym tego słowa znaczeniu. Może nie jest mi dane zostać mistrzem K-1, ale na pewno chciałbym być dobry w tym co kocham. A kocham walkę.
Inne rzeczy dla których ćwiczę? Lubie ruch, lubię walkę, poprawiam kondycję, lepiej wygladam, jestm silniejszy, szybszy, bardziej gibki, rozwijam zdolności akrobatyczne, lubie czasem przyszpanować etc.

Do czego służy karate?
Karate jako sztuka walki służy do walki. Jeśli do tego nie prowadzi to jest to wypaczenie jego sensu i patologia.

O rónego rodzaju aspektach metafizycznych możemy sobie pogadać także w wypadku boksu, biegów przez płotki, piłce nożnej, koszykówki itp. I wszedzie można powiedzieć to samo jak się uprzeć. W karate wszyscy tak podkreślają filozofię... bo taka moda. W Japonii nikt na to nie patrzy, bo dla nich pewne rzeczy są naturalne. Ale to co dla nich naturalne dla nas wydaje się egzotyczne i budujemy sobie wielką filozofię. Spójrzmy na przykład na filmy rodem z Hongkongu. Mamy tam jasno nakreślone podejście Azjatów do sztuki walki. Jackie Chan, Jet Li, po prostu leją, nie zastanawiają się nad aspektem moralnym każdego ciosu Podobnie u nas w przypadku bokserów czy zapaśników...

To co w tym cytacie jest zawarte interpretujesz za bardzo dosłownie. Dużo za bardzo. To co jest tam napisane nalezy luźno interpretować i może odnosić się, jak już wspomniałem, z małymi poprawkami do każdej dyscypliny sportu.
Nie pisze tam bowiem o unikaniu walki, na przykład takiej na ringu, czy macie, która ma być honorowa, zostało rzucone wyzwanie przez jednego, drugi z dumą je przyjął. Jest tam napisane o zwykłej huligance, ale to jak by nie było zalezy od wychowania, od zasad moralnych wyniesionych z domu.

Czemu piszesz, że okłamuje siebie? Nie próbowałes spojrzeć na swoją osobę w ten sposób i zastanowić się nad swoim stanowiskiem? I co Ty wyniesiesz z takiej postawy a co ja?

Aha, mógłbys podac konkretne nazwiska "dawnych mistrzów"?

____________________________________________
Żenujący i żałosny OloKK, burak od "Tradycyjnych"...
"Należy być silnym jak lew, a zarazem szlachetnym jak kwiat. Poprzez trening można dotrzeć do bram niebios."- Sosai Masutatsu Oyama
"...W regulaminie SFD jest napisane, że kto jedzie na moderatorów ten ma prze**BANe..."

Powiedz mi dlaczego wszystko co przychodzi do nas z japonii (idee, myśl filozoficzna) przepuszczasz prze filrt europejczyka, człowieka z zachodu z punktu widzenia japonii. Odrzucasz ze sztuk walki dokładnie całe jej sedno i pozostaje się rzeczywiście tylko walka. Patrząc na to wszystko tak jak ty, to masz rzeczywiście rację. Ale to twoja racja i nie ma wiele wspólnego z prawdziwą sztuką walki. Ja nie mówię że posiadłem monopol na wiedzę i wiem wszystko. Tak nie jest. Ale otwórz oczy, obódź się i spójrz na to całościowo. Dla japończyków karate jest tak ściśle związane z swerą duchową iż o tym po prostu nie mówią. Oni to czują a my niepotrafiąc zrozumieć ich filozofi życia odzucamy ją ponieważ staje się to dla nas niewygodne. I co pozostaje. Czysta fizyczna walka. Lecz to już nie jest karate ani żadna sztuka walki. Jest to dokładnie zaspokojenie naszej chęci rywalizacji. Jak ty możesz mówić o tym że tu u nas karate obudowuje się mgiełką tajemniczości i to jest tylko fikcja. To jest wileka filozofia życia. Fikcję twożą właśnie tutaj ludzie niegodni miana sensei a niejednokrotnie shihan. To o czym ty mówisz to jałowe, pozbawione celu dążenie do nikąd. Każdą sztukę walki rozpatruje się na trzech poziomach, a przynajmniej tak powinno się to robić. Mianowicie: fizyczny (na którym ty się zatrzymałeś), mentalny i energetyczny. Nie widzisz tego ale ty dopiero wkroczyłeś na drogę i jeszcze daleko do celu. Ja jestem mniejwięcej na tym samym poziomie, lecz ja to widzę i pracuję nad tym a ty nawet nie dopuszczasz takiej myśli. I tu tkwi całe sedno problemu. Wielcy mistrzowie zachowywali zdolność walki do końca swojego życia. Myślisz że to sprawność fizyczna? Jak tak to wspomnij moje słowa w wieku 80+ lat. Otwórz się na sztukę. Skoncentrowałeś się na jednym i tracisz całą gamę możliwości. Umyka ci to co najważniejsze a pozostaje tylko fizyczny aspekt sztuk walki.

Prawdziwe karate zaczyna się tam gdzie jest jego koniec.

Bushi, miast rozmawiać prawisz mi morale i bawisz się w mojego psychologa
A zastanowiłeś się nad tym, ze przy swoim mysleniu kiedyś możesz się głęboko rozczarować?
Zastanawiałeś się, że może być tak, ze nie masz jednak racji?
Przeczytałeś w ogóle moją poprzednią wypowiedź? Pisałem tam także o mojej mentalnej stronie karate, przyjżyj się. Próbowałem wyjść dalej, nie być sztywny, być bardziej uniwersalny.

Szczerze mówiąc też kiedyś myslałem tak jak Ty Błądzisz kolego, ale może z tego wyrośniesz chyba, ze sztukę walki pragniesz traktowac wyłącznie jako rekreakcję, to zwracam honor

____________________________________________
Żenujący i żałosny OloKK, burak od "Tradycyjnych"...
"Należy być silnym jak lew, a zarazem szlachetnym jak kwiat. Poprzez trening można dotrzeć do bram niebios."- Sosai Masutatsu Oyama
"...W regulaminie SFD jest napisane, że kto jedzie na moderatorów ten ma prze**BANe..."

Bushi25: wnioskuje ze nie miales jeszcze przyjemnosci przekazania swojej wiedzy ogolonym karkom w autobusie czy w innym miejscu gdzie ucieczka nie wchodzi w gre...

I`am the Lord of the Ring...Martial Arts Ring...

---===http://www.tkd.af.prv.pl ===---

Wiatm

OloKK, ja nie twierdze że mam racje i niezamierzam być niczyim psychologiem. Oczywiście że mogę się mylić. Tylko ja to przyznaję (już drugi raz). A ty trwasz przy swoim i niedopuszczasz niczego innego. Ja na prawdę jestem otwarty na wiedzę. Ale nie przedstawiłeś żadnych argumentów które skłoniłyby mnie do pójścia twoją drogą. A to mówienie o rekraacji to bardziej pasuje do tego co ty robisz.

Szanuję cię bo masz dużą wiedzę. Ale myślę że to jest wiedza selektywna. Przyswajasz to co pasuje do twojego wizerunku karate a resztę odrzucasz. Daltego nie chcesz mnie nawet wysłuchać.

OK nie ma sprawy - ROZEJM!!!

A co do ciebie Juras, to wierz mi, już niejeden przekonał się ile jest warte to "byle jakie" moje karate jakim jest Shotokan.

Prawdziwe karate zaczyna się tam gdzie jest jego koniec.

Bushi jak by to powiedziala pewna madra osoba "Bladzisz w mrokach sredniowiecza"

Doradca w dziale "Style tradycyjne"

"Nie ma odpornych na ciosy, są tylko źle trafieni"
10 Dan Kosolokaikan Karate

Bushi, jaki rozem? Przecież my nawet nie walczymy ino dyskutujemy

"A to mówienie o rekraacji to bardziej pasuje do tego co ty robisz. "
No nie wiem. Z tego co o mnie piszesz wychodzi, że tylko się nap*****lam, a to nijak ma się do rekreacji Ale fakt faktem, zawodnikiem w szerokim tego słowa znaczeniu nie jestem.

"Ale nie przedstawiłeś żadnych argumentów... "
Jak nie jak tak Nawet parę konkretnych nazwisk Ci podałem. Podałem przykłady wojownika, wyjaśniłem na czym polega to słowo, wyjasniłem jak nalezy interpretować pewne cytaty...

"Szanuję cię bo masz dużą wiedzę. "
I ja Ciebie też.

"Ale myślę że to jest wiedza selektywna. Przyswajasz to co pasuje do twojego wizerunku karate a resztę odrzucasz. Daltego nie chcesz mnie nawet wysłuchać."
Łot? Cały czas Cię słucham i cały czas mówię, że Twoje myślenie jest błędne.

Ty konkretnie komuś pokazałeś ile jest warte to karate, czy może widziałeś a może zasłyszałeś gdzieś? Kiedys może shotokan był wielki, ale teraz...

Juras, nie bój się. Dresów załatwia sie finezją Robi się tekki a oni kapitulują

Pozdrawiam.

____________________________________________
Żenujący i żałosny OloKK, burak od "Tradycyjnych"...
"Należy być silnym jak lew, a zarazem szlachetnym jak kwiat. Poprzez trening można dotrzeć do bram niebios."- Sosai Masutatsu Oyama
"...W regulaminie SFD jest napisane, że kto jedzie na moderatorów ten ma prze**BANe..."

Bushi, kolego drogi, mógłbyś podać jakieś konkretne nazwisko współczesnego wojownika?

____________________________________________
Żenujący i żałosny OloKK, burak od "Tradycyjnych"...
"Należy być silnym jak lew, a zarazem szlachetnym jak kwiat. Poprzez trening można dotrzeć do bram niebios."- Sosai Masutatsu Oyama
"...W regulaminie SFD jest napisane, że kto jedzie na moderatorów ten ma prze**BANe..."

Taika Seiyu Oyat (10 Dan) Ryu-Te
Nobou Ichickawa (10 Dan) Doshinkan
Oyama (10 Dan)
Kubota
Demura
----------------------------------

"Tode" Sakugawa
Sokon "Bushi" Matsumura
Yasutsune Itosu
Gichin Funakoshi
Musashi Miyamoto
Ueshiba


Prawdziwe karate zaczyna się tam gdzie jest jego koniec.