micrac91, redukcja etap II

Witam wszystkich !

To jest mój pierwszy dziennik w tym dziale. Aktualnie wracam do treningów po przerwie regeneracyjno-świąteczno-sylwestrowej.

Od ponad roku z lepszym lub gorszym skutkiem, próbuję zbić mój bf do "normalnych" wartość, abym czuł się w końcu komfortowo w swoim ciele.

Od października współpracowałem z serwisem potreningu.pl, czyli z dietetykiem Faftaqiem i trenerem Snesem.

Aktualnie chce powrócić do wymiarów z 15 grudnia, bo od tamtego czasu trochę sobie pofolgowałem z dietą.

Trening i dietę będę uzupełniał na bieżąco.

Suple: - wit D
- ZMB
- Whey Peak
- Thermo stim

Foty:
23.10-15.12 - pierwszy etap

DT x 2

Dwa dni treningowe, micha bez zmian ( nie będę wklejał, jest w profilu).
Jedyna zmiana w treningu, to zamiast 25 min cardio po treningu, robię 5 minut spokojnie, 10 min interwału i 5 min wyciszenia. Zobaczymy jak to wyjdzie. Jutro pomiary

DT
Zapomniałem na górze wkleić wymiary, a nie mogę już edytować.

(7.10-14.10-21.10-28.10-4.11-11.11-18.11-25.11-02.12-9.12-16.12)

pas na pępku 97-96-95-94,5-94-93,5-93,5-93-93-92-92 (-5)

pas nad pępkiem 89-88-86,5-85,5-85-84,5-85-84-83,5-83-83 (-6)

Waga 89,3-88,3-87,9-88,5-88,3-87,9-88,8-87,6-87,8-87-87 (-2,3)
udo, łydka, ramię po około 1 cm w dół
Dieta i trening

Dodam, że kiełbasa nie ma tyle tłuszczu, bo jest to kiełbasa z dodatkiem sarniny, więc tłuszcz podbiję oliwą, a śledzie marynowanego odsączam w papierze.







Jestem otwarty na wszelkie sugestie i porady, pozdrawiam

Zmieniony przez - micrac91 w dniu 2014-01-08 13:24:20

Zmieniony przez - micrac91 w dniu 2014-01-08 13:34:04

Zmieniony przez - micrac91 w dniu 2014-01-08 13:34:29

Zmieniony przez - micrac91 w dniu 2014-01-08 13:35:05

DNT

Miał być dzień treningowy, ale wczoraj kładłem się spać z niesamowitym bólem gardła i z takim też się obudziłem plus do tego straszne samopoczucie. Także dzisiaj odpuszczam trening, żeby się trochę podleczyć.

Miska

DNT

Już lepiej ze zdrowiem, chociaż jeszcze dzisiaj przeczekam z treningiem i się doleczę.

Ależ mnie dzisiaj wku***li w leclerku. Kupiłem ok 2,5 kg cyca i jak zacząłem porcjować, to poczułem, że mięso śmierdzi domestosem lub innym środkiem do mycia/odkażania. Normalnie masakra. Dobrze, że chociaż oddali kasę jak pojechałem ze zwrotem. Teraz już wiem, że tylko i wyłącznie kupować piersi w lidlu, bo na tej z biedronki też już się przejechałem.

Micha



Dzisiejszy obiad :) uwielbiam




Zmieniony przez - micrac91 w dniu 2014-01-10 15:59:17

DT

Dzisiaj w końcu trening. Nawet ładnie wszystko weszło, tylko znów mi się trochę słabo robiło pod koniec ćwiczeń. Nie wiem od czego to zależy. Raz jest dobrze raz gorzej.

Aerobów brakuje 10 min , bo mi się jakieś dziewczyny na sprzęt wcisnęły, a nie chciałem biegać po dworze z jeszcze nie wyleczonym gardłem. Jutro odrobię :)

Miska




Trening


Poranny omlet. Miazga.



Zmieniony przez - micrac91 w dniu 2014-01-11 18:45:56

DT

Dzień bez większych niespodzianek. Baaardzo dużo nauki i siłownia.

Wczoraj wieczorem dwa piwka dla rozluźnienia :)


Kalorii może być ciut więcej, bo do twarogu dodam 50 g dżemu śliwkowego domowej roboty, gdzie na 10 kg owoców dałem 1 kg cukru.







Zmieniony przez - micrac91 w dniu 2014-01-12 17:06:27

DNT

Kolejny dzień zaliczeń i nauki.

Dieta

DNT

Wstałem dzisiaj rano , żeby się pomierzyć, zważyć. Po obserwacji w lustrze i opinii dziewczyny, myślałem, że już wróciłem do dyspozycji z 15 grudnia, bo jakiś się "chudszy" zrobiłem.

Niestety, ale w pasie + 1,5-2 cm,waga podobna. Załamka w ch**. Myślałem , że to woda po tej przerwie , ale centymetr zweryfikował wszystko. Trzeba było mnie wpieprzać.

No nic, nie ma co płakać, tylko dawać dalej, bo nigdy tej redukcji nie skończę.

Miska taka jak wczoraj, więc nie będę wstawiał zrzutu.

DT

W końcu odpocząłem. 10 godzin spania i od razu się człowiek lepiej czuje :)
Od tego tygodnia plus 5 min do aerobów.

DT

Dzisiaj kolejny dzień treningowy. Wszystko poszło ok, ale myślałem, że się dzisiaj spawiuje na treningu.
Jeszcze jeżeli by ten paw był od ciężkiego, intensywnego treningu, to jeszcze pół biedy, ale przyszedł na siłownię taki typ, że zanim zaczął ćwiczyć, to tak j****o w całej siłowni, że szok.

Ja nie wymagam, żeby każdy przychodził pachnący, nie pocił się i nie śmierdział po treningu, ale takie coś, że ktoś przychodzi i już od niego zapier**** jest nie do przyjęcia.

DNT

Troszkę odszedłem od schematu i zjadłem trochę "śmieci" o ile można tak nazwać pół kupnej ciabatty. Pozdr

Jutro najprawdopodobniej jakieś ładowanko.