Szacuny
0
Napisanych postów
95
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
2832
z pasem to u mnie jest różnie ... wczoraj na czczo było 90,5 cm teraz przed chwilą patrzyłem i jest około 92 cm ... generalnie cały tłuszcz jaki pozostał robi się taki jakiś lejący i miękki :)
wystarczy, że wypiję trochę płynów i bęben mi wywala na 94 cm :)
nie patrze na to jakoś specjalnie - zobaczę ewentualne zmiany około 6 lutego jak zrobię zdjęcia i porównam po miesiącu.
Zmieniony przez - barti7k w dniu 2014-01-14 21:38:33
Miód jest dla mięczaków - prawdziwi twardziele żują pszczoły.
Szacuny
0
Napisanych postów
95
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
2832
dzisiaj bez treningu...ale dieta liczona do godziny dwudziestej i nic nie zapowiadało wieczornej tragedii... a późniejszy cały wieczór określę jednym mianem jakim bodaj określa je kolega kedar - "szwagier" ... dobranoc do kolejnego odcinka :) BO DEMON ŻYJE W KAŻDYM Z NAS :)
Zmieniony przez - barti7k w dniu 2014-01-15 22:32:14
Miód jest dla mięczaków - prawdziwi twardziele żują pszczoły.
Szacuny
0
Napisanych postów
95
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
2832
Myślałem, że przejdzie samo więc nie pisałem o tym wcześniej. Otóż od jakiś dwóch tygodni a może dłużej odczuwam ból w okolicy lewego łokcia - nie jest to jakiś ogromny ból ale jest. Szczegól nie odczuwalny jest przy całkowitym wyprostowaniu ramienia, a jak to tego zacznę ruszać nadgarstkiem lub go zaciskać to naprawdę doskwiera. Aczkolwiek podczas treningu i ćwiczeń jest praktycznie nieodczuwalny. Jakieś nadwyrężenie czy jakaś inna franca?
Miód jest dla mięczaków - prawdziwi twardziele żują pszczoły.
Szacuny
239
Napisanych postów
9129
Wiek
46 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
130480
masz typową kontuzję łokcia tenisisty, też się z tym borykam, ale chyba powoli zwalczam ją już u mnie przy bardzo ciężkich wyciskaniach trochę dokuczał i dość mocno przy graniu w tenisa (teraz mam przerwę w tenisie więc możliwe że też dzięki temu łokieć dochodzi do siebie)
Szacuny
0
Napisanych postów
95
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
2832
niestety obawiam się, że wszystkie znaki na niebie wskazują właśnie na ten łokieć tenisisty, jednak ciężko to nawet nazwać bólem raczej dyskomfortem...da się z tym ćwiczyć czy lipa na jakiś czas?
Miód jest dla mięczaków - prawdziwi twardziele żują pszczoły.
Szacuny
239
Napisanych postów
9129
Wiek
46 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
130480
da się ćwiczyć, ja lecę teraz z bardzo ciężkimi treningami i nie przeszkadza mi ten łokieć tak strasznie w treningu najgorzej było przy tenisie (teraz jak już wspomniałem mam przerwę)
Szacuny
0
Napisanych postów
95
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
2832
Wczoraj cały dzień poza domem więc liczenia kalorii nie było - jednak starałem się jeść z głową...
20.01.2014
Łokieć jest jeszcze odczuwalny lecz zacząłem spać z opaską elastyczną i powiem, że odczułem po 2 dniach poprawę - jednak na treningu staram się nie przesadzać z ciężarami, ale za to skupiam się bardziej na technice.
Generalnie to ostatnimi czasy nie mam bardzo czasu się podrapać po d..., a o spaniu to nawet nie będę wspominał.
Miód jest dla mięczaków - prawdziwi twardziele żują pszczoły.
Szacuny
0
Napisanych postów
95
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
2832
Witam po dłuższej przerwie...trochę mnie nie było.
Niestety od jakiegoś czasu byłem nieaktywny z uwagi na fakt, że padła w moim kompie płyta główna i ciągle jest w serwisie - niestety na dysku tegoż kompa miałem zrzuty treningów i diety więc lipa.
Mam nadzieję, że wkrótce do mnie wróci i będę w stanie zrobić podsumowanie miesiąca.
Chciałem tylko dać znać, że nadal żyję - ciągle ćwiczę i staram się trzymać dietkę - aczkolwiek było parę małych potknięć...
Efektami się podzielę w okolicy weekendu - będzie akurat miesiąc jak jestem na forum. Pozdrawiam.
Miód jest dla mięczaków - prawdziwi twardziele żują pszczoły.