Warzywa: kalafior, fasola szparagowa zielona, pomidory, cebula, papryka czerwona
Płyny: 1,5l wody, 4x zielona herbata, kawa
Suplementacja: olej z wiesiołka, castagnus, Trec GABA 750, Trec Vit. C 1000, Trec BCAA
Trening
+ 30 minut na bieżni pod maksymalnym kątem nachylenia
1. Serce o mało nie wyskoczyło mi z piersi... Staram się też zaczynać od początku z wyższego pułapu ciężaru
2. Ciężko... Próbowałam wziąć jeszcze jedną sztabkę tj. 42 kg, ale nie dało rady
3. Ale to musi śmiesznie wyglądać - siłowanie się z gryfem. Zawsze się przy tym czuje jak ostatni leszcz. Może kiedyś dam radę jakiś poważniejszy ciężar
4. Miałam ambitny plan wypróbowania 7,5 kg, ale doopa. Przy 5 kg mi się łapy trzęsą jak nienormalne, szczególnie lewa ręka ma problem.
5. Wprowadziłam swoją modyfikację - jako, że bacik kazał cisnąć ciężary, a 7,5 kg za cholerę nie dawałam rady - postanowiłam spróbować ze sztangą 12,5 kg. Mniej powtórzeń, trudno, ale ciężar większy
Saida, dopiero po treningu zobaczyłam, że do 30 minut kazałaś zwiększyć, ale już wczoraj wieczorem miałam zamiar 30 minut zrobić (trzeba zacząć myśleć o spalaniu wigilijnych uszek ). Telepatia
Bardzo denerwuje mnie to, że mam tak słabą górę ciała. Walczę jak się da, ale często po prostu nie daję rady nawet jednego powtórzenia zrobić z większym obciążeniem A tak marzę o zbudowaniu rąk i pleców...