Moja dieta wyglada mniej wiecej tak:
6.30 - 1 śniadanie: Zupa mleczna z platkami owsianymi oraz corn flakes troche dla smaku, 2-3 kanapki ze serem i szynka, witaminy
10.00 - 2 śniadanie w pracy: 100g ryzu i 150g kurczaka
12.00 - 300ml białka (Trec Whey 100)
13-15.00 - 2-3 kanapki ze serem badz szynka (czasami z czyms innym tez)
15.30 - obiad w domu + kapsulka omega3
17-18.30 - trening; zawsze pol godziny przed treningiem wypije sobie bialko, przed i po treningu przewaznie jakiegos bananka zjadam
19-20.00 - kolacja; przewaznie 150g twarogu, czesto jakas jajecznica, kilka kanapek.
22-23.00 lozeczko i nyny
Plan treningowy
Pn - klata (5 cwiczen po 4 serie) + triceps (3 cw po 4 s)
Wt - plecy (5 cw po 4 s) + biceps (3 cw po 4 s)
Czw - barki (6 cw po 4 s) + przedramie (1 cw, 4 s)
Pt - nogi (6 cw po 4 s) + brzuch (4-5 cw, 4 s)
Tak naprawde to nigdy nie liczylem, ile to wychodzi kalorii mniej wiecej, moze ktos z Was moglby to szybko porachowac?
Co do (nie)zauwazonych u mnie zadnych efektow. Moze troche to wyolbrzymilem, bo kumple mowia zas, ze zmiany sa widoczne. Nie rosne w szybkim tempie, ale faktycznie, jak czlowiek tak sobie pomysli, jak wygladal jeszcze rok temu, to moze poczuc zadowolenie.
Jesli chodzi o gainera. To moze wlasnie dobry gainer pomoglby mi troche nabrac masy? Bo nie ukrywam, ze nie mam zbyt duzo czasu, by tyle zarcia sobie przyrzadzac. Kupilem ponad miesiac temu
pvl mutant mass 2,3 kg, ale nawet go nie jem, bo przyslali mi jakis zepsuty prdoukt, ktorego nie da sie pic. Gosc z allegro mnie oszukal, a nie chcialo mi sie dreczyc mailami i gonic na poczte, zeby mi kase oddal albo przyslal jeszcze raz. Moze wlasnie gainer bylby dobrym uzupelnieniem diety?