veronia_pAle dlaczego jesz aż tyle jabłek? Ani sie tym najesc nie mozna, tylko zacznie Ci sie w brzuchu przelewac. Zrob sobie chleb albo kup dobrego razowca bez ulepszaczy, do tego upiecz schab i juz masz podstawe do kanapki do pracy. Postaraj sie o dobre sniadanie. Ostatnio nawet był taki temat: https://www.sfd.pl/Ladiesowe_pomysły_na_śniadanie-t981429.html ukladanie miski to troche jak jazda na rowerze. Nikt nie wsiada i po prostu jedzie. Trzeba cwiczyc. Wiec cwicz
Jabłka po prostu ostatnio kupił małż takie dobre, ze nie mogłam sie im oprzeć . Na co dzień normalnie to nie jem, ale raz na jakiś czas . Chleby i bułki od 4 lat sama piekę na zakwasie lub jeśli nie mam czasu na drozdżach (teraz zjadłam te bułki na śniadanie, bo chleba zabrakło). Te chleby i bułki to niestety jest dla mnie w pewnym sensie przekleństwo, bo nie umiem się im nieraz oprzeć (nie ma porównania w smaku ze sklepowymi ).
I masz rację, muszę bardziej się przyłozyć do michy
jargos