Ćwiczę już od 2 lat(łącznie z przerwami), od pół roku w kratkę, ostatni miesiąc normalnego treningu nie było, za to jakieś próby wykonania paru powtórzeń różnych ćwiczeń.
Teraz chcę się znów wziąć za siebie, ostatnio przeholowałem z niezdrowym jedzeniem, do tego brak treningu i efekty widać w postaci tłuszczu. Nie są to wielkie ilości bo jestem typem, który niechętnie obrasta dodatkowym balastem.
Miałem już tutaj swoje dzienniki, możecie je prześledzić tutaj:
https://www.sfd.pl/MojeImie,_dziennik_treningowy.-t824160.html
https://www.sfd.pl/MojeImie_+_Igor101_=_dziennik_treningowy-t902353.html
Pamiętam jeszcze jeden o nazwie "dążenie do ponadprzeciętnych umiejętności", ale nie mogę w wyszukiwarce znaleźć. Może zmieniałem nazwę pierwszego dziennika(?).
Dzisiejszy trening już zrobiłem, a wyglądał on tak:
Rozgrzewka: skakanka 5 minut
Podciąganie nachwytem 10x1
Dipy, wersja power 10x1
Unoszenie kolan w zwisie pod drążek 10x2
Przysiady na jednej nodze 10x1
Żuraw 10x1
Przerwy po ok. minucie.
Z początku nie zamierzam szaleć. Spokojnie z treningu na trening będę dodawał powtórzenia, na brzuch wyjątkowo 2. Układ treningu będzie powtarzany aż do znudzenia/braku progresu/uzyskaniu 10 serii po 20 powtórzeń w unoszeniu kolan i 10 serii po 10 powtórzeń w pozostałych ćwiczeniach.
Dieta póki co przeciętna, czyli to co jest akurat pod ręką. Od następnego miesiąca będę się starał jeść zdrowiej.
Fotki pokażę dopiero potem by móc porównać efekty, teraz nie ma sensu.
Pozdrawiam.