Dzisiaj tylko podciąganie, zastanawiałem się nad tym by wykonywać tylko podciąganie codziennie. Zobaczymy jak to pójdzie, od jakiegoś czasu nie mam ochoty na ćwiczenia.
Trening króciutki, bo około 15 minut. W tym 2 x 3 minuty przerwy miedzy drabinkami i między powtórzeniami - 1 powt. = 10 sekund.
Trening nie za długi więc powinienem mieć ochotę na codzienną walkę z podciąganiem. A przy okazji może dociągnę maksa do 20 powtórzeń bo wczoraj wieczorem zrobiłem jedynie 12.. Przy 5 powtórzeniu wybijam się z z rytmu i muszę chociaż na chwilę zatrzymać się, być może dlatego taki słaby wynik.
Szacuny
40
Napisanych postów
6575
Wiek
30 lat
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
35065
No pewnie :)
Zawsze coś robię, ale nie jest to ułożone w żaden sposób. A to robię pompki w staniu na rękach bez podpory, ze zwisu podciągam ciało do front levera, kilka ćwiczeń pod planche, podciąganie wszelkiego rodzaju. Ogólnie co mi przyjdzie do głowy to robię. Tylko treningiem tego nie można nazwać.. Już prędzej smarowanie gwintów :)
Szacuny
11149
Napisanych postów
51567
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
To może leć sposobem smarowania gwintów jak potrzebujesz więcej czasu. Tylko, że ułożonym planem, żebyś mógł sobie chociaż systematycznie bezproblemowo poćwiczyć. Do tego ogarnąłbym jakie masz możliwości wykonywać przez cały dzień nie zważając na warunki, np masz codziennie na pewno powierzchnię wokół siebie 2x2m. Wystarczy na pistolety i pompki na jednej ręce, a później sobie tylko dodać inne ćwiczenia równie możliwe lub oddzielić ćwiczenia na różne pory dnia.
Zmieniony przez - wisnia w dniu 2013-11-20 16:03:39
Szacuny
40
Napisanych postów
6575
Wiek
30 lat
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
35065
Dzięki Kitly :)
Icarium, już robiłem, ale ten program też mi się znudził po chyba tygodniu. Ja po prostu stale potrzebuje nowości. Wiem, że to źle, ale póki co nie potrafię sobie z tym poradzić ;D
przerwy w drabince - 1 powt. = 10 sekund
między drabinkami - 3 minuty
Zakwasy były, trochę na plecach, najwięcej na łapach. Progres jak widać zaliczony.
Pod koniec drugiej drabinki przypomniało mi się jak wspinacze potrząsają rękoma na ściance, gdy ich przedramiona mają dużą pompę i trudno im chwytać dalej i robiłem to samo w czasie każdej przerwy. Pomogło to na tyle, że trzecią serię zrobiłem taką samą jak poprzednią. Uczucie napompowania się zmniejszyło i było też wygodniej.
Sprawdzę to potrząsanie na następnym treningu od pierwszego powtórzenia, dzisiaj to bardzo pomogło.
Szacuny
19
Napisanych postów
802
Wiek
28 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
11706
O następny dziennik, ale się zbiera ekipa. Powodzenia :D
Jeśli chodzi o potrząsanie ramionami to też tak robię przed każdą serią:
-przed każdą serią pompek, podciągania, stania na rękach, L-sit i nogami przy pistoletach. To samo między seriami rozciągania staram się rozluźnić te mięśnie i chyba to pomaga.
Potrzebujesz na każdym treningu nowości to może rób każdego dnia inne ćwiczenie plan A/B/C, ja taki stosowałem jak zaczynałem i było OK.