...
Napisał(a)
Kolejka obowiązuje. Na mojej liście masz numer 15. Priorytet mają dziewczyny szykujące się do poważnych zawodów, na szlag niczego nie wymyślę, zwłaszcza, że tu trzeba się dobrze zastanowić nad strategią
...
Napisał(a)
Hey dziewczyny, chciałam się trochę poużalać...
Przytyłam... Dla miesiączki. Moja waga doszła do 54 kg i czułam się rewelacyjnie, postawiłam na to, żeby się rzeźbić i mini mini zarys mięśni było mi widać :) Jednak miesiączki nie miałam o 1,5 miesiąca, ktoś polecił mi przytyć gdyż stwierdził, że przy tak niskim BF mam zaburzenia hormonalne...tak zrobiłam, ważę 58 kg , wygladam jak pączuś (dodam, że naciągnęłam się na balecie i zarboniono mi chodzić na siłkę i treningi), a miesiączki nadal brak... :( To by było na tyle :D troche się poużalałam i ciut mi lepiej :) pozdrawiam :)
Przytyłam... Dla miesiączki. Moja waga doszła do 54 kg i czułam się rewelacyjnie, postawiłam na to, żeby się rzeźbić i mini mini zarys mięśni było mi widać :) Jednak miesiączki nie miałam o 1,5 miesiąca, ktoś polecił mi przytyć gdyż stwierdził, że przy tak niskim BF mam zaburzenia hormonalne...tak zrobiłam, ważę 58 kg , wygladam jak pączuś (dodam, że naciągnęłam się na balecie i zarboniono mi chodzić na siłkę i treningi), a miesiączki nadal brak... :( To by było na tyle :D troche się poużalałam i ciut mi lepiej :) pozdrawiam :)
...
Napisał(a)
No i wracam ja !
Zostawiłam treningi baletowe na rzecz siłowni ! (Mam tylko treningi choreograficzne). Siłownia daje mi niesamowite efekty w naprawde, krótkim czasie, po dwóch tyg treningów siłowych, zauważyłam, że mam większą siłę w podnoszeniu nóg ( tak wiem, was to nie dziwi :D , dlatego działam :)
Jeśli ktoś zechciałby zerknąć i udzielić mi jakiś porad, będę wdzięczna, jeśli nie to ten dziennik zamierzam prowadzić w celu ogarnięcia tego, co i jakie postępy robię :). Zdjęcia mojej obecnej sywetki dodam jutro. Wiem, że na dzień dobry dostanę baty za jedzenie (jest czyste ale niewartościowe raczej....). Plus napiszę co robię na siłowni :)
ĆWICZENIA : (wykonuję je obwodowo )
1.Wyciskanie sztangielek w leżeniu na ławce poziomej (2x5kg po 15 powt.)
2. jak wyżej - na ławce skośnej (2x5kg po 15 powt.)
3. Rozpiętki ze sztangielkami na ławce poziomej (2x5kg, 15 powt.)
4. Spięcia brzucha na ławce skośnej ( 10 powt.)
5. Wznosy nóg w zwisie na takim czymś co podpieram przedramiona (10powt.)
6. Ściąganie drążka z przodu (25 kg - 15-20 powt.)
7. Ściąganie drążka z tyłu (25 kg - 15-20 powt.)
8. Ćwiczenie na ławce rzymskiej z obciążeniem 5 kg 15 powt.
9. Wykroki ze sztangielkami (12 kg po 20 na każdą nogę)
10. Przysiad ze sztangielkami (10 kg - 10 powt.)
11. Wypychanie nóg na suwnicy (30 kg 20 powt.)
12. PROSTOWNIE NÓG W SIADZIE 20 kg 15 powt.
13. .UGINANIE NÓG W LEŻENIU 15 kg 20 powt.
14. ŚCIĄGANIE KOLAN W SIADZIE 20 kg 20 powt.
15. Odwodzenie nóg na "odwrotnym ginekologu" (?) 20 kg 20 powt.
Kurde... troche dużo tych ćwiczeń wyszło, na siłowni tego nie odczuwam.... tzn jestem zmęczona i boli ale nie wydaje się tak duuużo :/
Te ćwiczenia robię co drugi dzień na przemian z interwałami. Dodatkowo po każdym treningu (siłowym i interwałowym ) rozciągam się około 45 min.
Jeżeli chodzi o jedzenie to dziwne rzeczy zaobserwowałam. Po zjedzeniu śniadania (płatki owsiane z jakimś owocem (najczęściej są to śliwki) plus troche orzechów) za chwilę mam ochotę na "coś" cokolwiek, byle jeść. A gdy zjem śniadanie białkowe, nie mam ochoty ani glodu przez długi czas. Dlatego po zjedzeniu węglowodanowego śniadania póki co walczę ze sobą żeby czegoś nie podjeść :) Ww wrzucam raczej po treningu i na śniadanie (kasza, makaron razowy, ryż).
Jem od groma warzyw, przede wszystkim paprykę, brokuły i kalafior.
Boję się wrzucić screen dzisiejszej miski bo dostanie mi się po głowie mocno, ale co tam, zaryzykuję :), dodam tylko pare wyjaśnień. Oczywiście w tym dniu było z 1,5 kg kalafiora i brokułów. Tuńczyk był w cieście z mąki żytniej (domowej roboty), coś ala pierogi :P Błagam nie zjedźcie mnie za mocno, wiem, że żywienie jest tragiczne ale proszę o łagodne poprawki :) Z góry dzięki :)
Zostawiłam treningi baletowe na rzecz siłowni ! (Mam tylko treningi choreograficzne). Siłownia daje mi niesamowite efekty w naprawde, krótkim czasie, po dwóch tyg treningów siłowych, zauważyłam, że mam większą siłę w podnoszeniu nóg ( tak wiem, was to nie dziwi :D , dlatego działam :)
Jeśli ktoś zechciałby zerknąć i udzielić mi jakiś porad, będę wdzięczna, jeśli nie to ten dziennik zamierzam prowadzić w celu ogarnięcia tego, co i jakie postępy robię :). Zdjęcia mojej obecnej sywetki dodam jutro. Wiem, że na dzień dobry dostanę baty za jedzenie (jest czyste ale niewartościowe raczej....). Plus napiszę co robię na siłowni :)
ĆWICZENIA : (wykonuję je obwodowo )
1.Wyciskanie sztangielek w leżeniu na ławce poziomej (2x5kg po 15 powt.)
2. jak wyżej - na ławce skośnej (2x5kg po 15 powt.)
3. Rozpiętki ze sztangielkami na ławce poziomej (2x5kg, 15 powt.)
4. Spięcia brzucha na ławce skośnej ( 10 powt.)
5. Wznosy nóg w zwisie na takim czymś co podpieram przedramiona (10powt.)
6. Ściąganie drążka z przodu (25 kg - 15-20 powt.)
7. Ściąganie drążka z tyłu (25 kg - 15-20 powt.)
8. Ćwiczenie na ławce rzymskiej z obciążeniem 5 kg 15 powt.
9. Wykroki ze sztangielkami (12 kg po 20 na każdą nogę)
10. Przysiad ze sztangielkami (10 kg - 10 powt.)
11. Wypychanie nóg na suwnicy (30 kg 20 powt.)
12. PROSTOWNIE NÓG W SIADZIE 20 kg 15 powt.
13. .UGINANIE NÓG W LEŻENIU 15 kg 20 powt.
14. ŚCIĄGANIE KOLAN W SIADZIE 20 kg 20 powt.
15. Odwodzenie nóg na "odwrotnym ginekologu" (?) 20 kg 20 powt.
Kurde... troche dużo tych ćwiczeń wyszło, na siłowni tego nie odczuwam.... tzn jestem zmęczona i boli ale nie wydaje się tak duuużo :/
Te ćwiczenia robię co drugi dzień na przemian z interwałami. Dodatkowo po każdym treningu (siłowym i interwałowym ) rozciągam się około 45 min.
Jeżeli chodzi o jedzenie to dziwne rzeczy zaobserwowałam. Po zjedzeniu śniadania (płatki owsiane z jakimś owocem (najczęściej są to śliwki) plus troche orzechów) za chwilę mam ochotę na "coś" cokolwiek, byle jeść. A gdy zjem śniadanie białkowe, nie mam ochoty ani glodu przez długi czas. Dlatego po zjedzeniu węglowodanowego śniadania póki co walczę ze sobą żeby czegoś nie podjeść :) Ww wrzucam raczej po treningu i na śniadanie (kasza, makaron razowy, ryż).
Jem od groma warzyw, przede wszystkim paprykę, brokuły i kalafior.
Boję się wrzucić screen dzisiejszej miski bo dostanie mi się po głowie mocno, ale co tam, zaryzykuję :), dodam tylko pare wyjaśnień. Oczywiście w tym dniu było z 1,5 kg kalafiora i brokułów. Tuńczyk był w cieście z mąki żytniej (domowej roboty), coś ala pierogi :P Błagam nie zjedźcie mnie za mocno, wiem, że żywienie jest tragiczne ale proszę o łagodne poprawki :) Z góry dzięki :)
...
Napisał(a)
P.S. Wybaczcie, że nie rozpisałam w jakich godzinach co i jak jadłam.
Jajek nie zjadłam na raz 6 sztuk, tylko podzielone były. Od jutra będę bardziej skrupulatna.
Jajek nie zjadłam na raz 6 sztuk, tylko podzielone były. Od jutra będę bardziej skrupulatna.
Poprzedni temat
Zmiana - nawyki żywieniowe, wygląd, aktywność. Potrzebne porady
Następny temat
Stres i emocje
Polecane artykuły