seqi - uporządkowanie

Tyle, że po 2 tygodniach nie jesteś w stanie ocenić jakichkolwiek efektów. Przyjmij konkretny plan, którym będziesz szła 3 miesiące i wtedy ocenisz czy są efekty, czy działa, czy trzeba coś zmienić i co. A nudzić się nie powinnaś, bo dając z siebie maksa i walcząc o progres (ciężaru, czasu, czy powtórzeń) nie ma kiedy się nudzić. W ramach nudy, możesz sobie raz w tygodniu robić trening wytrzymałościowy. Przyda Ci się, skoro chcesz pracoać nad kondycją. Link z treningami tego typu też jest w regulaminie.

I jeszcze raz powtórzę. Poczytaj linki i przemyśl czy to system dla Ciebie. W Ladies trenujemy siłowo. Jeśli nastawiasz się na Mel B., Chodakowską, Zumbę itp. ćwiczenia rekreacyjne, to niestety wsparcia w nas nie znajdziesz. Po prostu mamy inną filozofię i dziewczyny, które prowadzą w Ladies dzienniki, prowadzą je zgodnie z zasadami ujętymi w regulaminie.

seqi

Miałam 16 lat, kiedy zaczęłąm tyć, mając lat 17 już nie schodziłam poniżej 70kg. Wiązało się to z tym, że zarobione przeze mnie pieniądze lubiłam wydawać na jedzenie - w drodze do szkoły jakaś cukiernia, w szkole znowu pączek + kanapka ze sklepiku i obiad w stołówce. Albo inaczej - lubiłam wydawać na słodycze, to była taka chęć nie tylko zjedzenia, ale właśnie kupienia za swoje. Jakiś rodzaj buntu? W domu nigdy nie było słodyczy, tym bardziej w zapasie, a ja to już w ogóle miałam zakaz.

Wiesz, dlaczego pytam?
Bo u dzieci i nastolatków, nazwijmy to "tycie w tłuszcz" to nie tylko wypełnianie istniejących już lipocytów materiałem zapasowym vel tłuszczem, ale też ich namnażanie się. U dorosłych komórki tłuszczowe nie mnożą się, a raczej mnożą się jedynie w takiej liczbie, aby zająć miejsce tych, które "umarly", czy zostały usunięte (liposukcja itp.). Ilość komórek tłuszczowych u dorosłych jest stała.

Zatem powinnaś się liczyć z faktem, że masz o wiele więcej komórek tłuszczowych niż osoba, która utyła jako w dorosła.
Nie oznacza to, że trudniej Ci schudnąć, ale oznacza, że jeśli będziesz tyć, to do rozmiarów o wiele większych.
Proste - komórka tłuszczowa pusta powiększa swoją objętość przez wypełnianie się tłuszczem nawet do 4x. Masz tych komórek więcej, to zwiększysz się bardziej niż ktoś, kto ma ich mniej.

Dlatego też m.in. otyłość u dzieci/nastolatków wróży gorzej smukłej sylwetce w okresie późniejszym niz otyłość, która pojawiła się w wieku dorosłym. I joj-jo też bardziej elstremalne.
Z tym się liczyć musisz.

Zmieniony przez - Martucca w dniu 2013-11-02 12:17:52

Domyślam się, że z tkanką mięśniową nie jest tak fajnie. Ok, postraszyłaś, rozumiem (także dzięki Shrimp), że moja niekonsekwencja zabije mnie podwójnie w końcu.

Póki co jeszcze dokładnie przyglądam się artom i zasadom treningów. Dam znać co dalej. Dziękuję Wam za uwagę, którą już mi poświęciłyście.

Ok, Wasza dieta brzmi bardzo rozsądnie i logicznie. Miskę oczyścić bardzo chcę, znalazłam już w sieci masę ciekawych makaronów; olej kokosowy do smażenia i tak mam, nabiału jem niewiele, ale przeniosę go na wieczór i zastąpię śmietanę czy mleko twarogiem. Nie mogę się za to pogodzić z pożegnaniem soi, wstępnie chciałabym, aby w tygodniu 2/7 białka (poza nabiałem) pochodziło z ryb, 2/7 z soi i 3/7 z mięsa i podrobów. Moja sylwetka jest przecież dokładnie odwrotna niż sylwetka gruszki, do tego miałam robione badania hormonalne, i nie wykryto u mnie problemów z niczym. W dzisiejszą miskę dodałam marchewkę tam gdzie była ona gotowana/podsmażana, ale takowej nie znajduje mi w spisie, więc pewnie wartości są przekłamane.

Posiłek nr 1: kanapka z pasztetem, sok marchwiowo-jabłkowy (1 szklanka)
Posiłek nr 2: zdecydowanie opóźniony, kupiony podczas auchanowych zakupów
Posiłek nr 3: to zupa z kiełków fasoli mung
Posiłek nr 4: sajgonki domowe opiekane (oleje wynikają z podsmażania marchewki i kapusty). Ten sos McDonald's to zamiennik słodkiego sosu chilli, który de facto zjadłam. Czy gdyby te sajgonki usmażyć w kokosowym, to byłyby ok? Sajgonki zawierały też papier ryżowy (ok 30g węgli). Mięso było tylko wołowe, ale też takiego nie znalazłam w spisie.
Posiłek nr 5: samo nadzienie do sajgonek

Póki co profil mam jakiś kulejący, właściwie mogę go sobie tylko wyświetlić, więc nie mam jak dodać miski wg instrukcji, dodaję więc zdjęcie z kalkulatora.

Btw, jakie jest Wasze zdanie nt. kurzych łapek, duszków drobiowych, ozora wołowego? Kurze łapki jem częściej w zimę ze względu na naturalną galaretkę, w lecie nie jestem w stanie znieść zapachu.

O bosz. Ty nie potrafisz bz tego rozkmininia? Tu nie nikt nie ma czasu czytać tych elaboratów traktujących o niczym

"Moja sylwetka jest przecież dokładnie odwrotna niż sylwetka gruszki"

Słucham? Jesteś gruchą, upasioną gruchą; nie widzisz jakie masz uda? Zatłuszczone plecy, ręce, brzuch i lędźwia świadczą o złej wrażliwości insulinowej (dziekuj obżeraniu się cukrem). Pozbądź się tak z 7kg z nadmiarowego tłuszczu, który dźwigasz to zobaczysz, co pod nim siedzi
Chcesz jeść soję, bo...? Azjatki jedzą i są szczupłe i zdrowe? No to zamów sobie bakterie fermentujące ziarno sojowe, sfermentuj i jedz, bo właśnie takie coś owe Azjatki jedzą. Ty jesz coś, czym ze względu na niski koszt, karmi się kury fermowe (mączka sojowa).

Przeprowadziłam przez redukcję dziesiątki (jeśli nie setki) osób i powiem, że nic z tego nie będzie. Działasz na naszych zasadach, albo wcale.

Elaboraty to cecha mojego charakteru. Ale postaram się Was tym więcej nie wkurzać ;)

Co do sylwetki jestem bardzo zdziwiona. Wiem i widzę, że mam potężne uda. Ale w widoku z tyłu mam szersze ramiona, do tego duży biust, który w obwodzie zwykle jest większy od najszerszego miejsca w biodrach. W brafittingowej społeczności mój biust ma miano gruczołowego, czyli kiedy chudnę, to więcej chudnę w najszerszym miejscu poniżej pasa niż w biuście. Ale oczywiście tak, uda chudną mi najwolniej. Czy tylko kwestia tych ud, oznacza że jestem gruszką? Jeśli tylko zmniejszę BF to będę wyglądać gruszkowato? Nie chcę być niemile zaskoczona proporcjami po odchudzaniu, wolę być tego w pełni świadoma na początku.

O soi fermentowanej się douczam, przestawię się. Soję lubię, bo jest dobra i tania, nie miałam pojęcia skąd pochodzi ani jak ją jedzą Azjaci.

Trening na piłce wygląda super, piłkę kupię. Póki co uruchomię Twój plan na wspomniane przez Ciebie 8 tygodni.

Martucca, czy mogłabym Cię prosić o sugestie w rozkładzie BWT (i ewentualne inne uwagi miskowe)?

Dodaję, żeby mieć wszystko w jednym miejscu. Nie ma tu nic do czytania.

http://www.kulturystyka.pl/atlas/default.asp
Rozgrzewka
1. Bieg w miejscu, w trakcie biegu unoszenie ramion w przód i w bok po 15-20 razy.
2. Stanie w rozkroku ramiona w górę, skłony tułowia w przód i w tył z pogłębieniem po 15-20 razy.
3. Stanie w rozkroku ramiona na biodra, naprzemianstronne skłony tułowi w bok 15-20 razy.
4. Stanie w rozkroku, opad tułowia, ramiona w bok, skręty tułowia 15 razy.
5. Krążenia bioder w staniu w obie strony 15-20 razy.
6. Stanie w szerokim rozkroku, ramiona na biodra, półprzysiady na lewej i prawej nodze 10-15 razy.
7. Pajacyki ok.20 razy.

trening A
1) Wznosy nóg z leżenia
2) Wspięcia na palce obunóż
3) Przysiady klasyczne z hantlami
4) wejście na ławkę z hantlami
5) wznosy z opadu
6) Pompki klasyczne max powtórzeń
7) Podciąganie obciążenia wzdłuż tułowia, oburącz
8) Pompki w podporze tyłem


trening B
1) plank max czas
2) Martwy ciąg z hantlami
3) Wykroki z hantlami
4) wiosłowanie hantelką
5) wyciskanie hantli leżąć (jeśli masz możliwość np na taboretach, ławie wąskiej)
6) Wyciskanie hantli stojąc na barki
7) uginanie przedramion (biceps)
8) wyciskanie francuskie stojąc (triceps)


1. Ćwiczenia wykonujemy 3 razy w tygodniu, co drugi dzień, czyli A, wolne/aero, B, wolne/aero, A, wolne/aero, b, itd
2. Trening zawsze rozpoczynamy od rozgrzewki, a kończymy rozciąganiem.
3. Cały trening podzielimy na obwody - na obwód składać się będą wszystkie wymienione wyżej ćwiczenia.
4.Wykonujemy 15 powtórzeń każego ćwiczenia, dobierając obciązenie, które będzie nam sprawiało problem (czyli jak największe z którym zrobimy 15 powtorzen poprawnych technicznie)
5. Pomiędzy ćwiczeniami odpoczywamy max 30 sekund i tylko wtedy gdy ćwiczenia wymagają przejścia do innego miejsca, przełożenia ciężarów, etc. Jeśli to nie konieczne, nie odpoczywamy w ogóle.
6. Odstępy czasowe miedzy obwodami (całym zestawem ćwiczeń) powinny wynosić ok. 3-5 minut.
7. Czas treningu będzie wynosił 20 - 40 minut bez rozgrzewki i strechingu.
8. Przez pierwsze dwa tygodnie wykonujemy po dwa obwody.
9. W trzecim tygodniu dodajemy trzeci obwód.
10. Począwszy od czwartego/piątego tygodnia wykonujemy pełne cztery obwody.
11. W kolejnych tygodniach treningu stopniowo zwiększamy obciążenia lub przechodzimy do trudniejszych wariantów ćwiczeń, pewnie dostaniesz nowy trening.

Rozciąganie
1. Rozciąganie mięśni klatki piersiowej i obręczy barkowej - 3 razy.
2. Rozciąganie mięśni grzbietu, tylnej partii mięśni nóg i pośladków 3razy.
3. Rozciąganie mięśni wewnętrznych ud - 3 razy.
4. Rozciąganie mięśni czterogłowych - 3 razy.
5. Rozciąganie mięśni przedramion i ramion - 3 razy.
6. Przyciąganie ugiętej nogi w leżeniu na plecach - 20 razy

Dzień pierwszy 3 XI
Dieta "na oko" ze względu na problemy z wyświetlaniem kalkulatora i profilu oraz wizytę apodyktycznej teściowej. Do wypracowania asertywność!

Posiłek nr 1: 2 jajka, 2 banany, łyżka oleju, łyżka pestek dyni, łyżka nasion słonecznika, mleko 2% 100g

Posiłek nr 2: banan, mleko 2% 100g, 5 wafelków w czekoladzie (100g)

Posiłek nr 3: pierogi ze szpinakiem i fetą (bez syfu) ok 150g, łyżka oleju, 100ml soku z czarnej porzeczki

3 wafelki (60g)

50g sera brie

Trening

Posiłek nr 4: 2 wafelki (40g), krokiety z mięsem (200g), łyżka oleju

Trening A:
1) Wznosy nóg z leżenia
2) Wspięcia na palce obunóż
3) Przysiady klasyczne z hantlami 3kg
4) wejście na ławkę z hantlami 3kg
5) wznosy z opadu
6) Pompki klasyczne max powtórzeń 6 klasycznych/7 damskich
7) Podciąganie obciążenia wzdłuż tułowia, oburącz
8) Pompki w podporze tyłem 9/6

Dziś pewnie jakiś rower będzie

10 wafelków, 3 banany, sok owocowy, do tego mąka pszenna w krokietach i pierogach. Cukier cukrem poganiany :/
A białka to tyle co w tym serze, mleku, 2 jajkach i mięsie w krokietach?
No to jest gorzej niż źle :(

Seqi.. Nie jestem żadnym autorytetem, dziennik prowadzę kilka dni jednak forum śledzę od równego roku.
Naprawdę czytasz dzienniki dziewczyn, które mają CZYSTĄ MICHĘ? Może nie powinnam się wypowiadac, ale szkoda mi Adminek, które tracą czas, żeby podsyłac Ci kolejne linki, tłumaczyc kolejne rzeczy, pouczac sto razy.
Tutejsze Panie jedzą i cwiczą jak faceci. To brutalne? Nie, to piękne.
Piszesz, że dieta na oko, ale chyba patrzysz okiem, kogoś kto nie ma pojęcia o prawidłowym jedzeniu.
Cukry proste są naprawdę niewskazane, a już na pewno nie w takich ilościach.
Co do cwiczeń mówisz o nudzie .. A co to jest koncert życzeń? Ja chcę cwiczyc raz w tygodniu po 20 minut, schudnac 15kg i wygladac jak Miss Bikini. Super, każda by chciała, ale tak poważny cel wymaga poważnych starań i zapierdzielania.
Nie chcę byc wredna, po prostu nie dajesz sobie niczego wytłumaczyc..
Trzymam kciuki żebyś się ogarnęła ;> Pozdrawiam.