Waga - 69,5kg (w sierpniu było 78kg)
Wiek - 21 lat
Typ - endomorfik
Cel - redukcja BFa do przyzwoitego poziomu
Staż - niecałe 3 miesiące, trening w domu
Sprzęt - ławka, drążek, hantle 10kg
Obecna dieta - zmiana IF'a na Low Carb (systematycznie obniżam węgle - cel to 1,1 - 1,3g)
W -> 1,5 - 1,7g
T -> 1,2g - 1,4g
B -> 2,8g
Wychodzi jakieś 2000kcal.
Historia redukcji
W sierpniu zastosowałem Low Carb. Niestety jak to laik za bardzo uciąłem kalorie. Jadłem jakieś 1200-1400kcal dziennie. Pod koniec miesiąca starałem się powoli podnosić tak do 1600kcal. We wrześniu ze względu na pracę postanowiłem wypróbować IF'a. Jadłem 1800kcal co znowu okazało się za mało jak na moją aktywność fizyczną (praca siedząca + trening 5 razy w tygodniu + kilka razy w tygodniu cardio 30 minut). Ogólnie to był IF połączony z LC, bo mało węgli. W połowie miesiąca zaczynałem podbijać do 2000kcal, węgle do ok. 160g dziennie i starałem się naprawić co spaprałem. Wróciłem na uczelnię, zrezygnowałem z IF'a, bo mnie męczył, żarcie na noc nie wychodziło na dobre. Do dzisiaj trzymam te 2000kcal, BTW podałem wyżej i nie wiem co dalej robić.
Waga stanęła mi na tych 69,5-70kg jakieś 3-4 tygodnie temu. Nie rośnie, ani nie spada. Trochę fatu spaliłem, w lustrze wyglądam lepiej, ale została nadal spora opona na brzuchu i cyce (podejrzewam lipo, zawsze miałem z tym problem). Uda i poślady też z tłuszczem. Mięśnie ciut urosły, uwydatniły się. Ogólnie postęp widzę, co mnie motywuje do walki. Jednakże stagnacja frustruje.
W głowie zrodziły mi się 2 plany:
1) Znów obcięcie kalorii do 1800, zejście z węglami poniżej 100g dziennie czyli pełnoprawny Low Carb i czekanie na ewentualne efekty.
2) Podbijanie kalorii do 2800-3000kcal (3000kcal pokazuje na sojowyserwis.pl na utrzymanie wagi przy mojej aktywności), stabilizacja, próba ponownego wejścia na redukcję.
Moje wątpliwości co do tych planów:
Ad. 1 Czy jest sens babrania się ciągle w diecie tak niskokalorycznej i obcinania kalorii z marnych 2000?
Ad. 2 Obawiam się, że znowu mogę się zalać tj. organizm potraktuje to jako zwykłą masówkę %)
Trening
To akurat dla mnie nie problem mam ułożony plan treningowy, a raczej zapożyczony od Pawła Groma z youtube i przystosowany do treningu w domu.
5 dni w tygodniu, co najmniej 3 razy w tygodniu cardio 20-30min po treningu
Sprzęt mam tak jak wymieniłem na górze. Ubogo, ale mi wystarczał. Niektórych ćwiczeń nie mogłem robić ze względu na brak sztangi czy maszyn, ale dodałem sobie parę ćwiczeń z atlasu ćwiczeń z neta czy od paru osób propagujących kulturystykę na youtube.
Od poniedziałku idę na normalną siłownię (pierwszy raz w życiu; karnet już zakupiony), więc trening będzie kompletny. Ewentualnie zostanie przeze mnie zmodyfikowany, ale na razie nie chcę się na ten temat rozpisywać. Będzie na to pora jak poradzę sobie z dietą.
Podsumowanie
Liczę, że znajdą się osoby, które przebrną przez moje nieskładne bazgroły i podzielą się merytoryczną opinią :) Jeżeli nie napisałem czegoś istotnego, to dopominajcie się, a odpowiem na Wasze pytania. Mogę ewentualnie wrzucić jakieś zdjęcia sylwetki przed i po, ale czy to jest niezbędne. Do wątku będę systematycznie zaglądać, bo bardzo zależy mi na Waszej pomocy. Jestem pełen motywacji, amatorska kulturystyka zaczęła mnie fascynować, stała się moją jedyną pasją, ale jako początkujący potrzebuję kilku porad, aby czuć się komfortowo w spełnianiu swoich marzeń.
Pozdrawiam!