Czuć się dobrze w swoim ciele- Garfieldka

Dzień 16, trening B
1800 BWT 120/170/70

Trening B 3x10
1- przysiad sumo 35/40/40
30/40/40
30/30/40
20/30/30
2a-wyciskanie sztangielek na skosie 10/11/xx
9/10/11
8/9/10
7/8/8
2b-ściąganie drążka górnego 30/35x9/35
30/35/35
30/35/35
30/35/35
3a- wznosy z opadu cc/cc/cc
cc/cc/cc
cc/cc/cc
cc/cc/cc
3b- snatch 7/8/8
6/7/8
6/7/7
5/5/6
4a-brzuszki x25
4b-odwrotne brzuszki x10
4c- skośne- 10 na stronę
rowerek- 4 interwały. To były interwały, cisnęłam na maxa tylko oszukiwałam i wydłużałam przerwy...

Komentarz:
Zacznijmy od tego, że cały dzień mam z doopy, nic mi nie idzie, zawaliłam wejściówki, miska dziwna, ogólnie jestem zła. I chciałam iść na trening, odreagować. A tam więcej ludu niż można pomieścić! I wszyscy cisną klatę (o czym później), więc zamiast pocisnąć to walczyłam o miejsce, żeby w ogóle móc się ruszyć. A o planowanym 30-min kardio na bieżni to mogłam pomarzyć. Konkrety
1-ok, ostatnia seria na jakość, schodziłam nisko bardzo. dokładam
2a-walka o ławeczkę. Po 3 koksów na jedną... a ja tu z superserią. Raz mi się udało, drugi raz też się wepchłam. Chciałam spróbować większy ciężar, bo 11 idzie bez problemów, ale następny możliwy to 13,5 postanowiłam przykoskić no i najpierw szukałam brakującej hantli po całej siłowni, a potem tej 13,5 i tak nie podniosłam, więc zrezygowałam i poszłam stamtąd. Tyle moich frustracji
2b- teraz z ręką na sercu mogę powiedzieć, że robię to poprawnie. 2 i 3 seria z przytrzymaniem. Dokładam
3a-ok
3b- oszczędzę Wam opisów jak szukałam kąta dla siebie. Dokładam
4a,b,c- ołkiej
aero- planowałam 30min biegu w szybkim dość tempie. tiaa...

Micha:

Nie lubię wtorków, bo nie mam kiedy zjeść. Serio. 15 min przerwy między dwu- i trzygodzinnymi zajęciami, które są w najbardziej odległych miejscach (no, może przesadzam ) ale brzydzę się jeść w tramwaju udało mi się zjeść jakąś bułę w biegu. I rozjechała mi się micha bo rano zapomniałam wyjąć indyka, który miał być na obiad

+tran, Mg, żeń-szeń, zielone (skrzypu i pokrzywy dziś nie, bo brak czasu i ochoty Wody jakieś 2-2,5l wejdzie
+pomidory, papryka, szpinak, czosnek

Dzień 17, DNT
1800 BWT 120/170/70

Aktywność- hmm trening wytrzymałościowy to za dużo powiedziane była to "wyczymka"

50 wypadów chodzonych (sztangielki 8 kg)
45 sit up
40 paacyków
35 push press ze sztangą (chyba 10 kg)
30 SDLHP (sztanga j.w.)
25 burpee (damskie pompki )
20 wznosów z opadu
15 wznosów kolan do łokci
10 sek frog stand
5 podciągnieć zamienione na 5 pompek męskich

czas: 00:19:54
avHR 133
maxHR 153..
wyszło lekkie kardio a nie wyczymka
(następnym razem będzie lepiej!)

Micha

zgrzeszyłam deserem zrobionym przez współlokatorkę ale jedna miseczka była specjalnie dla mnie i nie potrafiłam odmówić.
No i zapomniałam, że gotowane marchewki trzeba wliczać. A mój posiłek nr 3 to rosół. A jak jeść rosół bez marchewy?!

+tran, olej z wiesiołka, Mg, żeń-szeń, zielone herbaty
+pomidory, papryka, mix sałat, marchewka z rosołu

Dzień 18, DNT
1800 BWT 120/170/70

+Mg, tran, żeń-szeń, wiesiołek, skrzyp, pokrzywa, zielone, 2l wody
+pomidor, papryka, ogórek, mix sałat, pietruszka z rosołu

Dzień 19, trening A
1800 BWT 120/170/70

Trening A
A 3x10
1-przysiad przedni push press 22,5/22,5/25x9
20/22,5/22,5
20/20/22,5
20/20/20
20x10/20x7/20x6
2a-wejście na ławkę ze sztangielkami 11/11/13,5
11/11/13,5
10/11/13,5
8/9/10
5/6/7
2b-wiosłowanie sztangielką 11/13,5/13,5
10/11/13,5
10/10/11
11/11/11
5/6/7
3a-wypady ze sztangielkami 11/11/11
11/11/13,5
11/11/11
10/10/10
10/10/10
3b-pompki 3+3/3/3,5
8/5/2,5 (nie wstałam
7/6/4,5
5/5/5
6/4/5
4a-plank 47/50/40
45/42/33
46/50/42
41/41/32
ok 40/40/40
4b-woodchoper sztangielką 7/7/8
7/7/7
7/7/7
6/7/7
6/6/7

Komentarz:
1-ok, lubię to
2a-moje nogi mogą więcej ale chwyt już nie
2b- ok
3a- oooogień w dwójkach!!! Wypady były długie i bardzo niskie do ziemi
3b- 1 seria- 3 do ziemi+3 półpomki. Kolejne cyckami do ziemi. W ostatniej serii padłam i nie wstałam.
4a-ok
4b- bolało

Miska:
+Mg, tran, żeń-szeń, wiesiołek, zielone herbaty, 2,5l wody
+ogórki kiszone mojej babci pomidory, papryka, brokuł





Zmieniony przez - Garfieldka w dniu 2013-10-18 23:15:07

Dzień 20, DNT
1800 BWT 120/170/70

Witam z zaświatów

Jako, że DNT postanowiłam zrobić wyczymkę- "miękkie nogi" zaczynając od 15 burpees. Byłam tak tym przejęta, że włączyłam stoper na komórce zamiast na pulsometrze i nie wiem jak tam z tętnem. Z tego co zerkałam od czasu do czasu oscylowało w granicach 150. Chciałam mega przycisnąć na koniec, ale czułam jak mi się robi odcisk na prawej dłoni. (czułam jak przesuwa mi się skóra
Zupełnie pierwsze 3 pompki były męskie, reszta damskie (ale cycami do ziemi!)

czas: 00'24'29

Miska:
+tran, Mg, żeń-szeń, wiesiołek, skrzyp, pokrzywa, zielone, kawa, do tej pory 2l wody
+pomidory, papryka, brukselka, cebula, czosnek






*posiłek 3 jedzony ratami ofkors
*ta mieszanka warzyw z puszki to jeszcze z domu przywiezione. Zjeść musiałam, a że dziś miałam niebywały problem, żeby dobić węgle...
*serca jadłam jako takie pierwszy raz w życiu. Kiedyś tam wyjadałam z rosołu jak było tylko jedno, więc teoretycznie wiedziałam czego się spodziewać. Smaczne, jednak muszę się przyzwyczaić do tego specyficznego smaku

Zmieniony przez - Garfieldka w dniu 2013-10-19 18:31:31

Pomiary...




Nie wiem jak to interpretować... Z ud nic pod biustem +2,5... No ale chyba idzie w dobrym kierunku, tak?

Zmieniony przez - Garfieldka w dniu 2013-10-20 08:39:24

Dzień 21, trening B
1800 BWT 120/170/70

Trening B 3x10
1- przysiad sumo 35/40/42,5
35/40/40
30/40/40
30/30/40
20/30/30
2a-wyciskanie sztangielek na skosie 10/11/11
10/11/xx
9/10/11
8/9/10
7/8/8
2b-ściąganie drążka górnego 35/35/40x7
30/35x9/35
30/35/35
30/35/35
30/35/35
3a- wznosy z opadu cc/cc/cc
cc/cc/cc
cc/cc/cc
cc/cc/cc
cc/cc/cc
3b- snatch 8/8/9
7/8/8
6/7/8
6/7/7
5/5/6
4a-brzuszki x25
4b-odwrotne brzuszki x10
4c- skośne- 10 na stronę

Komentarz:
1-ok, lubię to
2-ciężko ostatnie powt. w 3 serii
2b-z przytrzymaniem łokci na dole
3a-ok, przeprost z przytrzymaniem
3b-dziwne jest to ćwiczenie. Mam jakieś takie mieszane uczucia względem niego...
4a,b,c- ok

Podejście do aero: 2min40sek (no co ja poradzę, że nie lubię, nudzi mnie itd...)

Miska:



+Mg, tran, żeń-szń, wiesiołek, skrzyp, pokrzywa, zielone, kawa, 3l wody
+pomidory, papryka, pieczarki

Już się tłumaczę z mleka! To nie moje! ukradłam współlokatorce, ale koniec końców i tak dolałam mineralnej do tych placków (taa dziś królewskie niedzielne śniadanie

PS Po wczorajszych sercach mnie przeczyściło (tak myślę, że po nich, ale mogę się mylić...) A teraz czuję się źle i boli mnie brzuch i mną telepie ale to akurat ze stresu...

Pytanie: Czy mogę iść tym cyklem 6 tygodni?


Zmieniony przez - Garfieldka w dniu 2013-10-20 20:24:41

Dzień 22 DNT
1800 BWT 120/170/70

Miałam dziś wf. A że dziewczyny zawsze niechętne do jakichkolwiek gier to poszłyśmy na siłkę. No i były maszyny i było kółko i po jednej minucie na maszynie. Ciężary mega mega leszczarskie ale na rzymskiej ławeczce nie dałam rady robić wznosów! Bolą mnie plecy po weekendowych treningach. No to już wiem dlaczego nie należy ćwiczyć siłowo 2 dni pod rząd

Micha:
+Mg, tan, żeń-szeń, wiesiołek, 2l wody, zielone kawa
+pomidory, papryka, brokół

Dzień 23, DNT
1800 BWT 120/170/70

Dziś nic oprócz łażenia

Micha:
+Mg, tran, żeń-szeń, wiesiołek, zielone, kawa, 1,5l wody
+pomidor, kapusta (surowa, teraz sobie podgryzam )




ps. planowanie miski na jutro to najprzyjemniejsza część dnia

Zmieniony przez - Garfieldka w dniu 2013-10-22 19:32:15

Dzień 24, trening A
1800 BWT 120/170/70

Trening A
A 3x10
1-przysiad przedni push press 22,5/25/25x7
22,5/22,5/25x9
20/22,5/22,5
20/20/22,5
20/20/20
20x10/20x7/20x6
2a-wejście na ławkę ze sztangielkami 11/13,5/13,5
11/11/13,5
11/11/13,5
10/11/13,5
8/9/10
5/6/7
2b-wiosłowanie sztangielką 11/13,5/13,5
11/13,5/13,5
10/11/13,5
10/10/11
11/11/11
5/6/7
3a-wypady ze sztangielkami 10/10/10
11/11/11
11/11/13,5
11/11/11
10/10/10
10/10/10
3b-pompki 4/4/4
3+3/3/3,5
8/5/2,5 (nie wstałam
7/6/4,5
5/5/5
6/4/5
4a-plank 55/45/50
47/50/40
45/42/33
46/50/42
41/41/32
ok 40/40/40
4b-woodchoper sztangielką 7/8/8
7/7/8
7/7/7
7/7/7
6/7/7
6/6/7

Komentarz:
1- jak ja to lubię!!! świetnie czuć stopniowy spadek siły i można walczyć
2a-jak poprzednio- nogi mogą, chwyt nie
2b- niby instruktor mi tłumaczył, pokazywał, sprawdzał... ale chyba tego nie umiem czuję ramiona, a pleców w ogóle...
3a-zabrali mi 11-stki mogłabym spróbować 13,5, ale po wchodzeniu na stopień i wiosłowaniu chwyt nie ten, a ja spaceruję w miejscu gdzie są kafelki i tam jeszcze ludzie się kręcą więc sztanga na barkach odpada
3b- widzę teraz jak beznadziejne były te pompki w liczbie powyżej 5 wydaje się, że regres, ale mega progres jakościowy
4a- myślę sobie "jeszcze 5 sek, jeszcze 5, jeszcze raz 5" i wychodzą takie okrągłe liczby
4b- okej, ludzie się na mnie dziwnie gapią

Miska:
+Mg, tran, żeń-szeń, wiesiołek, zielone, 2l wody
+pomidory, fasolka szparagowa, brokuł, kapusta ( ło matko ile warzyw! nic dziwnego, że pękam