Wracam po rocznej przerwie, stąd kieruję się do działu dla początkujących nie wiem czy słusznie czy nie.
W każdym razie - wracając po przerwie wszystko idzie jak trzeba, siłowo po kilku tygodniach wróciłem już do pułapu sprzed przerwy w niektórych ćwiczeniach. Jest jednak jedno ALE, z którym miałem w sumie problem także przed przerwą. Mianowicie - wytrzymałość w podciąganiu.
Nigdy nie byłem w stanie trzepać dużej ilości powtórzeń w podciąganiu bez obciążenia. Przez dużą liczbę powtórzeń rozumiem około 20+. Na chwilę obecną podciągnę się z 10-12 razy, przy czym ostatnie kilka powtórzeń będzie już kwestionowane pod względem techniki, bo nie dociągnę klatą do drążka.
Jak poprawić wytrzymałość w podciąganiu? Chodzi mi o samą wytrzymałość - ilość powtórzeń, nie o siłę. Bo siłę można zwiększyć po prostu dowieszając do pasa, problem w tym, że nie ma wielkiego sensu dowieszanie do pasa jak ktoś się z własną masą ciała podciąga 10-12 razy.