Aberace, nieco kontrowersyjnie

Pilates/zdrowy kręgosłup jak najbardziej
Trening na maszynach też będzie ok, ale póki co nie licz na mega powiększenie pośladków czy rozbuowę nóg.

J.w.
Choćbyś wzięła i najbardziej zaawansowany trening zawodowej fitnesski, to na cuda nie licz. Tobie potrzeba elementarnej masy mięśniowej, bo jesteś niby chuda, ale... Tłusta (no offence). Klasyka skinny fat. A to właśnie dlatego, że mięśnie masz minimalne, tylko takie, żeby wystarczyło do codziennych czynności. Ćwicz treningiem na maszynach, na pewno pomoże.


Trening oporowy to jedyna droga to zwiększenia suchej masy ciała, czyli mięśni (sadło się tu nie wlicza).


Budowa suchej masa ciała to właśnie to osławione "ujędrnianie" czy "tonowanie"; tego zrozumieć nie potrafi 90% przychodzących tutaj panien. "Nie chcę rozbudować mięśni" - bla, bla, bla... To co niby ma być jędrne: kość chyba

Siłownia to nie jest wymysł babochłopów z SFD, ćwiczenia oporowe są warunkiem zachowania zdrowia!
The US Department of Health physical activity guidelines to improve health:
- Cardio training 3-5 days a week
- Strength training (!!!) about 2 times a week.
To w odniesieniu do statystycznego obywatela (patrz no. 4 na obrazku poniżej).
Ktoś chce czegoś ambitnieszego niż bycie 'w średniej' - musi robić więcej.

Od środowisk zapatrzonych w chudość bije oślepiający brak elementarnej wiedzy
A szkoda. Bo nawet najnowsze zalecenia medyczne w kwestii zapobiegania otyłości (oraz raka piersi) mówią, że aby być optymalnie zdrowym należy stosować się do zasady:

patients should be adviced to be as lean as possible while maintaining their body weight within the normal range. Ideal BMI is 21

Dla Ciebie BMI = 21 to 58kg. Obecnie Twój %BF to jakieś 25%, mimo, że masz niedowagę (BMI wynosi 18.9). Więc szacując tak łopatowo, to aby mieć te 20% BF (bardzo estetyczna sylwetka, patrz poniżej) przy wadze 58kg, Twoja sucha masa ciała (LBM) powinna wynosić 46.4kg, a masa tłuszczu i tego co do LBM się nie wlicza 11.6kg.

A Ciebie obecnie: LBM = 39kg, pozostałe = 13kg (!)

Czyli 46.4 - 30 = 7.4kg. Jako, że masę kości i narządow wewnętrznych możemy przyjąć za wartość stałą, to uznajmy, że to brakujące LBM to mięśnie. Czyli brakuje Ci ich niemal 7.5kg (!!!)

A jeszcze z ciekawości... Gdybyś teraz chciała schudnąć z samego fatu (jest to niedorzeczne, ale policzmy just for fun), żeby dojść do 20% BF musiałabyś schudnąć... W zaokrągleniu 5kg... Ważyć 47kg!
Wtedy Twoje BMI = 17.1!!! Chcesz to widzieć? Ja raczej nie...

To oczywiście czyste teoretyzowanie, bo organizm nie jest układem zamkniętym, a procesy zmian kompozycji ciała są procesami dynamicznymi, ale jakiś obraz nam to daje

.........

Porównanie 20-25-30% BF (Ty pani z 25% wygląda na "grubszą" niż Ty, bo ma >LBM, ale %BF macie taki sam)



A tutaj takie sobie porównanie...
Co jest Twoim celem? Bo te wspomniane przeze mnie 20% to no. 2



..........

A drożdże jedz... Tylko wiesz, te "mnóstwo witamin" to między bajki włóż. One zawierają witaminy z grupy B, jednak za wyjątkiem wit. B12 (chyba, że są sztucznie wzbogacone w nią), potas i selen. Ewentualnie, jeśli były naświetlone promieniowaniem UVB, zawierają ergosterol (wit. D2). I tyle.

.............

Koniec przedpołudniowego elaborau


Zmieniony przez - Martucca w dniu 2013-09-18 09:21:31

Ojejku, Martucca, chyba mnie źle zrozumiałaś albo źle się wyraziłam. Bo jak najbardziej zależy mi na nabraniu mięska, przytycia, tylko właśnie takiego, o którym mówisz, nie wiem jak określić - czystego :) absolutnie moim celem nie jest żadna redukcja, czy coś z tych rzeczy. Ja chcę właśnie zwiększyć moje mięśnie :) i to dużo! Nawet pokuszę się o stwierdzenie, że mogłabym mieć sylwetkę no. 9, chociaż wiem, że nie mam co liczyć.

Będę więc robiła trening na maszynach, nie dam się, jestem uparta! :)
Widziałam, że w innych tematach pisałaś Dziewczynom co mogą osiągnąć, jaki mają gen? Wypowiesz się tu w mojej kwestii. Na razie wiem, że jestem otłuszczona, ale to nie genetyczne ;) Nieźle, mam niedowagę i jestem tłusta... Chyba sporo pracy przede mną!

Zmieniony przez - aberace w dniu 2013-09-18 09:35:55

sporo i trudno, zobacz olikaz ile je i jak ćwiczy, z tym, że ona jest modelka więc utrzymywała od dzieciństwa bardzo niski BF dlatego jej wygląd jest bliski anoreksji.
A co do otłuszczania, zobacz podsumowanie redukcji masy i redukcji Arphiel, zobaczysz jak przebiega budowanie mięsa

Jestem wytrwała i się nie poddam, teraz to już by lipa była, jak mi tyle pomogłyście. :)
A wiem, czytałam temat Olinki :).
A który temat Arphiel powinnam przejrzeć? Bo jest ich trochę dużo i się gubię.

Na razie czekam na odpowiedź od poleconych osób, ale zastanawiam się jaki, póki co przyjąć rozkład BTW? Bo u mnie to trochę ciężko będzie z dużą ilością białka... No i węgli jak zauważyłyście też jem dużo. I jak z kalorycznością? Bo właściwie jak zejdę poniżej 2000 to chodzę głodna, a zależy mi jednocześnie na tym budowaniu, broń Boże żeby schudnąć właśnie, ale z drugiej strony no jestem tłusta i sama nie wiem co z tym fantem zrobić?

Aha i wklejak trening z wczoraj, siłownia była. Plus do tego rozgrzewka w postaci krótkiego biegania na bieżni ok. 8 min/10 km na godzinę i mocne wymachy itd. No i na koniec rozciąganie.

https://www.sfd.pl/Arphiel_2013/_1rok_str._54-t909870-s54.html#post3
zobacz jak wyglądała na masie z grudnia i porównaj jej odchudzanie pierwsze z wynikiem odchudzania po masie

Hm, szczerze powiedziewaszy to ja bym się nie obraziła gdybym mogła wyglądać nawet tak jak Arphiel kiedy do Was przychodziła..

Obli, faktycznie widać efekty, szkoda, że zdjęcia nie są większe, bo jest na co patrzeć. Widać, że Chodakowska, nie maczała w tym palcy/palców. Cudotórca chyba jesteś :D.
W ogóle po przemianie z grudnia, tzn. + 5 kg zdumiewa mnie to, że to się tak wszystko ładnie, równomiernie rozłożyło. I strasznie jarają mnie te umięśnione uda, jejku co ja bym oddała żeby takie mieć.

Dzisiaj trening taki sam jak ostatnio, wklejam link więc do tego co wcześniej, plus rozgrzewka i rozciąganie. Miskę wkleję wieczorkiem, bo teraz przybyłam na chwilę i uciekam.

Dodaję dzisiejszą miskę. No i udało mi się dziś ogarnąć orzechy włoskie z działki, jeszcze w łupinach, znajdę tylko dziada do orzechów i będę miała od jutra takie "swieżutkie", bo zawsze paczkowane kupowałam.

a i plus jeszcze doszło picie: dużo wody, dwie kawy rozpuszczalne, jedna mięta i jeden rooibos.

Aberace - jeżeli naprawdę poważnie myślisz o zbudowaniu takiej sylwetki, jak nr 9. to musisz zdawać sobie sprawę, że ciężko będzie to osiągnąć na diecie bezmięsnej... Rozumiem, że chodzi tu o Twój własny wybór i nikt nie będzie Cię przekonywał do zmiany Twoich zasad, natomiast z punktu widzenia sportów siłowych wygląda to tak, że nawet Wodyn zaczął w pewnym momencie jeść mięso, po prostu dlatego, że bez tego nie można osiągnąć wyników sportowych powyżej pewnego poziomu.

J.w.
Nie będę nawet ocierać się o powody diety wegańskiej, bo to na bank przyciągnie 'pyerdylion hejterów' ale powiem, że tego nie widzę, nijak. Gdybyś przynajmniej jajka jadła...

Niestety, nie podejmę się kontroli Twojej diety - nie potrafię. Żeby odżywiać się w taki sposób i zapewnić sobie (względnie) odpowiednie dostawy składników odżywczych, trzeba wiedzieć co łączyć i w jakich proporcjach, np. aby osiągnąć pełen aminogram w dostarczanym białku.

Osobiście nie widziałam jeszcze nikogo na takiej diecie, który miałby dobrą, sportową sylwetkę - wszyscy albo skinny fat, albo z nadwagą, albo otyli.

Jeśli nie znasz Wodyna - on jest tytanem sportu. Jadał 30 jaj dziennie. Jak widać, nie wyrobił.
Zanam też wegankę, która po spędzeniu mrocznej zimy w Skandynawii, sama z siebie zaczęła jeść ryby i jajka.

Owszem - można żyć na takiej diecie i mieć się dobrze
Ale niestety - wiąże się to z wyglądem co najwyżej przeciętniaka. Ciało osoby intensywnie uprawiającej sport (sport to nie jest zumba czy body pump, a juz na pewno nie podrygi pani Ch.) potrzebuje składników odżywczych w większych ilościach niż kogoś, kto bawi się w ćwiczenia dla samego ruszania się.