Szacuny
0
Napisanych postów
11
Wiek
41 lat
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
161
Witam ! Miesiąc temu w pracy przesuwając ciężki przedmiot wyprostowałem rękę i pchnąłem ja swoim ciężarem, Za mocno została wyprostowana i cos mi strzeliło/przeskoczyło w stawie łokciowym. Poczułem ogromny ból i nic nie mogłem już do końca dnia podnieść . Po tym dniu miałem dwu tygodniowy urlop wiec z myślą ze mi to przejdzie nie poszedłem do lekarza . Tym bardziej ze nie miałem żadnej opuchlizny ani krwiaka. Faktycznie po smarowaniu maścią ból minął na tyle by normalnie wrócić do pracy . Jednak nadal nie mogłem wrócić do treningów na siłowni. Po zakończeniu urlopu udałem się do lekarza rodzinnego . Ten stwierdził ze mięsień jest naderwany i zapisał mi maść i tabletki przeciwzapalne oraz skierował mnie do chirurga który zresztą stwierdził i zapisał to samo. W sumie lekarze nic mi nie pomogli bo leki przeciwzapalne to sobie sam mogę kupić. Może to jest dla nich mało poważna sprawa bo mogę pracować i w sumie przy normalnych czynnościach bólu nie czuje ale boli mnie to ze nie mogę cwiczyc, Tym bardziej ze zbliza się okres jesienno - zimowy a suplementy już na mnie czekaja :). Nie mogę podnieść bez bolu nawet 5 kilogramow na biceps. Ogolnie jest lepiej niż ten miesiąc temu ale nie jest jeszcze dobrze! czytałem ze taka kontuzja może ciagnac się miesiącami co mnie martwi.
Moje pytanie brzmi - co mam robic by wrocic jak najszybciej do zdrowia?
Czy wydawac pieniądze na prywatnych lekarzy którzy podejrzewam ze mi nic innego nie zapiszą?
Może jakies usg łokcia?
Czy mam nadal smarować i cierpliwie czekac az to minie?
Czy sprobowac jakiś zabiegow rehabilitacyjnych ( lasery,pole magnetyczne itp.) ?
czy ktoś miał podobny problem ?
Szacuny
97
Napisanych postów
20120
Wiek
20 lat
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
184405
Jeżeli do jest naderwanie, a nie zerwanie, i chirurg nie widział konieczności operowania czy zaczepiania ponownie mięśnia, to trzeba dać sobie czasu na zagojenie się naderwanych włókien, co może zająć trochę czasu. Trzeba uzbroić się w cierpliwość, smarować się i masować żeby nie było bliźnienia się. Ale to Ci powiedział chyba chirurg.
Szacuny
0
Napisanych postów
8
Wiek
30 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
225
Ja miałam naderwane przyczepy mięśnia dwugłowego, z wynikami usg poszłam do ortopedy, ten przepisał jakieś 2 leki, jeden był na zwiotczenie mięśni z tego co wiem, o ile pamiętam powiedział że mięśnie wolno się regenerują i z pół roku może poboleć. Minęło prawie 5 miesięcy i przy większym obciążeniu noga daje się we znaki. Miałam też skierowanie na rehabilitacje - masaż poprzeczny, ultradźwięki i pole magnetyczne, trochę pomogło ale bez szału. Jeśli po miesiącu odczuwasz ulge to dałabym sobie spokój na Twoim miejscu, bo wydaje mi się że samo przejdzie. U mnie bez leków po miesiącu było jeszcze gorzej niż na początku ;)
Szacuny
0
Napisanych postów
8
Wiek
30 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
225
Wtedy gdy ból ustąpił czyli ponad 3 miesiące od urazu. Tylko że na początku starałam się nie obciążać zbytnio mięśnia. Rehabilitant mi mówił, że trzeba rozciągać i robić zimne okłady bo to podobno przyspiesza gojenie. Jak chcesz to możesz iść na USG, potem do ortopedy, potem na rehabilitacje, ale zanim to wszystko zrobisz to ból pewnie dawno ustąpi, wiadomo jak to jest z naszą służbą zdrowia :P