drugie sniadanie 9;00-10;00 : bulki z takim kupnym miesem do hamburgerow lub normalny obiad typu; ziemniaki, kotlet schabowy, salatka / makaron z sosem miesnym / fasolka po brytonsku / ryz z sosem miesnym + pulpety / pierogi ruskie / fastfood jaki zamowiony z miasta / golabki /
obiad 14;00-16;00 : tutaj to jem przeroznosci wiec nie bede pisal , ale troche podobnie do drugiego sniadania tylko we wiekszych ilosciach
podwieczorek 19;00-20;00 : cos lekkiego bo nie mam ochoty za bardzo o tej godzinie jesc (zazwyczaj to kanapki z warzywami i serem) np.; ser na to pomidor z ogorkiem i papryka
kolacja 22;00-23;00 : jem przewaznie cos ciezkiego z miesem, jakis boczek, wedliny, kielbasy z bulkami bialymi badz z pelnoziarnistymi lub jesli jestem leniwy to resztki z boiadu jesli zostaly
I najwazniejsze jest to ze ile bym nie zjadl moge az "pekac w szwach" to nic mi to nie daje , bo mam taka przemiane materii ze to wszystko spalam. Im wiecej zjem tym wiecej robie w toalecie. Wiec Czy oplaca sie wiecej jesc ??