Sprawa wygląda tak... MMA trenuję od 7 miesięcy. Problem polega an tym, że podczas sparingów pojawiają się problemy z techniką... tzn. gdy pracujemy na tarczach itp. to technika jest w porządku, ale, gdy przyjdzie sparing no i przeciwnik porusza się to jakość techniki gwałtownie spada, brak skrętów tułowia przy zadawaniu ciosów itp. ogólnie te ciosy wyglądają dość kalecznie. Znacie jakieś ćwiczenia an poprawę techniki? Ja ostatnio robię takie ćwiczenia, które znalazłem na necie
czyli skręty ciałem na razie tylko raz to przećwiczyłem więc nie wiem czy jest to skuteczne ćwiczenie.
Druga sprawa jest taka, że trener mówi że brakuje u mnie uderzeń nogami, czyli zbytnio skupiam się na technikach ręcznych. Jak to u was wygląda kilak ciosów ręcznych i kopnięcie? Czy preferujecie pojedyncze kopnięcia?
Znacie jakieś ćwiczenia dynamiczne na nogi, tak żeby nogi były silne i dynamiczne a nie umięśnione jak u kulturysty... może jakieś wersje przysiadów? Ćwiczyć z obciążeniem czy bez?
Ja wiem, że jeśli chodzi o te pytania o technikę no to trzeba czasu i ćwiczeń pod okiem trenera, jednak ja chce robić większe postępy a na razie te postępy nie są imponujące, wiadomo są ale nie takie jak bym chciał dlatego potrzebuje jakiś ćwiczeń na włąsną rękę w domu. Zapał do treningów jest, motywacja jest tylko postępy nie są wystarczająco dużo i to mnie dołuje bo nigdy nie ćwiczyłem innych sportów walki więc zaczynam praktycznie od zera. Macie dla mnie jakieś porady jak robić większe postępy?
Pozdrawiam.
A tak przy okazji wasze rękawice do boksu/ mma też śmierdzą po kilku treningach?