Co mniej więcej rok czasu zaczynam od nowa uprawiać sport. Trwa to 2-3 miesiące i mój organizm jest wykończony. W końcu zrozumiałem, że zbyt dużo na siebie brałem. Ćwiczyłem i domowymi sposobami i hantlami, a później jeszcze biegałem. W tym roku znów dostałem zapału, ale chciałbym aby trwało to cały czas. Nie chce znów wykończyć organizmu, dlatego przychodzę po pomoc do Was. Nie stać mnie na siłownie, gdyż mam na utrzymaniu brata i mieszkanie, więc ćwiczę domowymi sposobami, ale najbardziej zależy mi na wydolności fizycznej i sile. Spójrzcie na plan poniżej:
Poniedziałek: Trening siłowy domowymi sposobami (pompki, brzuszki, podciąganie na drążku, przysiady, wykroki)
Wtorek: Bieg 20-30min w późniejszym czasie spróbuje dobić do 45min
Środa: Wolne
Czwartek: Trening siłowy domowymi sposobami (pompki, brzuszki, podciąganie na drążku, przysiady, wykroki)
Piątek: Bieg 20-30min w późniejszym czasie spróbuje dobić do 45min
Sobota: Wolne
Niedziela: Bieg 20-30min w późniejszym czasie spróbuje dobić do 45min
Jak wspominałem najbardziej zależy mi na wydolności fizycznej, czy biegu nie jest za mało? Jak widać w ciągu 7dni - czyli pełnego tygodnia bieg jest 3x po 30-40min. Czy będzie to odpowiednia regeneracja dla mojego organizmu? Oczywiście jak dozbieram, to w późniejszym czasie zamiast ćwiczyć w domu brzuszki i pompki zapisze się na siłownie. Dietę utrzymuje podstawową. Mój wiek to 18lat, wzrost 173cm a waga z rana to 54kg.
Po treningu biorę Carbo, magnez i UNS ZinMag B6.