SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

przegrywaj treningi - wygrywaj walki / erde91

temat działu:

Trening dla początkujących

słowa kluczowe: , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 1556

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 443 Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 3585
Witam
To mój pierwszy dziennik treningowy, także nie mam zbytniego ogarnięcia w prowadzenia go, aczkolwiek postanowiłem spróbować swoich sił, póki się studia nie zaczęły i mam troszkę więcej czasu ;)
Wypadałoby się przedstawić, więc mam 21 lat (jeszcze) i kiedyś miałem potężną nadwagę - 178 cm i 97 kg wagi (2008 rok) - dostałem wtedy po gębie, przyszedłem z poobijaną twarzą do domu i powiedziałem sobie, że nikt, nigdy nie uderzy, ani nie skrzywdzi mnie i moich najbliższych. No i się zaczęło. Najpierw redukcja do poziomu 65 kg i pojawiło się wielkie zamiłowanie do biegów -> następnie chęć nabrania masy mięśniowej i równoczesne treningi bokserskie. Dzisiaj to wszystko wygląda tak:
Wzrost - 178
Waga - 72
Klatka - 99
Biceps L/P - 37/36,9
Udo - 54,8
Łydki - 39
Jak trenuje?
Poniedziałek - biceps / plecy / brzuch + co najmniej 30 minut aerobów
Wtorek - rano 20 min aerobów + hiit
Środa - klatka / triceps / nogi + co najmniej 30 minut aerobów
Czwartek - rano 20 minut aerobów + hiit
Piątek - barki / plecy + co najmniej 30 minut aerobów
Sobota - biceps / triceps + hiit
Niedziela - 30-38 km biegu
Nie trenuję rygorystycznie - na każdym treningu wykonuje takie ćwiczenie na daną partię mięśniową, na jakie aktualnie mam ochotę - przez 4 lata takie założenie przyniosło mi wiele satysfakcji i zero efektu znudzenia danym dniem treningowym. Wykonuję tyle serii, ile potrzeba mi do całkowitego zmasakrowania danego mięśnia - u Mnie ma być czuć, że dana partia dostała po tyłku :) Po 8-10 dniach, kiedy czuję zmęczenie i brak odpowiedniej regeneracji robię 4 dni offu.
Jak Jem? - IF, każdy trening na czczo. Kalorie? W dni treningowe wszystko zależy od tego, jak wszedł trening: ale od 2000 do nawet 6000. Nie trzymam się żadnych założeń dotyczących odżywiania prócz tego, że: Podczas cyklu treningów ma być czysto, podczas 4 dniowego offu mają wchodzić słodycze i to, na co tylko mam ochotę, bez żadnego oszczędzania żołądka. (dla wyjaśnienia 4 dniowy off w moim przypadku to 2 dni ładowania węgle+białko, bez udziału tłuszczy. 2 kolejne dni to low carb na poziomie 800/900 kcal)
Dla wielu z was takie założenia będą idiotyczne, ale mi to jak najbardziej odpowiada i nie zauważam jakichkolwiek skutków ubocznych :)
Cel - 12 października mam walkę, a więc wygrać ją, bez żadnego uszczerbku na twarzy ;)
1 czerwiec 2014 - forma plażowa, wiadomo a więc: do 12 października treningi pod walkę -> do 1 stycznia 2014 typowa masa -> od 1 stycznia do 1 maja rekompozycja -> od 1 maja ostra walka z resztkami, mam nadzieję, tłuszczu ;)
Zapraszam!

Zmieniony przez - erde91 w dniu 2013-08-03 15:05:28
Ekspert SFD
Pochwały Postów 686 Wiek 32 Na forum 11 Płeć Mężczyzna Przeczytanych tematów 13120

PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!

Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.

Sprawdź
...
Najnowsza odpowiedź. Aktualizacja:
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 443 Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 3585
Siemanderko!
Drugi dzień trzymania kalorii na poziomie 1200 + poranne, godzinne ćwiczenia polegające na tańcu ringowym + 35 minut na worku treningowym. Gdyby pozwalała mi sytuacja to rozpocząłbym VLCD już teraz, bo nie czuję póki co głodu - aczkolwiek to uczucie zapewne pojawiłoby się w kolejnych dniach. Mniejsza, relacje z VLCD zdam na przełomie października/listopada po 6-8 tygodniach stosowania bez jakichkolwiek reefedów, czy cheatów.

Trening:
Plecki:
Wiosło - 8 serii 15/15/15/12/12/12/10/10
wąskie podciąganie do tułowia sztangi - 8 serii 18/18/16/16/14/14/10/10
MC - 6 serii 20/18/16/14/12

Barki:
Wyciskanie sprzed łba siedząc - 8 serii 20/20/20/15/15/15/10/10
Wyciskanie zza łba siedząc - 8 serii 18/18/18/18/18/18/16/16
Wyciskanie sztangietek na skośnej - 4 serie 20/15/10/8

Jedzonko:
4 jajka w formie omletu z szynką z piersi kurczaka do smaku + warzywa zielone
800 gram piersi z kurczaka w curry/pieprzu cayenne/paprykach chili + warzywa zielone

Zdjęcia postaram się wrzucić w okolicach 10 października, chwilkę przed wyjazdem na walkę. Pozdrawiam!
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 63 Napisanych postów 4464 Wiek 26 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 84798
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 443 Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 3585
Kapitan Wodka



Wiem, wiem, każdy się za głowę chwyta jak widzi jak trenuje i jem ^^
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 443 Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 3585
Dzisiaj dzień uważam za zakończony w sensie treningu i wszystkiego co powinno interesować ludzi tu zaglądających, a więc podsumowanie:
za wiele nie napiszę, gdyż był to 3 dzień offu i zaplanowany od miesiąca, pierwszy od pół roku sparing. Od rana ładowałem węglami: 500 gram biszkoptów, trochę śmietany 18%, sporo owoców. Z normalniejszych wpadła pierś z kurczaka, makaron pełnoziarnisty, warzywa oraz domowe gołąbki.
Sparing wygrany, 6 rund po 4 minuty, więc było jak i kiedy potańczyć, a zarazem i się zmęczyć - moja mordka została dotknięta raz, koleś już na początku miał problemy z utrzymaniem twarzy w pierwotnym stanie, więc uważam dzisiejszy sprawdzian za mega udany ;)
wieczorem wpadnie pewnie z 200 gram ryżu zmieszanego z 300/400 gr. kremu twarogowo-kokosowego (promocja mleczka w biedrze! ), a rano wybieramy się na 34 kilometrową przebieżkę ;) Od poniedziałku ten dziennik nabierze troszkę faktów z siłowni ;)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 443 Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 3585
Dzisiaj ostatni, w miarę luźny dzień, bez siłowni za to z lekkim przywitaniem worka treningowego rano (20 minut) + wieczorny, niezaplanowany wcześniej HIIT (24 minuty z 5 min rozgrzewką i 5 min ochłonięciem)
Co do diety to zjedzone dzisiaj:
-200 gram domowej kiełbasy z piersi kurczaka + 200 gram owsianych z musem truskawkowym
- 18 naleśników (9 z kremem twarogowo-kokosowym, 9 meksykańskich z mielonym cyckiem, fasolą, sosem pomidorowym, kukurydzą oraz papryczką chili)
Jutro dzień na potężnych obrotach, także dobrej nocy!


Zmieniony przez - erde91 w dniu 2013-08-04 21:59:13
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 77 Napisanych postów 2106 Wiek 37 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 140242
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 443 Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 3585
Foty wrzucę po 12 października, bo teraźniejszy system odżywiania, a raczej znacznie zawyżona ilość węgli w stosunku do zapotrzebowania sprawia, że wody we Mnie siedzi spora ilość - więc sam nawet w tej chwili nie mam ochoty robić żadnych, bo nawet jako poglądowe za jakiś czas służyć nie będą mogły ;)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 124 Napisanych postów 23463 Wiek 36 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 95225
mimo wszystko fajnie by bylo zobaczyc co daja takie "założenia"
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 443 Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 3585
Takie "założenia" od 2009 roku dały mi spadek wagi z ~97 kg do 65 -> później wzrost do 78 -> rekompozycję i w tym momencie wymiary, które da się zauważyć wyżej - a więc efekty, jak uważam, bardzo dobre (stosunek waga/wymiary) jak na założenia, które w większości osób nie są związane ze sportem. Codziennie spędzam 3,5-4h na treningach - dzisiaj w 110 minut poszło 21 serii na plecy + 20 serii na barki -> po czym zjedzone zostało 300 gram mąki w formie naleśników z twarogiem, owocami. Później opędzlowałem domowe ciastka z mąki i margaryny, a dzisiaj czeka mnie jeszcze z 600/700 gram mięsa i 300/400 gram ryżu/kaszy/makaronu.
Mój trening miał być oparty o polskie fora - zobaczyłem 5 posiłków, zobaczyłem twaróg z oliwą na kolację oraz płatki owsiane na śniadanie u 99% ludzi w Polsce. Większe partie - 12 serii, małe - góra 9, bo mięśnie się spalą, a już przetrenowanie to dorwie na początku 10 serii ;) Chociaż miałem wtedy 16 lat to zadałem sobie kilka pytań - a raczej spojrzałem na brata - siatkarza, który mimo codziennej, siłowej pracy, nieregularnych posiłków i braku owsu/twarogu w diecie osiągnął w sylwetce/sporcie wyniki o których 95% polskich for mogło marzyć. Coś nie tak, nie?
Drugi etap to anglojęzyczne strony w których zobaczyłem nowoczesne, zdroworozsądkowe moim zdaniem podejście - pojęcie katabolizm tam nie występuje, nie ma twarogu na noc, a płatki owsiane o dziwo można jeść o 17! Przedtreningowy posiłek bogaty w ww tam również nie istniał. Człowiek chciał schudnąć? - wchodzili na 1500 kcal i mięśnie im nie malały, a tłuszcz? spieprzał jak dziki przy zachowaniu treningów - pomyślałem "kurczę, jakby to był Mój brat" - zacząłem trenować radząc się na tamtych forach rówieśników - oni podpowiedzieli mi warianty które stosuje do tej pory. Wiem, że dla wielu moje schematy treningu będą śmieszne, a może inaczej - nie będą w ogóle schematami, "założeniami" jak to ironicznie próbuje się mnie uświadomić na większości for w Polsce, aczkolwiek zadaję sobie zawsze pytanie w takich sytuacjach, czy ludzie, związani ze społecznością, która trenuje (intensywniej, czy mniej) próbowali czegoś innego, niż to, co jest zapisane w szeroko pojętych stereotypach, o których wspominałem wyżej.
Weszło IF, VLCD, UD 2.0 - coś, o czym czytałem kilka lat wcześniej, niż pojawiło się w Polsce, a mity o nocnym zalewaniu po ostatnim posiłku z ww zostały niedawno obalone.
Stąd - mam bardzo elastyczne podejście do sportu. Nie oceniam innych założeń treningowych - każdy ćwiczy tak jak chce i tak, jak osiąga najlepsze efekty - ja przed 5 lat sprawdziłem niemalże każdy model odżywiania/treningu o którym czytałem - wycinałem się do >10%BF jedząc białe pieczywo i całą, gorzką czekoladę na kolację (wierzcie lub nie) - sport ma być przyjemnością, a nie ograniczeniem, zarówno tym żywieniowym jak i fizycznym.
Co do objętości treningowej - dokładnie powiedziała to osoba, która prowadzi mnie w Sztukach Walki - były mistrz Polski, człowiek z sukcesami na arenie międzynarodowej - jego słowa brzmiały mniej więcej tak - Ćwicząc przez rok, dwa razy w tygodniu przez 2 godziny nie osiągniesz nigdy tego, co ćwicząc przez ten sam rok, 6 dni w tygodniu po 4 godziny - zrozumiałem wówczas, iż przy odpowiedniej diecie/regeneracji pojęcie przetrenowania nie istnieje. Ten sam człowiek również, a raczej jego styl odżywiania (potreningowe nesquicki z syropem tiramisu i mlekiem 3,2 - tak, tak, bez źródła białka^^) w połączeniu z jego formą fizyczną, wynikami badań oraz osiągnięciami uświadomił mi z kolei, że kurczak, twaróg, owsiane, produkty pełnoziarniste (chociaż w tej chwili stosuje je najczęściej) nie są gwarantem sukcesu, a kaloria = kalorii.
Oczywiście - nikogo nie zmuszam do tego typu założeń, nikogo również nie chciałem skrytykować - każdy, jak mówiłem wcześniej, podejmuje autonomiczne decyzje jeśli chodzi o wygląd/treningi/odżywianie i mi-nic do tego, bo chociaż takie objętości treningów/takie odżywianie i taki styl życia najzwyczajniej na świecie przynosi mi rezultaty (zarówno w sylwetce, formie, osiągach w sporcie) to nie jest powiedziane, że na każdego takie założenia będą działać tak samo.
To tak w ramach "założeń" i obowiązujących stereotypów! :D
Słuchajcie, nalezy wam się wyjaśnienie... szczerze? zapomniałem o tym dzienniku! :D Od jutra prowadzę regularnie AJ PROMIS! szczególnie, iż kurier wniósł mi dzisiaj na 3 piętro 150 kg, więc będzie co robić wieczorami :) Pozdrawiam i do kolejnego wpisu!


Zmieniony przez - erde91 w dniu 2013-08-12 19:10:27
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 443 Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 3585
Dzisiaj miał być nietreningowy, miało być spacerowo i ogólnie wypoczynkowo. Pogoda nie pozwoliła na dłuższe spacery, także pod wieczór zdecydowałem się zrobić klatkę.
Żarełko:
Post: 20-15
Nie mam ochoty dzisiaj na wciskanie w siebie jakiegokolwiek pożywienia - stąd wpadły dzisiaj jedynie 2 gołąbki i 350 gram domowych ciastek. Żeby uzupełnić białko dodałem o 20 350 gram kremu twarogowo-czekoladowego. Jutro nadrobię braki, tak by tygodniowy bilans nie ucierpiał.
Trening:
Jedynie klatka, a więc:
Rozpiętki - 6 serii (2x12,5kg, 2x16kg, 2x19kg)
Wyciskanie sztangi na poziomej - 6 serii (2x55kg, 2x65kg, 2x75kg)
Wyciskanie sztangietek na skosie - 6 serii (2x20kg, 2x22,5kg, 2x26)
Na dobicie dodałem wyciskanie sztangietek na poziomej - 4 serie (1x18kg, 1x21kg, 1x24kg, 1x26kg)

Samopoczucie cały dzień mam chu... Pogoda dzisiaj zmieniała się co 15 minut - od słońca, przez deszcz, po ulewę i od nowa ten sam schemat. Wypiłem ponadto 4 kawy i też nie zrobiły roboty, także dzień zarówno treningowo, jak i żywieniowo zaliczam do średnio udanych.
Jutro rano wbijam na trening boksu i parteru, a wieczorem dodam jakieś partię, ale o tym już jutro :)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 124 Napisanych postów 23463 Wiek 36 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 95225
cos dziennik sie zakonczyl szybko
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Ewentualna korekta planu traningowego

Następny temat

MC i siady na jednej sesji pierwszy rok treningow

WHEY premium