Rok temu miałem wypadek miałem rozcięte przedramiona i zgięcia szkłem.
Zostały mi szkaradne blizny i spadek siły, wcześniej już rok na siłowni trenowałem.
Ale do rzeczy rok temu podciągałem się nachwytem do 15 razy teraz ledwo robię 4, mimo, że już trenuję 4 tygodnie jestem w trakcie robienia treningu amstronga na podciąganie co też nie daje efektów. Czy przez to, że miałem uszkodzone żyły ścięgna nie wrócę do dawnej siły? Czy to kwestia regeneracji organizmu? Dodam również, że wagę mam taka samą jak rok wcześniej a tłuszcz w granicach 15%.