Są różne opcje,wersje trenowania kulturystyki,bycie na dopingu -to właśnie jedna z nich,do tego mocno uzależniajaca psychicznie(w odróżnieniu od fizycznego uzależnienia-jak to czyni alkohol,narkotyki).
Zdarza sie ,że też czasem zmieniaja się wręcz priorytety-zaczyna chodzić juz nie o wynik,czy miejsce na zawodach ale o samą zabawe z tymi środkami...
Inna sprawa to pewnego rodzaju terror psychologiczny i po prostu strzelanie kulturystyce samobója.
Terror polega na tym,że nie ma opcji,że ktoś ze startujacych zawodników nie bierze-po prostu uważa się,że wszyscy biorą.
A zawodnik,czy inny dopakowany porzadnie gość ogłaszający ,że nie bierze-staje się mało lubiana osobą w srodowisku....
Samobój dla kulturystyki przez opcje farmakologiczną, to kilka czynników:
-między innymi małe zainteresowanie sponsorów niespecjalistycznych oraz kibiców rekreacyjnie trenujących na siłowniach(a są to setki tysiecy osób)
-obraz kulturystyki przez osoby nie trenujące,czyli szerokie społeczeństwo jest jeszcze bardziej uproszczony-kompletne niwelowanie talentu,samodyscypliny w diecie,poświęceń i tysięcy godzin treningów kwituje jedno zdanie:jak bym wziął tyle koksu co oni-też bym tak wygladał...
-kolejny niuans obnizający własne dokonania przekłada się na konkretne pieniadze-adepci pragnacy korzystac z pomocy zaawansowanych kulturystów,bardziej ,niz na treningu i diecie skupiaja sie na farmakologii -wychodzi z tego bardziej dilerka niż fachowa wiedza.
-bardziej fachowe grono w postaci: lekarzy,psychologów,socjologów(pewnie ,że można olac ich wiedzę wynikłą z tysiecy lat doświadczeń i badań)też przez pryzmat farmakologii widzi to nieciekawie:zakompleksieni ludzie z obsesjami na punkcie swojego ciała z elementami odchyleń od normy(anoreksja i bigoreksja) ,którzy zjedza nawet trucizne,by zyskac 1
cm w bicepsie...
Dziwadła podobne do osób modyfikujacych swój wyglad przez zabiegi chirurgiczne,wszywanie jakiś płytek ,rogów,kulek itp...
Czesto sa prowadzone badania nad osobami niedostosowanymi społecznie i majacymi problemy z samym soba-często też do tej grupy wciąga sie kulturystów.....
Tak też przedstawiono kulturystów w szwedzkim filmie(wiadomo szwedzkie kino jest mocno specyficzne) Misiaczek z Kim Koldem.....Dla mnie to aż było przykro ogladać...
Panowie-taki obraz tego sportu-kuźni charakteru,odporności psycho-fizycznej,twardego treningu ,nawet ponad siły-wywodzący sie z najdawniejszych mitów i marzeń ludzkości(herosi,Herkules,ludowi i mityczni bohaterowie,siłacze) został sprowadzany dziś do obsesji i ćpania-to po prostu tragedia,bo kulturystyka to zupełnie coś innego i naprawde wspaniałego!!!