Dziewczyny dziękuję pięknie za wsparcie i słowa otuchy
Naprawdę gdyby nie dzienniki z forum w życiu bym nie uwierzyła, że można chudnąć jedząc w ten sposób...
Uważam, że to forum jest dla mnie ostatnią szansą na zrobienie z sobą czegoś pozytywnego, zaczynałam już tracić nadzieję.
Bilans dnia dzisiejszego
Miska czysta, ale jeden posiłek niedojedzony
Woda 4l jak nic szok
Słodyczy chce mi się tak, że jakbym mogła chodziłabym po ścianach, ale walczę z tym
Trening
rower ok 20km
trening b jednak zmodyfikowany z uwagi na brak dwóch sztangielek
1) plank max czas
55sec-50sec tu miłe zaskoczenie
2)
Martwy ciąg ze sztangą 15kg-15kg
3) Wykroki ze sztangą
10kg-10kg
4) wiosłowanie hantelką
10kg-10kg
5) wyciskanie sztangi leżąć
10kg-5kg masakra
6) Wyciskanie sztangi stojąc na barki
5kg-5kg
7) uginanie przedramion (biceps)
5kg-5kg
8) wyciskanie francuskie stojąc (triceps)
5kg-5kg
oczywiście przed rozgrzewka plus stretching na koniec
Wnioski
Ale p*pa ze mnie
rączki słabiutkie...
Dzisiaj obciążenie było odpowiednie, musiałam ostro walczyć o ostatnie powtórzenia a i ręce drżą do teraz
Trening dał mi ostro po d*pie
Pozdrawiam wszystkie walczące