kattepio
Bubumysz, rycyna się nadaje prawie do wszystkiego, to zależy, czy podpasuje Twoim włosom. Moje się puszyły i teoretycznie nie powinny lubić się z kokosem na początku, a był to olej, który im najlepiej służył.
Ja z rycyną robię tak: mieszam 20% rycyny z innym olejem, na moje niskoporowate włosy wychodzi ok. 25 ml i są fest tłuste, ale jeszcze nie spływa. One to lubią, ale to, czy Twoje będą wolały na sucho, na mokro, z dodatkiem odżywki czy w ogóle przy pomocy mgiełki olejowej, to już indywidualna sprawa, trzeba szukać.
Czytałam gdzieś, że jedna dziewczyna używa łyzki oleju na całe włosy wysokoporowate - według mnie to absurd i za mało, żeby się nawilżyły, ale jak co komu służy... Teorie są różne, aby się olej nie lał po plecach :)
Najważniejsze, żeby nie przesadzić z ilością rycyny, 10-20% jest optymalnie. To trudno zmywalny olej, gęsty, nawyrywasz sobie włosów i będzie problem z domyciem. No i dobrze jest zmieniać warianty olejowe i odżywki w ogóle, bo włosy lubią zmiany.
A żeby łatwiej było zmyć olej, to można nałożyć na niego byle jaką odżywkę (jak masz suche włosy, to polecam Garnier Ultra Doux Awokado i Karite, ta żółta), która zemulguje olej i część zejdzie już przy spłukiwaniu tego wodą.
Powodzenia :)
Milutek, pichtowy do OCM... Może być fajnie :)
Używałam go mieszając 10 ml z 40 ml nafty kosmetycznej i przecierałam twarz wacikiem. Działa jak mocny peeling, można przegiąć i się podrażnić, ale w granicach rozsądku buzia jest gładka, oczyszczona.
Lubię dać swojej cerze do wiwatu, bo się potem ładnie regeneruje. Najpierw robiłam pichtem, potem glinki, rycyniak i na koniec jakiś tłusty krem albo maść z wit. A, najlepiej na noc. Rano cera jak u niemowlaka :) jeśli Twoja twarz to zniesie, to polecam.
A używałyście papainy albo bromelainy? Mieszam papainę z glinkami od ruskich i z morza Martwego i buźka jak marzenie :D można ze 3 krople na 20 ml proszku dać olejku rozmarynowego (tylko nie cytrynowy, bo piecze!).
Zmieniony przez - kattepio w dniu 2013-07-07 13:53:05
Ja z rycyną robię tak: mieszam 20% rycyny z innym olejem, na moje niskoporowate włosy wychodzi ok. 25 ml i są fest tłuste, ale jeszcze nie spływa. One to lubią, ale to, czy Twoje będą wolały na sucho, na mokro, z dodatkiem odżywki czy w ogóle przy pomocy mgiełki olejowej, to już indywidualna sprawa, trzeba szukać.
Czytałam gdzieś, że jedna dziewczyna używa łyzki oleju na całe włosy wysokoporowate - według mnie to absurd i za mało, żeby się nawilżyły, ale jak co komu służy... Teorie są różne, aby się olej nie lał po plecach :)
Najważniejsze, żeby nie przesadzić z ilością rycyny, 10-20% jest optymalnie. To trudno zmywalny olej, gęsty, nawyrywasz sobie włosów i będzie problem z domyciem. No i dobrze jest zmieniać warianty olejowe i odżywki w ogóle, bo włosy lubią zmiany.
A żeby łatwiej było zmyć olej, to można nałożyć na niego byle jaką odżywkę (jak masz suche włosy, to polecam Garnier Ultra Doux Awokado i Karite, ta żółta), która zemulguje olej i część zejdzie już przy spłukiwaniu tego wodą.
Powodzenia :)
Milutek, pichtowy do OCM... Może być fajnie :)
Używałam go mieszając 10 ml z 40 ml nafty kosmetycznej i przecierałam twarz wacikiem. Działa jak mocny peeling, można przegiąć i się podrażnić, ale w granicach rozsądku buzia jest gładka, oczyszczona.
Lubię dać swojej cerze do wiwatu, bo się potem ładnie regeneruje. Najpierw robiłam pichtem, potem glinki, rycyniak i na koniec jakiś tłusty krem albo maść z wit. A, najlepiej na noc. Rano cera jak u niemowlaka :) jeśli Twoja twarz to zniesie, to polecam.
A używałyście papainy albo bromelainy? Mieszam papainę z glinkami od ruskich i z morza Martwego i buźka jak marzenie :D można ze 3 krople na 20 ml proszku dać olejku rozmarynowego (tylko nie cytrynowy, bo piecze!).
Zmieniony przez - kattepio w dniu 2013-07-07 13:53:05
bubumysz
Nitka2
PicaPica
-> 
Miodowa
) ok 2 łyżeczki glinki i 2 łyżeczki wody, na twarz i zmywamy jak zacznie zasychać 
Jest wydajna więc 30 zł to nie jest wielki wydatek 
