Kłopotliwa restauracja ;(

Witam. Jestem na diecie zakładającej spożywanie 30 g węglowodanów w 3 posiłkach. Węgle mają pochodzić z ryżu, kaszy albo makaronu. Nie ma być ani więcej, ani mniej- równo 30 g. Problem pojawia się z jedzeniem w restauracji. Jak mam ogarnąć te 30 g powiedzmy ryżu na oko? W domu nie mam z tym problemu, ważę przed ugotowaniem i do gara, a na mieście? Z góry dzięki wszystkim doświadczonym.

Dodają również do pieczywa razowego/pełnoziarnistego. Tego pakowanego w folię. Jednak wg kolejności w składzie nie powinno być go zbyt wiele.

" Na oko" albo po prostu jak zjesz w restauracji raz na jakiś czas to się świat nie zawali..

Zamawiaj mięso/rybę z warzywami i po problemie.

A tak z ciekawości to co to za dieta? Skąd ja masz?

Nie wiem jak określić tą dietę i czy wogóle można ją jakoś sklasyfikować. Ułożona przez trenerkę personalną, wykształconą dietetyczkę. Poza tym jest to osoba, która zna się na rzeczy

Pani, z której pomocy korzystam sama czynnie uprawia sport, do tej pory zdobyła kilka tytułów w fitness sylwetkowym więc oprócz tego, że bardzo mi pomaga (od wielu lat zmagam się z zaburzeniami odżywiania) stała się dla mnie kimś w rodzaju guru zdrowego stylu życia :)

A wracając do jedzenia na mieście, to właśnie ostatnio dostałam opieprz za niedojadanie i tak zaniżonej ilości węgli (na razie jestem na 90 g dziennie) więc mięso/ryba i same warzywa odpada- muszę wrzucić w michę coś cukrowego ;)

No i dieta chyba chwilowo na redukcję? (trochę strzelam bo sama się na tym nie znam), ale mimo prawidłowej masy ciała sama siebie określę jako "skinny fat". Zresztą przed rozpoczęciem współpracy z trenerką mocno sobie pofolgowałam ze śmieciowym żarciem i słodyczami.

bardzo jestem ciekawa tej diety, bo nauczeni tu jestesmy doswiadczeniem, że większosc takich diet jest nic nie warta. Druga sprawa- jesli masz dziennie daną pulę ww do spozycia, a rozlozysz ją nierównomiernie w posilkach, to jaka bedzie roznica w porownaniu do precyzyjnego porozkladania po np. owe 30g. To jest smiech na sali. Mozesz miec w jednym np. 60g, a w innym 10 czy 20, jesli we wszystkich posilkach, w dziennym bilansie zgadza ci sie BTW i kcal

Szczerze to nie mam pojęcia. Przez większość życia balansowałam na granicach głodzenia się - obżerania. Nie ogarniam rozkładów składników odżywczych (próbowałam coś wyciągnąć mocno analizując sfd ale z mizernym skutkiem). Nie chcąc dłużej robić sobie krzywdy poszłam do wyżej wspominanej trenerki żeby skorzystać z jej zarówno wiedzy jak i doświadczenia. Wydaje mi się, że osoba która skończyła dietetykę na uczelni medycznej i jest mistrzynią w fitness sylwetkowym jest na tyle wiarygodna, że mogę oddać się w jej ręce. Założenia mam następujące: 1 posiłek 50-100 g białka + 30 węglowodanów; 2 posiłek 50-100 g białka + 10 g tłuszczu; 3 posiłek 50-100 g białka + 30 g węglowodanów; 4 posiłek 50-100 g białka + 10 tłuszczu; 5 posiłek 50-100 g białka + 30 węglowodanów; ewentualnie 6 posiłek samo białko. Sami oceńcie co to za dieta. Moim celem było po pierwsze wyrobienie zdrowych nawyków żywieniowych, bo do tej pory tak jak pisałam albo głodówka albo obżarstwo. Po drugie zrzucenie ok 5-6 kg.

sam rozkład posilkow niewiele mowi. jakie masz koncowe BTW i kcal w tej diecie? z czego są ulozone posilki? wpisz jeden dzien, posilek po posilku

Mam sama komponować posiłki we w.w rozkładów z następujących produktów: źródła dozwolonych białek- kurczak, indyk, polędwica wołowa, tłuste i chude ryby, mleko max.2 %, jogurty nat., kefiry, chudy twaróg; źródła dozwolonych węglowodanów: kasze, makaron pełnoziarnisty i żytni, ryż, pieczywo wasa, pumpernikiel, wafle ryżowe naturalne; źródła dozw. tłuszczy: oliwa, olej lniany, z pestek winogron, oliwki, orzechy. Do tego warzywa do bólu wszystkie z wył. ziemniaków. Owoce cytrusowe, gruszki, śliwki, jabłka, maliny do 15:00