UFC 162: Silva vs. Weidman - 6 lipca!

UFC welterweight champion, Georges St. Pierre, believes that with 100% certainty his training partner, Chris Weidman will defeat Anderson Silva and stop all the talks of the super fight the world has been clamoring for.

UFC President Dana White took to the post-fight media scrum to reveal that revelation.

“He 100%, absolutely, positively knows that Weidman is going to beat Anderson Silva. No doubt in his mind that the fight with him won’t happen because Weidman is going to win. There is no what if for him, he absolutely, positively, knows that Weidman is going to win that fight. He wants to fight Hendricks.”

http://www.bjpenn.com/gsp-knows-chris-weidman-is-going-to-beat-anderson-silva/


No dobra. Załóżmy taki scenariusz - Weidman rzeczywiście wygrywa, rzucając Andersonem po całej klatce i gwałcąc na glebie po czym poddaje go np. w 4 rundzie. Anderson odchodzi na emeryturę i Weidman jest mistrzem UFC.

Jakbyście widzieli wtedy jego szansę z Belfortem, Okamim, Jacare, Bispingiem, Sonnenem?
Oraz jakbyście widzieli jego szansę w walce z JJ bo wyraził taką chęć superfightu z JJ jak zostanie mistrzem

Moim zdaniem Chris miałbym największe problemy z Belfortem, który pnie się bez większych oporów do pasa. Okami i Bisping skończyliby podobnie jak Munoz. Z Sonnenem mogłaby być w miarę wyrównana walka, ale stójka i parter Weidmana przeważyłyby na jego korzyść. No i zostaje Jacare i tutaj mam mieszane uczucia. Trzeba poczekać i sobaczyć Souzę z kimś lepszym niż Camozzi, wtedy będzie można trochę dogłębniej analizować szanse tego zawodnika z Chrisem

A jak Ty, Bullet, jak to widzisz?

No dobra. Załóżmy taki scenariusz - Weidman rzeczywiście wygrywa, rzucając Andersonem po całej klatce i gwałcąc na glebie po czym poddaje go np. w 4 rundzie. Anderson odchodzi na emeryturę i Weidman jest mistrzem UFC.

Pierwsza część jak dla mnie bardzo prawdopodobna, ale to, że Pająk odchodzi - nie mogę sobie wyobrazić. Pewnie by chciał rewanżu. Conajmniej.

Jakbyście widzieli wtedy jego szansę z Belfortem, Okamim, Jacare, Bispingiem, Sonnenem?
Oraz jakbyście widzieli jego szansę w walce z JJ bo wyraził taką chęć superfightu z JJ jak zostanie mistrzem

Myślę, że tylko Belfort i Jacare mogliby stanowić realne zagrożenie dla Chrisa. Ten pierwszy wiadomo, w stójce może by znokautował mistrza, a Jacare z tym swoim podobno najlepszym grapplingiem w MMA - może by zrobił SZOK i poddał Chrisa? Co do superfightu Weidman-Jones . Chris by to przep******ił w każdej płaszczyźnie. Już prędzej bym się spodziewał tego, że Sonnen by zszedł do 84 kg by znowu zaatakować pas (po odejściu Silvy), aniżeli tego, że Weidman by chociaż do decyzji dotrwał w walce z Jonem.

Zapomniałem o Bonesie, ale w sumie WojTAS napisał wszystko, co o tym sądzę a mianowicie gwałt na Chrisie

Zmieniony przez - Sepko w dniu 2013-05-28 21:18:31

jeszcze raz przeczytam gdzies,ze po przegranej Silva odejdzie na emeryture (WTF),to skasuje internet na calym swiecie. pozdrawiam.

Chuck Liddell on Anderson Silva:
"I would beat him, I always said that I would. I have the advantage in weight and height, so it would be more likely that I would beat him. But he is is one of my favorite fighters."

Tak tak

jeszcze cie rusza trosz tolk ?

Śmiejcie się śmiejcie ale Ice Man na pewno miałby większe szanse niż ortiz więc ja bym go nie skreślał...

W szczycie formy by miał ale teraz nie ma żadnych

Absolutely suped duper prajm Chuck mógłby być ciekawy przeciwko Jonesowi - niesamowite TDD i wstawanie z pleców w parę sekund duża mobilność i para w łapach.

Przeciwko Andersonowi raczej nie, boby te jego cepy zamachowe skontrował tak, że nic by z Czaka nie zostało.