Opierajac sie na podwieszonym temacie pierwszego roku treningu, cwicze co drugi dzien, ten etap od około 1,5-2 miesięcy:
1.Przysiad
2.Wyciskanie
3.Martwy ciąg
4.Military press
5.Wyciskanie wąskim chwytem z flarowaniem łokci
6.Uginanie ze sztangą
Wszyscy widzą bardzo widoczny proges i też motywuje mnie to do dalszej pracy.
Ale do rzeczy:
1. Co sądzicie o paskach na nadgarstki do martwego ciągu? Zrobiłem sobie takie i jest o niebo lepiej. Czuje, że jestem w stanie więcej podnieść, a wszystko dlatego, że palce mi się tak nie ześlizgują z gryfu. Czy mogę korzystać z tych pasków, czy one za bardzo ułatwiają?
2. Ćwiczę 4x12, odkąd zacząłem ćwiczyć ten etap dorzuciłem troche kg do ćwiczeń, ale nie umiem się przełamać na więcej. Może powinienem obniżyć powtórzenia np. do 10, a w zamian dodać trochę kg? Albo zostawić jak jest i dorzucić 5-serie w której będę wyciskał tyle powtórzeń ile dam rade. Bo najgorzej to dorzucić coś na wyciskanie wąsko... Ledwo, ledwo idzie mi 12x4
A może po prostu przejść na etap kolejny?
3. Mimo, że tak jak wspomniałem ćwiczę 4x12 i w ostatniej serii w każdym ćwiczeniu na styk robie ostatnie powtórzenie, to po całym treningu nie jestem, aż tak zmachany jak kiedyś i nie mam na drugi dzień takich zakwasów, czy to możliwe, że tak bardzo poprawiła mi się kondycja, a może to zaleta BCAA (BSN - Amino X)?
Zmieniony przez - divao w dniu 2013-05-25 13:19:50
Zmieniony przez - divao w dniu 2013-05-25 13:20:54