Od 4 miesięcy ćwiczę według książki Olivier'a Lafay'a "Trening siłowy bez sprzętu". Po tych treningach widzę poprawę w wyglądzie ciała, lecz od pewnego czasu (może miesiąc) mam dziwne tak jak by kontuzje. Chodzi o to, iż przykładowo w okolicach bicepsu mam uczucie nadciągnięcia mięśnia. Przechodzi to po jakiś 2 dniach, ale znów pojawia się w innym miejscu. Dodam, że zdrowo się odżywiam i staram w miarę możliwości zwiększać ilość białka.
Czy to może być oznaka niedoboru pewnych składników odżywczych, przetrenowania ? Czy po prostu po pewnym okresie czasu przejdzie i niepotrzebnie się przejmuje ?
Z góry dzięki :)