HST 6 dniowe czy GVT?

To jaki jest według was staż wymagany by rozpocząć ten typ treningu?
,,albo robisz na maxa albo wcale.'' - Zdefiniuj pojęcie ''na maxa''. Chodzi o czas trwania cyklu, o ilość serii czy obciążenia? Na ostatnim heavy duty pobiłem wszystkie rekordy jeśli chodzi o siłe setową np.w mc (tylko górna faza ruchu opuszczam lekko poniżej kolan) w 4 tyg z 110x10 na 130x10 (teraz oczywiście więcej). Wydaje mi się że jest to korzystny dla mnie typ treningu. Ale jeżeli nie hd na siło-mase(że się tak wyraże) to co proponujecie?

Zmieniony przez - NattyDread w dniu 2013-05-14 11:14:29

myślę, że jest to przesadne podejście, bo te wyniki siłowe można osiągnąć na "zwykłym" kampatybilnym i rozwojowym planie. Nie trzeba do tego HD.

,,te wyniki siłowe można osiągnąć na "zwykłym" kampatybilnym i rozwojowym planie. '' - Prawdopodobnie masz racje ale dla mnie taki progres jaki osiągnąłem w te 4 tyg na hd to naprawdę dużo. Po prostu nie mam za dobrych predyspozycji do nabierania masy i siły. Dość powiedzieć że zaczynając przygodę ze kulturystyką ważyłem ok. 42-43kg przy wzroście 175cm. Ćwiczę już 4,5 roku a siła i masa mięśniowa na to nie wskazują. Teraz mam zamiar robić cykle ok. 10 tyg składające się z 6 tygodni robienia masy a następnie po 4-5 dniowej przerwie 4 tygodnie zwiększania siły. Czy to dobry pomysł? Jeżeli na siłe nie hd to co?

widzisz, właśnie wiele osób jest o tym przekonana, że nie ma gena do masy czy do siły, a tymczasem problem zazwyczaj leży w niedostatecznej intensywności treningowej, czyli nie dajesz bodźca by wynieść swój poziom wytrenowania na wyższy poziom. Na pewno przekonałeś się, że HD to intensywny trening, samo ciało Tobie mówi, że wystarczyło podnieść intensywność by zyskać na sile. Podnieś intensywność na normalnym planie a też będziesz zadowolony. Nie sugeruj się schematami typu 3x10 itp, nie bój się testować nawet i 30pow na dużych dla siebie ciężarach. Potrzebujesz mocnego szoku

,, Podnieś intensywność na normalnym planie a też będziesz zadowolony.'' - Rozmumiem że chodzi ci o split? Musze zaznaczyć że nie trenuje tą metodą. Przez pierwsze dwa lata robiłem split i wierzmi intensywność była naprawde duża - liczba seri jak na tradycyjnym splicie, przyczm każda do upadku mięśniowego, liczne dropy (często nawet 4 stopniowe) na każdym treningu. Zaczełem ćwiczyć hst które jest planem o dość umiarkowanej intensywności (nie licząc ostatnich trenigów z każdego micro cyklu) i efekty przerosły moje oczekiwania. Od tamtej pory hst jest moim podstawowym treningiem. Ale z czasem (co logiczne) i ten plan dawał coraz słabsze efekty. Wtedy zrobiłem ''na próbe'' heavy duty ... i to było to. Obwody w góre a w sczególności siła.Bardzo poprawiłem klatke na tym planie czułem ją jak nigdy(prznoszenie hantli czyni cuda). I co ciekawie gdy po hd wszedłem na hst znowu odnotowałem znaczące przyrosty(szczególnie siły) np. przysiad z 90x15 doszedłem do 120x16. Dlatego myśle by przeplatać dwa treningi ukierukowane na różne aspekty treningu siłowego (masa i siła).

Zmieniony przez - NattyDread w dniu 2013-05-14 12:53:14

mówię tylko z własnych doświadczeń, bo ja na splicie zawsze notuję b. dobre przyrosty siłowe jak i masowe (170x16 przysiad, przenoszenie sztangielki na 70kg, francuz jednorącz na 40kg, modlitewnik jednorącz na 40kg, wiosło hantlem na 90kg 30 razy), poza tym split to żadna metoda, przecież to tylko trening dzielony. Podejrzewam, że totalnie źle podchodziłeś do treningu dzielonego, zbyt dużo izolacji wrzucałeś co robi co 2 osoba i dziwi się, że nie ma efektów, to trochę nie na tym polega. Osobiście uważam, że np ciężki trening grzbietu w treningu dzielonym to 4 wiosła + 1 ściąganie powiedzmy, ciężkie nogi to przysiady, wykroki,suwnica,syzyfki - czyli więcej wielostawów aniżeli jednostawów.

Antek znam twoje wyniki bo śledze twój dzienniki treningowy. A jak zobaczyłem 170 w siadzie na 16 to w depresje wpadłem i mi się ćwiczyć odechciało Ale postanowiłem sobie ze jak ty dałes rade to i ja gorszy nie bede Mój najbliższy cel w siadzie to 120kg na 20.
,,Podejrzewam (...) zbyt dużo izolacji wrzucałeś co robi co 2 osoba i dziwi się, że nie ma efektów'' - No co prawda jakimś guru kulturystki nie jestem ale że wielostawy są podstawą to doskonale zdaje sobie sprawę. Jakoś nigdy nie ciągneło mnie do izolacji. Może dlatego lubie plany typu hst i 5x5 gdzie nie ma miejsca na izlolacje z różowymi hantelkami. Wielostawy i wolne ciężary zawsze były dla mnie podstawą treningu. Dlatego też chce dalej robić Heavy duty - bez zbędnego miziana się z ciężarem 4 serie rozgrzewki a potem już tylko ja i ciężary. Na klate robiłem np.
4 serie - 12-2( 2 pow 90% docelowego) rozgrzewki na ławce poziomej a potem przed każdą serią jedną rozgrewkową na 10 pow.
- 1xWyciskani poziomo(na hst robie skos) 4-8
- 1xpompki na poręczach 4-8
- 1xprzenoszenie hantli 4-8
- 1xrozpiętki 6-10
I tu ma antek do ciebie pytanie. Z twojego dziennikia wynika iż rozpiętki robisz ciężarem ponad 40kg. Czy nie boisz się kontuzji? Ja robie oczywiście znacznie mniejszym ciężarem (ok. 30kg) ale natrafiłem na forum na stary temat w którym użytkownik szuka alternatywy dla wyciskań na klatke ponieważ nie może ich wykonywać przez kontuzje jakiej się nabawił robiąc rozpiętki.

no właśnie HD to duży skok ciężarów - świetny trening, bo taka duża progresja co serię rozrywa maxymalnie dużo włókien mięśniowych, niestety ludzie na niej łapali kontuzję bo albo niedostatecznie się rozgrzewali albo walczyli już za wszelką cenę o ciężar. Jeśli jesteś zwolennikiem wielostawów to raczej powinno być bez różnicy czy trenujesz raz w tyg grupę czy kilka razy - ja jestem zwolennikiem akurat raz a dobrze, ale są też ludzie trenujący 2x te same grupy w ciągu tygodnia. Jedno jest pewne : musi być bodziec. Nie można cały czas siedzieć na niskich pow jak i nie można cały czas na wysokich - najlepiej przeplatać, wtedy trening jest kompletny:) co do rozpiętek - nie obawiam się kontuzji, bo dbam o rozgrzewkę rotatorów itp rozpiętki lepiej też mi rozbudowują klatkę. Pamiętaj też, że w HD musisz zwracać uwagę na podatność danych grup i partii na kontuzję - dajmy na to grzbiet - ciężkie wiosła w pochyleniu - super sprawa i mało kto nabawi się kontuzji, ale już np jak robisz bicepsy to takie mocne ciężarowe skoki mogą spowodować naciągnięcia i urazy. Wszystko trzeba brać pod uwagę.

Ja uważam że wszelkie kontuzje biorą się przedewszytkim (nie tylko ale w największym stopniu) z braku koncentracji - ,,Siłą kulturysty nie są mięśnie lecz umysł'' mawiał Dorian i się w pełni z nim zgadzam. W hd jak w chyba żadnym innym treningu jest potrzebne tzw. mind muscle i w braku tego upatrywał bym kontuzji co poniektórych np. Moi dwaj partnerzy treningowi też robili hd i jak na dłoni było widać który jest bardziej doświadczony - pierwszy w wyciskanich sztangi na poziomie ''bronił'' się przed ciężarem, wypychał w końcowej fazie barkami czego efektem była kontuzja. Drugi z kolei perfekcyjnie kontrolował ciężary w każdej fazie ruchu, każde powtórzenie wyglądało jak by było robione na suwnicy i dzięki temu swój dotychczasowy rekord wycisnął w serii na 4 pow.
Co do powtórzeń - jestem podobnego zdania. Dużo osób zapomina na masie o zakresie większym niż 12 pow. Dlatego cenie sobie hst gdzie mamy trzy różne zakresy (15,10,5).
A co do rozpiętek. Jakie stosujesz ćwiczenia na rotatory? I jeszcze jedna sprawa czy taśmy na kolanach w seriach siadów na zakresie poniżej 5 pow to dobry pomysł?

no tak, koncentracja córką inteligencji jak to mówią
rotacje zewnętrzne oraz wewnętrzne z hantlami. Taśmy hmm... nie bawiłbym się w to, usztywniają kolana co nie zawsze jest dobre.