Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..
aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Kebula_w_remoncie_part_2-t1142515.html
dziś z dietą szystko byłoby pięknie i ładnie, gdyby nie to, że podjadam między posiłkami. a to skubnę marchewczkę, listka kapusty, kilka ziarenek fasoli...gr...aż musiałam wyjść z domu. no i dziś będzie alkohol.
płyny: woda, kawa z mlekiem, herbata zielona,
suple: tran w tbaletkach, magfnez
warzywa: marchew, biała kapusta
twaróg policzyłam bardzo mniej wiecej, bo sama robiłam i nie mam zielonego pojęcia, jakie moze miec wartości. ale nie policzyłam jako tłustego, bo smietankę zjadłam wcześniej:P
Zmieniony przez - kebula w dniu 2013-05-06 19:57:34
Zmieniony przez - kebula w dniu 2013-05-06 19:58:04
Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..
aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Kebula_w_remoncie_part_2-t1142515.html
wczorajszy trening:
1. Rozpiętki na maszynie 2X12 (15 kg)
2. Wyciskanie sztangielek leżąc na ławce skośnej 2x12 (8 kg)
3. Przyciąganie drążka wyciągu górnego do klatki nachwytem 2x12 (25kg)
4. Wyciskanie sztangielek siedząc 2x12 (6 kg)
5. Prostowanie tułowia na ławeczce 2x12
6. Uginanie ramion ze sztangielkami (naprzemienne) (lewa 5, prawa 4
7. Prostowanie ramion na wyciągu 12,10 (10 kg)
8. Prostowanie nóg siedząc 2x12 (30 kg)
9. Uginanie nóg leżąc 2 12 (30 kg) 12 (35 kg)
10. Przywodziciele na ginekologu 2x12 (7 sztabka od góry)
11. Odwodziciele j.w. 2x12 (7 sztabka od góry
12. Wspiecia na palce na jednej nodze 2x12 (8 kg)
dzisiejszy trening:
1. Rozpiętki na maszynie 2X12 (15 kg)
2. Wyciskanie sztangielek leżąc na ławce skośnej 2x12 (9 kg)
3. Przyciąganie drążka wyciągu górnego do klatki nachwytem 12 (25 kg) 12(30 kg)
4. Wyciskanie sztangielek siedząc 12 (lewa 7 kg, prawa 6kg) 12 (obie 7kg)
5. Prostowanie tułowia na ławeczce 2 12
6. Uginanie ramion ze sztangielkami (naprzemienne) 2 12 (5 kg,4 kg) ----> dopiero teraz uświadomiłam sobie, że robiłam to źle
7. Prostowanie ramion na wyciągu 12,10 (10 kg)
8. Prostowanie nóg siedząc 2x12 (30 kg)
9. Uginanie nóg leżąc 2 12 (30 kg) 12 (35 kg)
10. Przywodziciele na ginekologu 2x12 (7 sztabka od góry)
11. Odwodziciele j.w. 2x12 (7 sztabka od góry
12. Wspiecia na palce na jednej nodze 2x12 (8 kg)
no i michy. dzisiaj mam kombo- obiadokolację i własnie męczę. bo miałam iśc na korowód, ale bezczelnie mnie wystawiono, to się pocieszę koncertem, no i nie będę miała kiedy zjeść kolacji
suple": tran w tabletkacvh, magnez (oba dni)
Zmieniony przez - kebula w dniu 2013-05-08 15:44:34
Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..
aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Kebula_w_remoncie_part_2-t1142515.html
Zmieniony przez - kebula w dniu 2013-05-10 19:17:10
Zmieniony przez - kebula w dniu 2013-05-10 19:17:50
Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..
aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Kebula_w_remoncie_part_2-t1142515.html
Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..
aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Kebula_w_remoncie_part_2-t1142515.html
Winners train, losers complain.
Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..
aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Kebula_w_remoncie_part_2-t1142515.html
Winners train, losers complain.
dziś był, trening, ludziów jak mrówków...trochę mi to zaburzyło plan, ale później zrobiło się luźniej i spokojnie dokończyłam syćko.
micha:
no obżerałam się kapustą między posiłkami, jak się uczyłam. spróbuję pozbyć się tego nawyku.
suplementy: tran w tabletkach, magnez
no...a dziś pomiary. doszłam do wniosku, że nie umiem się mierzyć i że powinnam wrzucić zdjęcia, ale mam straszny bałagan w pokoju i nie będę się nim chwalić:P
Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..
aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Kebula_w_remoncie_part_2-t1142515.html
koncerty, trening, sesja...a, właśnie, sesja. niestety, mam "ataki" (zażeram się kapustą, kiedy się ucze, miedzy posiłkami), nie umiem tego kontrolować...
micha:
płyny: kawa, kawa z mlekiem, woda, napar ze skrzypu, zielona herbata
suple: magnez, tran w tabletkach
warzywa: marchew, brukselka, kalafior, fasolka szparagowa
Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..
aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Kebula_w_remoncie_part_2-t1142515.html