MMA Attack 3 - wyniki i dyskusja po gali.

Zamiast dyskusji po eMeMA atak to tutaj jest rozmowa na kazdy inny temat.

Xper, ja bym się zgodził. Pospałbym sobie, ale widok hajsu od razu by mnie obudził. A i bym wnukom opowiadał, że hajkuna od Mirka wyrwałem

stres to sprawa indywidualna, na każdego działa to inaczej. jeden sie stresuje gdy wychodzi na ring inny gdy cubasa ozora łapie kontuzje a jeszcze inny inny gdy widzi srającą pande czy inną koale

chodzi o to, że na ulicy czy taki Anderson czy taki typowy Janusz Nowak może Cię zaj**ać nie ważne czy sam, czy z bronią czy bez - jak się kogoś nie zna i nie jest bezpiecznie to przed tym człowiek ma stresa ofc to nie jest długotrwały stres jak przed walką, bo z krótszym wyprzedzeniem jak zaraz będzie akcja - na ulicy przerwana walka zależy od łaskawości atakującego/cych jeśli przegrasz a na gali walka zostanie przerwana szybko chyba, że będzie sędziować Kim Winslow

a co do solówki to też - bo nie ma ustalonych zasad nawet jak to jest solówka 1 na 1 to z bani możesz dostać, we wszystko do tego nie ma szczęk, rękawic itp. Stres porównałbym a zwłaszcza ryzyko zagrożenia jak jazda gokartem a Formułą

Zmieniony przez - Steven0 w dniu 2013-05-03 11:45:02

Tobie chodzi o względy bezpieczeństwa, a mi tylko o kwestie związane ze stresem. Nie zapominaj o trybie berserkera, gdzie im więcej sie dzieje tym lepszy efekt. Nikomu nie zycze kosy w plecy albo buta kumpla na czole. Tylko że jakbyś tak potencjalnie myślał, że w każdej syt zagrozenia ktos ci poderznie grdyke to chodzilbys cale zycie obsrany obsesyjnie. A takich nozownikow to jest pelno po wiejskich dyskotekach. Biorą je tylko dla "swojego bezpieczenstwa" i z tym nalezy walczyc, zeby tego szmaciarstwa nie było

Steven, trza chyba kończyć rozmowę bo brniesz coraz dalej, już Andersonów na ulicę wyprawiasz. Ja codziennie się stresuję na ulicy, że meteoryt spadnie i nie będzie niczego ;-(

Zamiast dyskusji po eMeMA atak to tutaj jest rozmowa na kazdy inny temat.

No właśnie, a mnie naszła taka rozkmina - czy Oskar Piechota pokonałby Krzysztofa Jotkę, jeżeli by doszło do takiej walki (teoretycznie). Jak byście widzieli takie starcie? Wydaje mi się, że na glebie to spokojnie Oskar byłby w stanie poddać Krzyśka, ale w stójce nie wiem czy by go ustrzelił. Walka na pewno byłaby przek****sko ciekawa, ale praktycznie chyba do niej nie dojdzie (bo po co zestawiać ze sobą 2 perspektywicznych Polaków, jak można im pościągać zagranicznych ), tak więc możemy sobie tylko deliberować teoretycznie.

Wg.mnie Jotko w stójce tez by raczej nie dominowal,niewiele on pokazal w walce z tym Serbem czy na poprzedniej gali walczac z Litwinem

Aha i co jeszcze ciekawe - i jeden i drugi mają PURPURĘ w BJJ, a jak porównać osiągnięcia w grapplingu jednego i drugiego to . Tak więc w tej płaszczyźnie teoretycznie mega różnica.

Jotko dupy nie urywa, to jedna z walk z wypaczonym wynikiem