Shake your ass II with Trec Nutrition / figa79

Witam w dzienniku konkursowym i od razu przechodzę do rzeczy.

DIETA:
1800 kcal, BWT= 120/150/80

TRENING:
Ułożony przez Martuccę (już czuję ten ból )

Przed każdym treningiem:
Box przysiad na jednej nodze 3x max; hantle w rękach wyciągniętych przed siebie.

Dzień 1

1. Box przysiad ze sztangą 5x 5
2. RDL na jednej nodze 3x 8
3. Scyzoryki na sztandze albo ab-rollerze 3x max
4. Wskok na ławkę 3x 15
5. Marsz na bieżni
6. Rozciąganie wg planu


Dzień 2

1. Wyciskanie sztangi na skosie 5x 5
2. Podciąganie na drążku nachwytem 3x 8
3. Wiosłowanie hantlą 3x 8
4. Przysiady z wyskokiem 3x 15
5. Marsz na bieżni 20 minut
6. Rozciąganie wg planu


Dzień 3

1. MC sumo 5x 5
2. Żuraw 3x max
3. Wood chopper 3x 15
4. Skoki w bok na wysokość jak w poprzednim planie
5. Marsz 20 minut
6. Rozciąganie


Dzień 4

1. Wyciskanie żołnierskie 5x 5
2. Face pull 3x 8
3. Wznosy nogi bokiem w wersji nie dla pipek
4. Wypady z przeskokiem 3x 15
5. Marsz 20 minut
6. Rozciąganie

........

Plan rozciągania

1. Wymachy prostą nogą w przód i tył stojąc x30 na nogę
2. Kręcenie nózią stojąc x30 na nogę
3. Goblet squat podwójne dno (bez obciążenia, ręce złożone jak do modlitwy) x30
4. Wall slides x30
5. Bułgar podwójne dno (bez obciążenia) x30
6. Unoszenie bioder na jednej nodze, bez obciążenia x30 na nogę

Do tego 3x/tydz. tajemna wiązanka domowa od Martuccy i ćwiczenia z rurą PCV



FOTY:



No. To do roboty! A jak widać na załączonych obrazkach, jest co robić


Zmieniony przez - figa79 w dniu 2013-04-15 22:21:59

A teraz osobno jeszcze taka sprawa. Czuję się nie fair wobec dziewczyn biorących udział w konkursie, obawiam się, że nie dam rady prowadzić tego tak jak to w konkursie powinno wyglądać. Chyba uczciwe będzie zmienić nazwę dziennika i robić swoje prywatnie nie stresując się, że nie spełniam wymogów.
Poza tym muszę bieganie dołączyć do zestawu, napiszę Ci Marta na priv dlaczego. To pewnie do robienia dupy ma się średnio. W pon i wt biegałam właśnie w terenie, choć bieganie to dużo powiedziane, bo bieżnia to jednak nie to samo i w terenie biegam jak ostatnia łajza.
W środę skupiłam się na zaciążaniu, bo owu przyszła a okoliczności były wybitnie niesprzyjające. Można by rzec, że polowaliśmy na siebie z mężem cały dzień i spotkać się nie mogliśmy. Jako, że go wreszcie dorwałam i optymistka ze mnie, to zakładam, że zaszłam

Zmieniony przez - figa79 w dniu 2013-04-25 21:42:03

Oj, nie z mojej winy, ale słabo zaczynam ten konkurs Cały tydzień siedzę sama i nie mam z kim dziecka zostawić. Wczoraj próbowałam skombinować opiekę, co niestety wyszło połowicznie. Byłam ograniczona czasowo i nie dałam rady zrobić całego treningu. Czas się skończył i musiałam zejść z bieżni po 10 minutach W ramach rozciągania zdążyłam tylko prostą nogą pomachać i musiałam lecieć. Miałam zamiar dokończyć w domu, ale opieka do dziecka nie chciała wyjść i mimo najszczerszych chęci nic z tego nie wyszło.

Najpierw miski z wczoraj i dziś (oczywiście nie jem dwóch posiłków, piszę zbiorczo żeby było szybciej):




TRENING:



0. rozgrzewkowe box przysiady z ciężarem z kosmosu. Zaczęłam bez ciężaru żeby wyczuć ruch. Potem wzięłam piłkę 4-kilową, ale ręce nie dawały za bardzo rady i w ostatniej serii tylko po kilogramie na rękę było. Ręce tu niestety dyktują ciężar. Samo trzymanie ich w tej pozycji jest niewygodne.
1. porażka na całej linii. Wściekła byłam i latałam jak głupia żeby mieć na czym siadać. tam gdzie mogłam musiałam daleko iść, więc w grę wchodziły hantle. Okazało się jednak, że 20 kilo to o wiele za mało, a że cięższe niż 10 kg hantle wypadają mi z rąk to w grę wchodzi tylko sztanga i stojak. Niestety musiałabym tam stepy podłożyć, a były w użyciu na zajęciach fitnes. Próbowałam jeszcze latać ze sztangą, ale bałam się o kręgosłup to raz, a dwa, nie jestem w stanie założyć sobie na plecy tyle ile potrzebuję do tego ćwiczenia żeby je poczuć. Muszę iść po prostu w innych godzinach, a wczoraj nie miałam wyboru.
2. RDL wszedł przepięknie, boli mnie dziś każde włókienko w dupie
3. Scyzoryki musiałam robić z nogami zaczepionymi na TRX, bo zgubili ab-rollera. Tylko straciłam czas na latanie i poszukiwania
4. Wskakiwałam na niższy podest niż ostatnio, ale większy był zajęty, a poza tym robienie tego ćwiczenia na końcu treningu to jednak zupełnie inna bajka. Siłą woli unosiłam kolana do góry.

Unieszkodliwiłam Młodego i zrobiłam tajemną wiązankę nr 1. Wyjdzie na to, że będę je chyba robić w dni nietreningowe, bo nie wykroję jednego dnia tyle czasu, żeby na wszystko starczyło.

Zmieniony przez - figa79 w dniu 2013-04-16 21:55:38

dzisiejszy TRENING:

Figa, bez stresu, jak młodzieńca nie masz komu sprzedać, to wyjdź na spacer i oddaj się napinaniu pośladów w marszu Młody się wyszumi, a Ty będziesz miała alternatwę dla tajemnych aktywności domowych ;-0

Oj, w edycję się wcięłaś szefowa i cały elaborat z opisem treningu poszedł psu w... A w dodatku pomyliłam się w tabelce z pull face, więc wrzucam poprawioną.




Zmieniony przez - figa79 w dniu 2013-04-17 22:06:39

No, kierwa, żem cierpliwie czekała 18 minut
Wal dziś opisy, napisz tylko, czy duspko boli

P.S. Mam nadzieję, że teraz nie edytujesz?

Zmieniony przez - Martucca w dniu 2013-04-17 22:10:35

dupsko jest zmasakrowane, normalnie czuję, że mam wielkie mięśnie w dupie, tak bolą Jak by były małe, to by przecież bolały mniej, to oczywiste W dodatku bolą z każdej możliwej strony, żaden mały mięsień się nie ostał przy tym Twoim treningu

samo zdanie "dupa boli" jest wystarczające po dobrym treningu tyłka

gość dziś robił przy mnie wiosłowanie sztangą 10 kilo. I to taki raczej byczek. jak go przeprosiłam i wzięłam 15kg do żołnierskiego, to popatrzył na mnie jak na nienormalną. Ale chyba uniósł się honorem, bo potem też robił 15-ką Ale jak wzięłam 20, to... sobie poszedł

Jak boli to rośnie

Ma boleć, cały ten konkurs to ma być jeden wielki jęk bólu
No chyba, że zajdziesz. Tylko wtedy Ci odpuszczę

Jak tu zajść, jak dupa tak boli tak, że klepnąć nie można, a co dopiero...
Normą staje się już to, że budzę się w nocy Z BÓLU. Przekręcam się we śnie z boku na boczek, aż tu mnie budzi rwący ból dupy, czy też ud.