Może dla niektórych z Was temat brzmi śmiesznie, bo może trochę przesadziłęm z tym, że "żaden", ale u mnie wygląda to poważnie.
W zeszłym roku poleciałem 6-miesięczny cykl na teściu enanie (teraz już wiem, że za długo, bez sensu). Dawki 300-500 mg week. Ostatni strzał padł w lipcu. Od czasu tego cyklu coś jest nie w porządku, ale zdałem sobie z tego sprawę dopiero w lutym, kiedy wpadł mi w ręce undestor. Zacząłem sobie go podjadać. Tak jak w zeszłym roku już po 6 kaps. mocno libido w górę, tak teraz nic. Myślę sobie - pewnie źle przechowywany, albo jakiś wał. Później spróbowałem provi 50 mg, a nawet 100 mg pod koniec jednorazowo - żadnego wzrostu libido i poprawy nastroju (wcześniej było jedno i drugie).
Nie długo później Pro-Tren z Dragona - 2 kg masy na plus, siły podobnie. Naprawdę działanie ledwo zauważalne oprócz oczywiście tępego bólu głowy i nerek (z tego powodu nie dojadłem opakowania).
Aktualnie jestem na Tren-Dione (konwertuje do trenu), (też Dragon - oba kupowane od dystrybutora). Co do tego produktu nie było chyba zażaleń. Pierwsze 3 dni leciałem 50 mg ed., po czym przeszedłem na 75 mg ed i czwartego dnia zauważyłem pierwszą oznakę działania - zrobiło mi się ciepło Efekt ten utrzymuje się do dzisiaj. Jestem pod koniec drugiego tygodnia i oprócz tego, że jest mi ciągle ciepło, delikatnie się pocę i powyskakiwały mi syfy na plecach i czole, bardzo delikatnie pobolewają mnie nerki (suszona żurawina minimalizuje to, polecam) - nie zaobserwowałem żadnego innego efektu, w tym przyrostu siły, masy ani zmian w wyglądzie sylwetki.
Zacząłem szukać jakichś info na ten temat i wpadłem na artykuł Infamous pt. https://www.sfd.pl/Receptory_depczą_wyobraźnie-t366896.html
Wynika z niego, że moje receptory androgeniczne są zapchane/ zablokowane/ uniewrażliwione lub coś w ten deseń. Na pewno nie wszyscy, ale myślę, że chociaż część doświadczonych użytkowników spotkała się z czymś podobnym? Jak długo może potrwać powrót do normalności i co najlepiej w tym kierunku zrobić? - od cyklu na teściu minęło już 8 miesięcy.
Wiem, że cykl na Tren-Dione prawdopodobnie nie poprawi sytuacji, ale pociągnę go już do końca (3 tyg.), może chociaż trochę fatu spalę...
Dzięki wielkie za konstruktywne odpowiedzi.
siła