Wzrost 192 cm, waga 101 kg (październik 2012), postanowiłem się zabrać za siebie i wrócić przed 30stką do formy :), dzisiaj 89kg, dieta raczej polegająca na patrzeniu co jem i ile jem, niż katowaniu się na jakiejs cudnej diecie dukana. Sport, coż cała zima trening siłowy 2 razy w tygodniu + basen 2 x w tygodniu. Teraz jest cieplej zamiast basenu biegam wieczorami, potem przesiądę się na moja ulubioną dziedzinę czyli rower MTB. Oczywiście poczatki były fatalne, brak efektów + zerowa forma, teraz jest spoko, większe ciężary, wiecej km przebiegnę. W lutym brałem białko Sweet Whey 1000g AMINOSTAR, efekt był bo mam lepszy przyrost tkanki mięśniowej, wspomagam się też Zieloną herbatą z Olimpu.
Problem jednak pojawił się od lutego waga stoi, a brzuch wygląda tak:
nie chcecie wiedzieć jak wyglądał w zeszłym roku :D
od 3 tygodni robię też 8 minut ABS (taki filmik na YT)
Moje pytanie, czym sie wspomóc żeby dopalić resztę tłuszczu? nie chce być na okładce MH, chce się znowu czuć lekko i zdrowo. Myślę że białko koniecznie na kolejny etap ale co jeszcze? jakie to białko jest ich tak dużo. Dzięki za info i przepraszam za przynudzenie :)