"Junior" prosi "Ladies" o małą pomoc

co do "dzieciaków" i "pyskatych" - oceniam po tych jakich mam okazje spotykać w pracy, obserwować na ulicy, w sklepie, w autobusie itp. i niestety jakoś w większości wypadków trafiam na takich co napisałam... więc co sobie "życzysz" albo czego sobie "nie życzysz" w tym wypadku mnie nie obchodzi ja przedstawiłam jedynie/aż wynik moich obserwacji :)

z tego co napisałeś mi wychodzi 1710kcal nie 1500, albo nie umiem liczyć...

fantastycznie że to wszystko zrobiła sama....
i co z tego jak to Ty nadal jej liczysz kalorie i prowadzisz za rączkę... to się tak nie uda
tak jak pisałam to co najlepszego możesz zrobic to kop w duupe i niech sama ogarnia (po pomoc się zgłosiła a póki co robisz wszystko za nią)
no chyba że jesteście z tych że to facet robi wszystko za babeczkę a ona lezy i pachnie i o wszystko sie go pyta... no jeśli tak to ja juz się nie odzywam .

p.s. ona ma już wszystko tu podane na złotej tacy w linkach które podałam, twoja pomoc powinna sie ewentualnie ograniczyć do tego ze jej to pokazesz.

jednym pomaga liczenie, innym wręcz odwrotnie, wolą po prostu jeść nie zastanawiając się ile to jest. Niestety liczenei szybko zamienia si ew nastepna obsesje a zawartośc talerza staje sie wrogiem. Pytasz "od czego zacząć" to ona musi wiedzieć, nie da sie ciagnąc konia on musi sam iść.

palmer

więc co sobie "życzysz" albo czego sobie "nie życzysz" w tym wypadku mnie nie obchodzi ja przedstawiłam jedynie/aż wynik moich obserwacji :)

A jednak Krasicki już w oświeceniu pisał, że ocenianie ludzi po ogólnym stereotypie to wyrządzanie krzywdy i zniewaga dla tych, którzy mu nie podlegają. "I śmiech niekiedy może być nauką, kiedy się z przywar, nie z osób natrząsa" więc niezależnie czy obchodzi cię to, co sobie życzę, z zasad dobrego wychowania i kultury wynika, że nie masz po prostu prawa oceniać mojej konkretnej osoby po tym, co widzisz na ulicy.
Napisałem 1500kcal i dążymy do 1700, myślałem, że to dość zrozumiałe. Jak już napisałem, to ostatnia rzecz, którą robię za nią. Obsesyjne liczenie wiadomo, że jest złe, ja osobiście nie ważę co do grama, ale wypadałoby mieć rozpiskę czego ile należy zjeść by wyszła konkretna liczba kalorii w ciągu dnia

Dream,

konia zaciągniesz do wodopoju, ale nie zmusisz go, żeby się napił.

Fajnie, że Ci zależy i się strasz pomóc, ale w ten sposób to niczego nie zrobicie - i co niestety gorsze, dobrymi chęciami to jest piekło wybrukowane.

Moim zdaniem marnujesz energię, a ze swojej dziewczyny robisz kalekę. Albo sama będzie chciała coś zrobić - z pomocą dziewczyn lub bez, albo się chłopie napracujesz i dostaniesz rykoszetem z tej czy innej strony.

A ja ciągle mam wrażenie, że Ty na siłę próbujesz ją uszczęśliwić

Nie na siłę, ale próbuję zawsze i wszędzie
Zgłosi się sama

No to świetnie, czyli mały sukces

dream nie myl oceny z obserwacja...
1500kcal zdrowej żywności - 120g białka, 70g tłuszczu, 150 węgli to dieta docelowa, myślnik w tym zdaniu znaczy że to 120/70/150 tyczy się 1500, a ze później piszesz, że zaczniecie od 1500 a docelowo 1700 to już inna kwestia, polskiego więc mnie nie ucz ani Krasickiego nie wyciagaj... bo tym tylko niestety, ale obserwacje moje potwierdzasz

co do kultury mojej tym główki sobie nie zawracaj, ma się jak najlepiej...

gratulacje dla dziewczyny że zgłosi się SAMA... :|po 8 stronach w sumie to bezsensownych dysput :)


Moderatorki bardzo proszę o usunięcie mojego postu, bo nic do sprawy nie wnosi, ale niestety mój pms nie pozwalał mi nie odpisać na te podrygi których w pracy i tak mam już za dużo, z góry dziękuję i przepraszam za kłopot

Zmieniony przez - palmer w dniu 2013-03-01 15:10:37

"1500kcal zdrowej żywności - 120g białka, 70g tłuszczu, 150 węgli to dieta docelowa, więc zrobię tak: 120g białka, 70 tłuszczy reszta węgli." - ano z tego fragmentu tak wynika, dlatego trzeba czytać całe zdanie, by wywnioskować co wynika z całości, a nie z fragmentu, może więc wypadałoby, by ktoś polskiego Cię nauczył, na to nigdy nie jest za późno

Fakt, znajomość literatury polskiej, kultura osobista i po prostu wyrażenie woli nie bycia obrażanym - to tak bardzo patologiczne zachowanie wśród młodzieży, masz rację, jestem bezczelny i pyskaty, ponieważ nie życzę sobie, by mnie obrażano.

Dziękuję za docenienie, PS wypowiedzi przesiąknięte sarkazmem do niczego nie motywują, a widzę, że ogromną przyjemność Ci sprawia robienie tego w każdym poście+od czasu do czasu wyrabianie sobie bezpodstawnej opinii na temat konkretnych osób, więc może zaprzestań i postaraj się skupić na tym, co jest istotne dla tematu, a nie na kolejnym mnie i mojej dziewczyny ocenianiu według własnego "widzimisię"?

Zmieniony przez - DreamEvil w dniu 2013-03-01 15:14:56