Redukcja czterdziestolatka

Archibald i takiej odpowiedzi oczekiwałem. Zaraz biorę się do roboty i zaczynam planowanie diety itd. Myślę że, mogę na Ciebie liczyć jeśli chodzi o rozpisanie diety. Pozdrawiam. Odezwę się przed południem.

Zmieniony przez - jokerman1 w dniu 2013-02-25 00:31:13

Archibald

No to "wyzeruj" swój umysł i policz jeszcze raz swoje dobowe zapotrzebowanie energetyczne ;

wg mnie Twoje docelowe BMR dla wagi redukcyjnej to ok 1600 -> stąd POCZĄTKOWE/STARTOWE zapotrzebowanie kaloryczne na redukcji to :
1. w Dni Treningu Siłowego : 2400 kcal
2. w Dni Treningu Aerobowego : 2250 kcal
3. w Dni Nietreningowe : max. 2100 kcal
B/T/W = 1,5/ 1 / 3,0
rozbite na 5-6 regularnych posiłków ,
Czyli jak dobrze policzyłem:
b-130g
t-87g
w-261g
Jeśli popełniłem jakiś błąd sprostuj mnie.

Zmieniony przez - jokerman1 w dniu 2013-02-25 00:31:13

Zmieniony przez - jokerman1 w dniu 2013-02-25 00:40:01

Zmieniony przez - jokerman1 w dniu 2013-02-25 00:42:23

Coś takiego spłodziłem w nocy- dzień treningu siłowego





Zmieniony przez - jokerman1 w dniu 2013-02-25 02:22:26

joker - moja koncepcja żywieniowa zawiera się w tym co proponuje wiadroman czyli liczę makro składniki (a właściwie jedynie białko i kalorie - przy ograniczeniu węglowodanów).
Nie płodzę jadłospisu w gramach - pięknie wygląda to na ekranie a w praktyce niewiele z tego wychodzi!
Nadwaga niewielka - 5kg więcej niż wzrost (sam mam ok 9kg więcej wagi niż wzrostu wg wzoru: wzrost - 100=waga ciała)
Zaczął prowadzić Cię Archibald z którym jest i będzie Ci bardziej po drodze tzn. nadajecie na tej samej fali. Owocnej współpracy życzę.

Prawdą jest że, ja zawsze byłem szczupły. Dopiero gdy rzuciłem palenie i sobie pofolgowałem nabrałem tłuszczu. Jest to moja pierwsza w życiu redukcja, dlatego prawdę mówiąc błądzę jak dziecko we mgle. Potrzebuje sztywnych ram których muszę się trzymać. Archibald jest osobą która napisała jakieś konkrety (mający doświadczenie w redukcji), tam gdzie zakładałem temat czyli w dziale "odchudzanie" pisałem w zasadzie ze sobą. Całe szczęście że, moderator przeniósł mnie do tego działu.

joker - właśnie dlatego, że potrzebujesz "sztywnych ram" to najodpowiedniejszą osobą dla Ciebie jest Archibald .
W tym dziale w zasadzie wszyscy mają jakieś doświadczenie w redukcji.

Życie to nie sztywne ramy a i tabele kaloryczności podają różne zawartości składników białka, tłuszczy i węglowodanów w produktach (Ty np. podałeś, że w 100g całego jaja jest 11g białka podczas gdy wg tabel mi dostępnych całe jajo ma 12,5g białka).
Każdy organizm reaguje trochę inaczej na rozkład białka, tłuszczy i węglowodanów w diecie. Najważniejszym czynnikiem jest ilość węglowodanów gdyż od tego zależny jest poziom insuliny we krwi (wyższy poziom insuliny= trudności w odtłuszczaniu). Ogólnie więcej ww to wyższy poziom insuliny - w praktyce to wystarczy dla odtłuszczania ciała. (Ale to wszystko wiesz z tematów podwieszanych).

Ojan masz rację tabelki są tylko tabelkami więc nie ma co ich brać na 100%, tak jak Archibald napisał należy obserwować ciało w jaki sposób reaguje i co się z nim dzieje. Tak więc mam świadomość że, rozpiska diety jest "umowna". Wyznacznikiem skuteczności jest nasze ciało. Bardzo się cieszę że , mogę liczyć na Twój zdroworozsądkowy i życiowy osąd.
Od czegoś trzeba zacząć.

Zmieniony przez - jokerman1 w dniu 2013-02-25 09:55:04

Powiem trochę od siebie, miałem wpisać w innym temacie gdzie Pan Ojan mówił w podobnym tonie.

Problem (Twój, mój i innych początkujących) polega na braku doświadczenia. Na omijanie tabelek to może sobie pozwolić Ojan, czy Chungi (też jest generalnie przeciw liczeniu), bo tyrają się tym od "dziesięcioleci". Wiedzą jak reaguje ich organizm i co trzeba zrobić, zjeść aby rosnąć/maleć.

Ty nie poradziłeś sobie z przygotowaniem menu po poczytaniu wielu tematów, a jak miałbyś sobie poradzić z trzymaniem michy każdego dnia??

Tyle.

Dlatego też napisałem że, od czegoś trzeba zacząć. Na myśli miałem wszystkie ramy które utrzymują nas w ryzach a które przedstawił mi Archibald.

Mam na myśli to, że trzeba te ryzy trzymać codziennie również na kartce. Jak nie zważę wszystkiego w ciągu dnia, to wyjdzie mi +/- 500kcal i po co mi wtedy ryzy?