Panowie to jest epicka walka. Na przeciw siebie dwóch zawodników, którym zabrakło CZEGOŚ aby być wygranym w tym sporcie.
Saleta: inteligentny, medialny, ale dużo gorszy bokser, bez
ciosu i ze słabszą szczęką. Chciał, ale nie mógł, bo brak mu tego czegoś (talentu?). Niewiele tu pisać, bo jest to raczej osobowość medialna, niż wyczynowiec.
Gołota: wielki talent, ale zupełnie bez głowy i charakteru mistrza. Sporo walk do dziś trudno zrozumieć jak mógł tak a nie inaczej itd. itp. Za każdym razem gdy dostawał szansę, Andrzejowi coś stawało na drodze i niestety najczęściej to on sam sobie stawał (walki z Bowe'em, Grantem, Tysonem, Brewsterem...)...rzadziej sędziowie (z Byrdem, Ruizem). Trzeba uczciwie przyznać, że dostał od życia (za) wiele szans i każdą zmarnował :( Nam pozostał sentyment, że był ktoś taki, kto się tylko otarł o sam szczyt.
Ten typ bardziej pasuje do idola przeciętnych Polaków (jak Małysz, Pudzian i inni "swojscy" chłopcy niekoniecznie błyszczący intelektem czy elokwencją). Podobny do tych którzy go oglądają, a którzy mają zwykłe życie i problemy na codzień. Dlatego ogromna większość stawia i kibicuje Andrzejowi. Swój chłop, nie "mądruje się" (czytaj: nie sprawia, że czuję się gorszy od niego) i tyle.
W sprawie Adamka, to wychodzi zwykła ludzka zawiść teraz z "kibiców". Banda nieudaczników krytykuje go za wszystko czego nie zrobi, ale mistrzem był i charakter zwycięzcy ma. Poglądy też ma swoje i nie boi się o tym mówić, często pod prąd panującej teraz w mediach opcji "Europejczyków" i "nowoczesnych wykształconych z wielkich ośrodków".
Sprawa kolizji to kolejny pretekst, żeby się powyżywać anonimowo w sieci, ch**a wiedząc jak to na prawdę było. A jak Gołota przyjaźnił się z czołówką mafii pruszkowskiej (Pershing), to nikt nie wspomni teraz. Boks zawodowy to biznes i Adamek dobrze wie jakie tam panują mechanizmy. Jak już ma dostawać po głowie kilkaset ciosów na walkę, to lepiej za godziwie pieniądze. Jak ktoś myśli o jakiś tytułach, to trzeba sobie oglądać olimpiadę a nie boks zawodowy. Adamek ma na pewno jakiś plan i pomysł na ciąg dalszy, a znawcy zza klawiatury gowno wiedzą jak tam jest. Mamy idoli na swoje podobieństwo i jako społeczeństwo nie lubimy gdy przy kimś czujemy się gorsi.
Mój typ na walkę? Wbrew wsystkiemu co się słyszy, jeśli walka nie jest ustawiona, to wszystko zależy od Salety. Jeśli zrobi jak mówi, czyli ruszy do przodu i nie boi się Gołoty to ma zwycięztwo w kieszeni. To jest sposób na Gołotę - ruszyć na niego od razu. Do tego Saleta jest lepiej przygotowany atletycznie, wytrzymałościowo, a to może mieć znaczenie przy takim wieku ich obu. Może też Polsat dał do zrozumienia, żeby nie kończyć szybko, bo nie zdążą wyemitować reklam.
Powrót Gołoty do formy to bajki. Zobaczcie jak te lewe proste bije. To nadal jest ta sama uszkodzona ręka i pchane ciosy. Duże powolna bryła. Żal mi go trochę, bo chcą na nim zarabiać Solorze i inne cwaniaki. Przewiduję dużo takich sztuczek Gołoty typu stawanie bokiem bez gardy jak w walce z Adamkiem, to widać teraz na sparingach w necie - nie może jak dawniej, to próbuje takich numerów dobrych na słabszych rywali.