Andrzej Gołota vs Przemysław Saleta 23.11.2012

Jak dla mnie walka cyrk. Freak show.

Tym bardziej mi smutno, bo zarwalem kilka nocy dla Goloty.
I nawet wczoraj - na wyczekiwanej walce o pas wagi ciezkiej UFC mi sie przysnelo. Bez wiekszego zalu.

A z Golota to bylo siedzenie i w nerwach obgryzanie paznokci. To byly emocje. Nadzieje i oczekiwania.

A teraz emeryt sie spotka z kaleka bez nerki... Obejrze, nawet PPV wykupie. Ale jakos emocjonowac sie wynikiem - nie ma szans.

no saleta troszkę zrobil się jak pudzian aby kasa a że pajaca z siebie robi to już nieważne

Zapewne panowie okaza sobie szacunek. I podejda do tego jak do walki pokazowej.
Cos tam sie bedzie dzialo, ale zeby nikomu nie stala sie krzywda.
Potem wspolne foty, objeci, przytuleni.

I takie tam.

ppv nie wykupie

co do walki to może być tak że to będzie bardziej pokaz. na pewno obaj mają do siebie szacunek. to nie Najman albo ten murzyn z Zimbabwe co pluł na Kliczków
generalnie bardzo nie lubię fighterów typu: "I'll kick his ass, I'll kick his ass" a potem dostają w ryj i po walce: "uhm, yes very good opponent, very skilled and fast", właśnie przez takie pozerstwo nie trawie Szpilki i tylko czekam aż mu ktoś konkretnie morde obije. w sporcie szacunek do przeciwnika powinien być zawsze, bo to sport a nie jakieś porachunki

Zmieniony przez - Mariusz_1979 w dniu 2012-12-30 15:56:26

Mariusz_1979

ppv nie wykupie

To raz kup tesco value whiskey i bedziesz mial na PPV. Albo przejedz tydzien na fasoli i parowkach jak pan bog przykazal.

Ja kupie.

Teraz mlodziez nie zrozumie. I bedzie szydzila z walki z Tysonem (na przyklad).

Ale ja pamietam jak to bylo. I czekac na walke NASZEGO z Tysonem? Wrazenia niezapomniane.... A tam cala czolowka byla. Tzn. Golota walczyl z bokserami z top ten.

To tak jakby np. za tydzien Mamed mial walczyc z Jonem Jonsem. Albo Pudzian z Cainem V. Scisla czolowka.

Ale nie. Dzis wleczemy sie w ogonie MMA. Bez nadzeji poprawy na lepsze. Tak wielkim, ze takie zestawienia budza smiech. A wtedy nie budzily...

Mozna sie podniecac czy Koksu bedzie walczyl na MMAA 3? I z kim?

Zalosne....

Zmieniony przez - Kuro w dniu 2012-12-30 16:00:20

Mariusz_1979

generalnie bardzo nie lubię fighterów typu: "I'll kick his ass, I'll kick his ass" a potem dostają w ryj i po walce: "uhm, yes very good opponent, very skilled and fast",
Zmieniony przez - Mariusz_1979 w dniu 2012-12-30 15:56:26

Tak jest. I tak bedzie. I to nawet bardziej....
CZy lubimy czy nie PR - wdarl sie do sportu zawodowego z przytupem i bedzie rozdawal karty.

Tak a propos - mam nadzieje, ze sie obedzie bez takiego pijaru w przypadku Goloty i Salety. Zawodnicy sobie odpuszcza. Nie watpie. Ale dziennikarze beda stawac na ch.v.ju zeby cos podgrzac atmosfere...

fakt, czekało się na walki chętnie, bo to był pierwszy boxer wagi ciężkiej który liczył się w świecie.
pamiętam że jak walczył Gołota to karierę zawodową zaczynał Albert Sosnowski (w wieku chyba 18-19 lat) i zapowiadał się fajnie, szkoda że się za bardzo nie wybił. sto razy wolałbym oglądać Sosnowskiego niż pajaca który w drelichu lezie na ring i się branzluje tym że był w więzieniu (bo dał się złapać)

Kuro

A teraz emeryt sie spotka z kaleka bez nerki... Obejrze, nawet PPV wykupie. Ale jakos emocjonowac sie wynikiem - nie ma szans.

Jeszcze z 5-6 lat temu wynik tej walki przedstawiałby jakąś wartość sportową i wydźwięk tego pojedynku byłby znacznie większy. Teraz faktycznie da tylko odpowiedź na kilka niewiadomych/wątpliwości m.in jak Panowie aktualnie się prowadzą i co jeszcze potrafią (bo np. pojedynek z Najmanem na zasadach K-1 odpowiedzi jednoznacznej nie dał )

Zmieniony przez - megalodon w dniu 2012-12-30 16:17:36

megalodon

. Teraz faktycznie da tylko odpowiedź na kilka niewiadomych/wątpliwości m.in jak Panowie aktualnie się prowadzą i co jeszcze potrafią
Zmieniony przez - megalodon w dniu 2012-12-30 16:17:36

Jakie odpowiedzi.....? To jest raczej wydarzenie na miare - ja wiem? - koncert black sabbath w orginalnym skladzie. Albo Led Zeppelin (choc tu o orginalny skald by bylo truddo).

Bohotareowie mlodosci jesze raz spotykaja sie by dac z siebie co najlepsze. I nalezy trzymac kciuki by Ozzy - ego nie zabralo pogotowie na intensywna terapie, bo pobiegal, podskoczyl i serce nie wytrzymalo...