W każdy czwartek-piątek odczuwam duże zmęczenie, nie mam zakwasów ale jestem wyczerpana, na zajęciach szybko się męczę, a wcześniej tak nie było. Nie wiem czy nie zrobię sobie krzywdy nadal ćwicząc mimo iż czuję ból i mój organizm wyraźnie mi odmawia...
Nie chcę schudnąć tylko ładnie się wysmuklić i ujędrnić. Schudłam już ok 5 kg w ciągu tego roku, reszta to mięśnie bo widzę różnicę. Co powinnam jeść? A czego unikać? Przed zajęciami jem twaróg ok. 50 gr, po treningu banana i na kolację twaróg lub kanapki z jajkiem. Reszta posiłków zbilansowana, piję ok.2 kaw dziennie, staram się pić przynajmniej litr wody. Może zacząć łykać jakieś suplementy? Pić napoje izotoniczne w czasie treningu? Zupełnie nie wiem jak się zabrać za to... będę wdzięczna za jakąkolwiek pomoc.