Mis ;) fajnie, że odwiedziłaś mnie tutaj ;)
Nie zależy mi na sile, tylko wizualnym utrzymaniu sylwetki jak najdłużej;),z tym że jestem słabo obyta, by zauważyć czy te dwie rzeczy nie są ze sobą powiązane.
Przy mniejszej wadze byłam zadowolona z moich proporcji, więc mam to szczęście, że ja! nie widzę potrzeby wyrównywania dysproporcji i pracy z ciężarami jakie Wy zaawansowane dźwigacie.
Nigdy nie próbowałam robić przysiadów ani ze sztangą, ani z 50 kg
, czego żałuję, bo okazało się, że lubię dźwigać...
W warunkach domowych trudno o miejsce na konkretny sprzęt no i bałabym się sama bez korekty kogoś z zewnątrz wchodzić na takie ciężary. Jednej kontuzji w ubiegłym roku tak się nabawiłam, co potwierdziło zdjęcie rtg i rezonans magnetyczny kręgosłupa..:/
Myślę długofalowo, więc jeśli bym się zdecydowała, to pójdę na całego, więc chodzi tu o nie "lekkie" pieniądze..., a to oznacza, że mój elegancki, gościnny pokój ;), którego remont dopiero dobiega końca,zostanie pół-siłownią....:/ jak żyć?
Chcę mieć zgrabną sylwetkę: ale czy wystarczy zostać przy hantlach i cieszyć się "niezagraconym" mieszkaniem, czy kupić sprzęt i nie wpuszczać gości do dommm...wóz albo przewóz
?
Co do prowadzenia dziennika: dziewczyny chcą, żeby najpierw zasłużyć na ich uwagę. Mnie to na wstępie zniechęca. Bez widocznego zainteresowania długo nie pociągnę, bo nie lubiłam go prowadzić, co zresztą widać po ostatnim...
Jestem jednak na bieżąco na forum i w ciągu ostatnich 2 lat spędziłam na nim dużo czasu..., za dużo...
Niedawno wyjaśniły się też moje bezskuteczne próby obniżenia wagi, a to przez tarczycę. Od dwóch lat TSH rosło z 2,5 do 4,5 , a żaden lekarz nie zwrócił uwagi na wyniki, bo w nich...normy są zawyżone (do 5,5). Ponieważ tarczyca "dogorywała" powoli,co znaczy, że się dzielnie broniła
, widzę szansę podjęcia próby wyrównania hormonów poprzez suplementację, co może trwać dłużej niż przez sztuczne hormony..., wizja lata mnie znowu dołuje
Zmieniony przez - me2@ w dniu 2013-02-10 15:07:52