Ruda, miałaś rację, chociaż częściowo. Rzeczywiście po krótszym czasowo treningu
FBW czynnik zeszmacenia ogólnego szacuję na większy niż przy splicie
Wracając do wczoraj, były interwały 4x 1min. sprint na maxa, 4 minuty truchtu, do wyrzygania. Po 2 razie już musiałam przystawać na kilkanaście sekund bo nie byłam w stanie nawet truchtać. Potem cooldown, truchtem do domu.
Do rowerka miałam dwa podejścia, dopiero za drugim zdołałam ujechać 20 minut, to dobrze, znaczy że się całkiem nieźle zajechałam
Z kakao trochę wpadka, jak już wsunęłam to coś mnie tknęło i zerknęłam na opakowanie i mogło zawierać śladowe ilości pszenicy =/
Wrzucam miskę i trening, wstawiłam sobie też wyzwanie na następny trening, które postaram się zrealizować. Jutro interwały, nie wiem czy 30s/30s czy takie, jakie były w niedzielę. Jeśli macie jakieś sugestie to będzie mi bardzo miło
KLATKA SŁABIUTKOOOO =(